pieniadz.pl

Kradzieże z kart zbliżeniowych są możliwe - co robić w takiej sytuacji?

poniedziałek, 18-02-2013 godz. 14:02

Chociaż wprowadzone przez niektóre banki karty zbliżeniowe miały być metodą szybszych, łatwiejszych i bezpieczniejszych płatności, to jednak okazuje się, że „fachowcy” już potrafią ukraść z nich praktycznie każdą sumę pieniędzy. To bardzo zła wiadomość dla 8 milionów Polaków, którzy korzystają z takiej opcji płatności. Czy można zabezpieczyć się przed wyczyszczeniem konta? Co zrobić, gdy już stracimy oszczędności?
Już od kilku tygodni pojawiają się informacje o kradzieżach, do jakich dochodzi przy użyciu zbliżeniowych. Co więcej, udaje się ich dokonać pomimo tego, że instytucje bankowe zadbały o zabezpieczenia kart takie, jak choćby wprowadzenie niskiego dziennego limitu wypłat czy udostępnienie jedynie 5 transakcji dziennie, które można przeprowadzić bez wpisania kodu PIN.

Jeszcze większym problemem jest fakt, iż część osób, którym skradziono karty zbliżeniowe i ukradziono środki z konta, nie odzyskało pieniędzy, ponieważ banki nie poczuwały się do odpowiedzialności. Tłumaczono to np. tym, że karta została wykorzystana prawidłowo i nie było żadnych podstaw do tego, by nie zezwolić na transakcje, skoro były one autoryzowane przez użytkownika. Nie zwrócono uwagi na fakt, że użytkownikiem tym nie był prawowity właściciel karty.

Dodatkowo, zdarzały się również takie przypadki, w których bank nie uznawał reklamacji mimo, że złodziej zrobił na koncie debet przekraczający możliwości debetowe posiadacza karty zbliżeniowej. Jak to możliwe? Tego dokładnie nie wiadomo, ale nie dość, że karta była słabo zabezpieczona, skoro w ogóle doszło do przeprowadzenia przez złodzieja kilkudziesięciu transakcji, to w dodatku bank nie zadbał o to, by zablokować ją w momencie, gdy osiągnęła niedozwolony limit debetowy. Choć wina instytucji wydaje się oczywista, to jednak właściciel nie otrzymał pieniędzy, a bank wytłumaczył to brakiem ubezpieczenia na taką ewentualność.

Same banki wyjaśniają, że na rynku pojawiają się różnego typu karty zbliżeniowe, a niektóre spośród nich mają konfigurację, która sprawia, że limity w ogóle nie są sprawdzane. Umożliwia to dowolne korzystanie z karty i dokonywanie za jej pomocą licznych transakcji, do których w ogóle nie powinno dojść.

Problem tkwi w tym, że organizacje płatnicze nie nawiązują kontaktu z bankiem przy każdej płatności, dlatego nie ma możliwości zweryfikowania, czy limit przypadkiem nie jest przekraczany. Transakcje odbywają się w trybie off-line, a to daje szerokie możliwości kradzieży. Teoretycznie, tryb ten ma być wykorzystany tylko wtedy, gdy transakcja opiewa na niewielką, określoną w umowie kwotę, ale okazuje się, że część instytucji wyłącza opcję on-line, ponieważ działa ona wolniej. Off-line umożliwia przepływ gotówki w 5-6 sekund, czyli nawet dwukrotnie szybciej, niż przy połączeniu z bankiem.

Co w takim razie możemy zrobić, gdy skradziona zostanie nam karta zbliżeniowa? Specjaliści radzą, by zaraz po zorientowaniu się, że nie mamy karty, zgłosić ten fakt do banku i zablokować dostęp do niej. Jeżeli natomiast chodzi o zwrot pieniędzy, to eksperci zauważają, że powinniśmy domagać się go nie tyle od banku, co przede wszystkim, od sprzedawcy, bo to on powinien sprawdzić tożsamość posiadacza karty.

Dodaj komentarz

Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub .

Komentarze:

Thanks (19.02.2013 22:43)

W takim wypadku jak tu wierzyć bankom, że w ogóle karty zbliżeniowe są bezpieczne? Jak? Jeśli wszystko co mówią mija się z prawdą!

Podobne

Kursy walut 2024-02-29

+ więcej

www.Autodoc.pl

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm