Program nuklearny, o jakim mowa dotyczy nie tylko Korei Północnej i Korei Południowej, ale również Chin, Stanów Zjednoczonych, Rosji oraz Japonii. W związku z tym, przedstawiciele totalitarnej Korei Północnej próbują podjąć dialog nie tylko z Koreą Południową, ale też z innymi krajami. Na razie wiadomo, że ich wysłannik pojawił się w Chińskiej Republice Ludowej.

Korea Południowa podchodzi do tych wieści bardzo sceptyczne, a jej władze podkreślają, że najbardziej liczą się same działania, a nie zapowiedzi. Natomiast w przypadku kraju rządzonego przez Kim Dzong Una nie widać rzeczywistych chęci rozbrojenia nuklearnego ani dojścia do jakiegokolwiek porozumienia. Wykazywana chęć podjęcia dialogu wydaje się być więc tylko kolejnym zagraniem strategicznym ze strony Korei Północnej.

Przedstawiciele południowokoreańskich władz dodają przy tym, że na razie nie wiadomo nawet, jak Korea Północna zamierza sprawić, by tzw. rozmowy sześciostronne dotyczące programu nuklearnego zostały wznowione. Poza tym, wątpliwości, co do szczerości zapewnień Korei wynikają z faktu, iż jeszcze niedawno kraj ten przeprowadzał próby nuklearne, wyraźnie prowokując południowego sąsiada oraz Stany Zjednoczone.

Niemniej jednak, Chiny potwierdzają, że wysłannik Korei Północnej rzeczywiście przybył w celu przekazania informacji na temat planów komunistycznego państwa. Jak podaje chińska telewizja państwowa, mówił on, że Korea Północna chce poprawić swoje wyniki gospodarcze oraz polepszyć warunki życia swoich obywateli, jednocześnie dążąc do nawiązania pokojowych stosunków międzynarodowych.

Przypomnijmy, że Chińska Republika Ludowa jest jedynym sojusznikiem Korei Północnej. Udziela krajowi Kim Dzong Una wsparcia gospodarczego oraz handlowego. Wiadomo również, że Chiny popierają ponowne włączenie Korei Północnej do rozmów sześciostronnych na temat programu nuklearnego.