Kryzys migracyjny w Europie nie ma końca. Co dalej z uchodźcami?
Choć kraje europejskie nie mają planu na to, jak poradzić sobie z nadmiarem przybywających na kontynent uchodźców, to okazuje się, że do Europy mogą przybyć tysiące kolejnych imigrantów. Zdaniem ekspertów, rośnie ryzyko, że Państwo Islamskie zdecyduje się na podbój Libii, a wtedy tysiące uciekinierów zechce przedostać się najprawdopodobniej do Włoch, a stamtąd na Zachód kontynentu.
Europa już od miesięcy zmaga się z kryzysem emigracyjnym. Uciekinierzy z Syrii i innych krajów Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej dosłownie zalewają nasz kontynent. Od pewnego czasu politycy nie mają żadnego planu na poradzenie sobie z tą sytuacją. Choć pojawiają się nawet pomysły związane z ponownym zamknięciem europejskich granic, to trudno liczyć na to, że uda się powstrzymać emigrantów przed przedostaniem się do Europy. Tym bardziej że liczba chętnych do życia w Europie jest coraz większa.
Początkowo liczono, ze Europa przyjmie wyłącznie rzeczywistych uchodźców, czyli te osoby, które uciekają z Syrii w obawie o swoje życie. Od dawna jednak okazuje się, że wraz z uchodźcami, na nasz kontynent dostaje się wielu typowych imigrantów, którzy szukają lepszych warunków życia, w tym wyższych zarobków. Niestety, wraz z tłumami migrantów, pojawiają się także terroryści, którzy w Europie chcą szerzyć islam i przygotowywać zamachy.
Eksperci nie mają dobrych wieści. Zakładają, że fala emigrantów nie będzie miała końca i w kolejnych latach będzie ich nadal przybywało. Zagrożenie stwarza m.in. sytuacja w Libii, na którą coraz większy wpływ ma Państwo Islamskie. Jeżeli ISIS zdoła podbić ten kraj, to należy spodziewać się, że tysiące Libijczyków będą starały się dostać do Europy. Najbliższą drogę ucieczki z ich ojczyzny będą stanowiły Włochy, z których zapewne będą starali dostać się dalej, na zachód i północ kontynentu.
Chęć ISIS do podbicia Libii, zdaniem specjalistów, rośnie wraz z utratą kolejnych terenów zajmowanych dotychczas przez islamistów. Amerykanie twierdzą, że dzięki działaniom międzynarodowej koalicji, udało się pozbawić ISIS ok. 20% ziem w Syrii i nawet 40% terytoriów w Iraku. Państwo Islamskie ma więc dodatkowe powody, by szukać nowych miejsc, w których będzie mogło spokojnie przygotowywać się do zajęcia kolejnych lokalizacji.
Sytuacja jest tym cięższa, że europejscy politycy nie potrafią ustalić jednolitego planu działań mających na celu poradzenie sobie z ogromnymi grupami uchodźców i imigrantów. Komisarz unijny ds. migracji przyznał, że mechanizm rozmieszczenia uchodźców w krajach UE nie sprawdza się, a na docelowe miejsce czekają tysiące osób zgromadzonych głównie w Grecji i we Włoszech. W dodatku rośnie niechęć wobec imigrantów widoczna w krajach centralnej Europy i na północy kontynentu. Coraz więcej jej przejawów widać choćby w Niemczech czy w państwach skandynawskich. Trudno jest się im zresztą dziwić, ponieważ także imigranci nie wykazują szczególnej gotowości, by dostosować się do norm obowiązujących w kulturze europejskiej.
Początkowo liczono, ze Europa przyjmie wyłącznie rzeczywistych uchodźców, czyli te osoby, które uciekają z Syrii w obawie o swoje życie. Od dawna jednak okazuje się, że wraz z uchodźcami, na nasz kontynent dostaje się wielu typowych imigrantów, którzy szukają lepszych warunków życia, w tym wyższych zarobków. Niestety, wraz z tłumami migrantów, pojawiają się także terroryści, którzy w Europie chcą szerzyć islam i przygotowywać zamachy.
Eksperci nie mają dobrych wieści. Zakładają, że fala emigrantów nie będzie miała końca i w kolejnych latach będzie ich nadal przybywało. Zagrożenie stwarza m.in. sytuacja w Libii, na którą coraz większy wpływ ma Państwo Islamskie. Jeżeli ISIS zdoła podbić ten kraj, to należy spodziewać się, że tysiące Libijczyków będą starały się dostać do Europy. Najbliższą drogę ucieczki z ich ojczyzny będą stanowiły Włochy, z których zapewne będą starali dostać się dalej, na zachód i północ kontynentu.
Sytuacja jest tym cięższa, że europejscy politycy nie potrafią ustalić jednolitego planu działań mających na celu poradzenie sobie z ogromnymi grupami uchodźców i imigrantów. Komisarz unijny ds. migracji przyznał, że mechanizm rozmieszczenia uchodźców w krajach UE nie sprawdza się, a na docelowe miejsce czekają tysiące osób zgromadzonych głównie w Grecji i we Włoszech. W dodatku rośnie niechęć wobec imigrantów widoczna w krajach centralnej Europy i na północy kontynentu. Coraz więcej jej przejawów widać choćby w Niemczech czy w państwach skandynawskich. Trudno jest się im zresztą dziwić, ponieważ także imigranci nie wykazują szczególnej gotowości, by dostosować się do norm obowiązujących w kulturze europejskiej.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.