Chociaż przez ostatnie lata prawie w całej Europie odczuwalny był kryzys gospodarczy, to jednak na tle innych krajów Holandia radziła sobie zupełnie zadowalająco. Dane na temat jej koniunktury przez cały ten czas były relatywnie dobre, a do tego nie brakowało miejsc pracy ani dla Holendrów, ani dla sporej liczby imigrantów przyjeżdżających do tego państwa z innych europejskich krajów.

Od pewnego czasu widać jednak, że kryzys nie zamierza ominąć Holandii. W ostatnich miesiącach coraz więcej działających tam przedsiębiorstw ogłasza bankructwa. Sprzedaż detaliczna maleje, a przez to firmy zaczynają mieć problemy finansowe. W niektórych branżach są one na tyle poważne, że dochodzi wręcz do fali bankructw.

Wszystko to wiąże się z coraz trudniejszą sytuacją materialną poszczególnych mieszkańców. W ramach oszczędności, zredukowane zostały niektóre dopłaty dla dzieci i obcięto część ulg podatkowych. Co więcej, pogarsza się sytuacja na holenderskim rynku pracy. Rośnie liczba osób obawiających się zwolnienia. Zwiększa się też stopa bezrobocia.

Kłopotem są także spadające ceny mieszkań. Problem jest tym większy, że według prognoz, tendencja spadkowa ma się utrzymać jeszcze w najbliższych miesiącach. Na przestrzeni ostatnich 5 lat ceny na rynku nieruchomości zmalały już o 21%. Jak podkreślają eksperci, jest to szczególnie trudna sytuacja dla osób, które kilka lat temu kupiły mieszkania na kredyt. Obecnie muszą bowiem zapłacić dużo więcej, niż warte jest posiadane przez nich lokum.

Niestety, problemy gospodarcze Holandii zauważalne są już od pewnego czasu. Początkowo istniała nadzieja, że na fali poprawiających się wyników Niemiec i Francji, także w Holandii będzie wreszcie trochę lepiej. Jednak okazało się, że tamtejsze PKB spadło już czwarty kwartał z kolei. Bezrobocie, według ostatniego odczytu, wynosi już 7% i nadal rośnie. Choć to mniej niż wynosi średnia dla strefy euro czy bezrobocie w Polsce, to jednak Holendrzy przywykli do tego, że przez wiele lat odsetek bezrobotnych nie przekraczał u nich 6%.