Kryzys demograficzny w UE niepokoi coraz bardziej
Kryzys demograficzny gnębi Unię Europejską już od kilku lat i niewiele wskazuje na to, by sytuacja miała się poprawić. Ostatnie dane Europejskiego Urzędu Statystycznego pochodzą z 2012r. i wskazują, że w całej Wspólnocie na świat przyszło 5,2 mln dzieci w ciągu roku. To o ok. 2 mln mniej niż np. w latach 60-tych XXw. W samej Polsce na jedną kobietę przypada statystycznie tylko 1,29 dziecka.
W Unii Europejskiej rodzi się coraz mniej dzieci – wiadomo to od lat, jednak najnowsze prognozy Eurostatu brzmią naprawdę niepokojąco i to nie tylko dla całej Wspólnoty, ale też dla samej Polski. Istnieje prawdopodobieństwo, że w 2050r. populacja naszego kraju będzie wynosiła 34,8 mln osób. W 2080r. ma to być 29,5 mln obywateli. Już teraz na jedną kobietę przypada statystycznie zaledwie 1,29 dziecka.
Analogiczny współczynnik dzietności na terenie wszystkich krajów członkowskich wynosił w 2012r. 1,58 dziecka na jedną Europejkę. Dane są o tyle alarmujące, że eksperci wyliczyli, iż możliwość zastąpienia kolejnych pokoleń pojawi się dopiero, gdy współczynnik ten będzie sięgał min. 2,10-2,15 dziecka na kobietę.
Problem w tym, że mieszkanki krajów europejskich nie chcą rodzić dzieci. Z pewnością w dużej mierze wynika to z kondycji gospodarcze państw członkowskich. Pod względem finansowym powiększanie rodziny nie jest opłacalne. Chociaż większość z nas przyznaje, że rodzina jest w życiu priorytetem, to jednak równie istotne jest zapewnienie jej godnych warunków bytowania, a o to jest coraz trudniej.
Informacje dotyczące dzietności w Polsce są jednymi z najgorszych w UE. Niższy niż w Polsce współczynnik odnotowano jedynie w Portugalii, gdzie na jedną kobietę przypada 1,28 dziecka. Zdecydowanie najlepiej pod tym względem wypada Francja i Irlandia, gdzie jest to 2,01. Wciąż jednak są to dane nie dające szans na poprawę sytuacji w całej Wspólnocie.
W całej UE w 2012r. urodziło się tylko 5,2 mln dzieci. Dla porównania, w latach 60-tych ubiegłego wieku było to ponad 7 mln dzieci rocznie. Ostatnią poprawę w tej kwestii odnotowano w 2008r., gdy liczba nowonarodzonych dzieci nieco wzrosła, jednak od tamtej pory widoczna jest już tylko tendencja spadkowa.
Ostatnie dane Eurostatu, czyli te sprzed 2 lat wskazują, że w Polsce w ciągu całego roku urodziło się 386 tysięcy dzieci, a spadek liczby narodzin obserwuje się u nas od 2009r., gdy pojawiło się 417 tysięcy dzieci. To ogromny spadek, gdy wspomnimy, że w 1989r. liczba urodzeń wynosiła 564 tysiące.
Analogiczny współczynnik dzietności na terenie wszystkich krajów członkowskich wynosił w 2012r. 1,58 dziecka na jedną Europejkę. Dane są o tyle alarmujące, że eksperci wyliczyli, iż możliwość zastąpienia kolejnych pokoleń pojawi się dopiero, gdy współczynnik ten będzie sięgał min. 2,10-2,15 dziecka na kobietę.
Problem w tym, że mieszkanki krajów europejskich nie chcą rodzić dzieci. Z pewnością w dużej mierze wynika to z kondycji gospodarcze państw członkowskich. Pod względem finansowym powiększanie rodziny nie jest opłacalne. Chociaż większość z nas przyznaje, że rodzina jest w życiu priorytetem, to jednak równie istotne jest zapewnienie jej godnych warunków bytowania, a o to jest coraz trudniej.
Informacje dotyczące dzietności w Polsce są jednymi z najgorszych w UE. Niższy niż w Polsce współczynnik odnotowano jedynie w Portugalii, gdzie na jedną kobietę przypada 1,28 dziecka. Zdecydowanie najlepiej pod tym względem wypada Francja i Irlandia, gdzie jest to 2,01. Wciąż jednak są to dane nie dające szans na poprawę sytuacji w całej Wspólnocie.
Ostatnie dane Eurostatu, czyli te sprzed 2 lat wskazują, że w Polsce w ciągu całego roku urodziło się 386 tysięcy dzieci, a spadek liczby narodzin obserwuje się u nas od 2009r., gdy pojawiło się 417 tysięcy dzieci. To ogromny spadek, gdy wspomnimy, że w 1989r. liczba urodzeń wynosiła 564 tysiące.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.