Kredyty we frankach - po co je zaciągano i kto ma ich najwięcej
Panika związana ze wzmocnieniem szwajcarskiej waluty może dziwić niektóre osoby, bo w gruncie rzeczy, po co zaciągać kredyt we frankach? Okazuje się, że jeszcze jakiś czas temu miało to szereg plusów. Z takiego rozwiązania korzystali nie tylko Polacy. Kredyty we frankach najpopularniejsze były w Austrii, gdzie obecnie ich łączna wartość przekracza 35 mld euro.
Po tym, jak Bank Szwajcarii uwolnił swoją walutę i pozwolił jej osiągnąć wyższą wartość na międzynarodowym rynku walutowym, osoby spłacające kredyt zaciągnięty we franku szwajcarskim wpadły w panikę. Wzrost notowań tej waluty oznacza dla nich wyższe raty. W niektórych przypadkach będzie to wzrost o kilkaset złotych miesięcznie. Z pewnością wielu kredytobiorców zastanawia się, po co w ogóle zdecydowali się na kredyt walutowy.
Nie da się jednak ukryć, że swego czasu kredyty na duże kwoty najdogodniej spłacało się właśnie we frankach szwajcarskich. Z badań przeprowadzonych kilka lat temu wynikało, że ponad 80% kredytobiorców uważało, iż w ten sposób zapewnią sobie niskie raty do spłaty. Niemal 27% dodatkowo uznało, że z ich własnych wyliczeń wynikało, iż to najlepsza opcja. 24% przyznało, że doradzili im to pracownicy banków, a niemal 20% właśnie dzięki temu miało szansę otrzymać wyższy kredyt.
Z czasem jednak sytuacja na rynku walutowym nieco się pogorszyła, a w ostatnich dniach zupełnie się załamała. Obecnie z kredytami we frankach szwajcarskich zmagają się głównie młode małżeństwa, które w ten sposób chciały sfinansować swój pierwszy dom lub mieszkanie. Jeśli chodzi o zarobki osób mających kredyty we frankach, to są one bardzo zróżnicowane. W związku z tym ich szanse na terminowe spłacanie podwyższonych lat również są odmienne.
Okazuje się jednak, że Polacy nie są najbardziej pokrzywdzoną nacją. Na zwyżce wartości franka stracili także obywatele innych europejskich krajów. Ciekawostką jest fakt, że choć w Austrii aktualnie nie ma możliwości zaciągania kredytów w obcych walutach, to właśnie w tym kraju jest ich najwięcej. Szacuje się, że ich łączna wartość wynosi przeszło 35 mld euro.
Niestety, zaraz za Austriakami znajdują się właśnie Polacy. Łączna wartość kredytów, w które mamy we frankach wynosi 34 mld euro. We Francji jest to 21,2 mld euro. W dalszej kolejności znajdują się Niemcy (14,9 mld euro), Węgry (12,6 mld euro), Grecja (8,6 mld euro) i Luksemburg (5,7 mld euro).
Nie da się jednak ukryć, że swego czasu kredyty na duże kwoty najdogodniej spłacało się właśnie we frankach szwajcarskich. Z badań przeprowadzonych kilka lat temu wynikało, że ponad 80% kredytobiorców uważało, iż w ten sposób zapewnią sobie niskie raty do spłaty. Niemal 27% dodatkowo uznało, że z ich własnych wyliczeń wynikało, iż to najlepsza opcja. 24% przyznało, że doradzili im to pracownicy banków, a niemal 20% właśnie dzięki temu miało szansę otrzymać wyższy kredyt.
Z czasem jednak sytuacja na rynku walutowym nieco się pogorszyła, a w ostatnich dniach zupełnie się załamała. Obecnie z kredytami we frankach szwajcarskich zmagają się głównie młode małżeństwa, które w ten sposób chciały sfinansować swój pierwszy dom lub mieszkanie. Jeśli chodzi o zarobki osób mających kredyty we frankach, to są one bardzo zróżnicowane. W związku z tym ich szanse na terminowe spłacanie podwyższonych lat również są odmienne.
Okazuje się jednak, że Polacy nie są najbardziej pokrzywdzoną nacją. Na zwyżce wartości franka stracili także obywatele innych europejskich krajów. Ciekawostką jest fakt, że choć w Austrii aktualnie nie ma możliwości zaciągania kredytów w obcych walutach, to właśnie w tym kraju jest ich najwięcej. Szacuje się, że ich łączna wartość wynosi przeszło 35 mld euro.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.