Korea Północna ogłosiła stan wojny z Koreą Południową
Dzisiaj, w nocy z 29 na 30 marca, koreańska państwowa agencja prasowa oficjalnie ogłosiła, że Korea Północna wchodzi w stan wojny z Koreą Południową. Na razie nie podjęto żadnych drastycznych działań, chociaż - jak deklaruje agencja KCNA - cała północnokoreańska armia jest postawiona w stan gotowości i może rozpocząć atak po wydaniu choćby jednego rozkazu. Korea Południowa zachowuje spokój.
Co prawda, obie Koree pozostają w stanie wojny od 60 lat, jednak dotychczas istniał między nimi rozejm, który został zerwany kilkanaście dni temu. Natomiast dzisiaj w nocy totalitarna Korea Północna ogłosiła, że przechodzi w stan wojny z południowym sąsiadem.
Sytuacja na Półwyspie Koreańskim zaostrza się z dnia na dzień. 11 marca zerwany został rozejm między obiema Koreami, co było efektem nałożenia przez ONZ sankcji na Koreę Północną. Doszło do tego z uwagi na przeprowadzone na terytorium państwa próby nuklearne. Jako inny argument, władca Korei Północnej, Kim Dzong Un, podał też swoje oburzenie faktem, że Korea Południowa i USA prowadzą wspólne ćwiczenia wojskowe.
W nocy z 28 na 29 marca Korea Północna ogłosiła stan gotowości swoich wojsk, dając do zrozumienia, że przygotowuje swoją armię do wojny. Natomiast od dzisiaj Koree znajdują się w stanie wojny.
Mimo tego, rząd Korei Południowej zachowuje spokój i nie zamierza prowokować sąsiada ani też rozpoczynać żadnych poważnych działań. Tamtejsi politycy zakładają, że na razie Korea Północna chce tylko zastraszyć przeciwników. Dość dziwne jest bowiem to, że agencja KCNA tak otwarcie mówi o planach militarnych kraju. W razie rzeczywistych zamiarów ataku, raczej nie zdradzano by takich tajemnic.
Ponadto, południowokoreańscy politycy zwracają uwagę na fakt, że nie są zaskoczeni takim obrotem spraw. Zaznaczają, że Korea Północna nie zapowiada niczego nowego, a jedynie kontynuuje wcześniejsze groźby. Jednocześnie, Korea Południowa zapewnia, że nie widać żadnego wzmożonego ruchu wojsk na terenie jej północnego sąsiada.
Na ogłoszenie przez agencję KCNA stanu wojny z Korę Południową zareagowały także Stany Zjednoczone. Tamtejsza Rada Bezpieczeństwa podkreśliła, że USA poważnie traktuje groźby wysuwane przez Koreę Północną i w razie potrzeby, jest w stanie wesprzeć Koreę Południową w obronie przed wojskami z północnej części półwyspu.
Sytuacja na Półwyspie Koreańskim zaostrza się z dnia na dzień. 11 marca zerwany został rozejm między obiema Koreami, co było efektem nałożenia przez ONZ sankcji na Koreę Północną. Doszło do tego z uwagi na przeprowadzone na terytorium państwa próby nuklearne. Jako inny argument, władca Korei Północnej, Kim Dzong Un, podał też swoje oburzenie faktem, że Korea Południowa i USA prowadzą wspólne ćwiczenia wojskowe.
W nocy z 28 na 29 marca Korea Północna ogłosiła stan gotowości swoich wojsk, dając do zrozumienia, że przygotowuje swoją armię do wojny. Natomiast od dzisiaj Koree znajdują się w stanie wojny.
Mimo tego, rząd Korei Południowej zachowuje spokój i nie zamierza prowokować sąsiada ani też rozpoczynać żadnych poważnych działań. Tamtejsi politycy zakładają, że na razie Korea Północna chce tylko zastraszyć przeciwników. Dość dziwne jest bowiem to, że agencja KCNA tak otwarcie mówi o planach militarnych kraju. W razie rzeczywistych zamiarów ataku, raczej nie zdradzano by takich tajemnic.
Ponadto, południowokoreańscy politycy zwracają uwagę na fakt, że nie są zaskoczeni takim obrotem spraw. Zaznaczają, że Korea Północna nie zapowiada niczego nowego, a jedynie kontynuuje wcześniejsze groźby. Jednocześnie, Korea Południowa zapewnia, że nie widać żadnego wzmożonego ruchu wojsk na terenie jej północnego sąsiada.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.