Kontrowersyjna ustawa dotyczÄ…ca Internetu w Kanadzie
W Kanadzie rząd zamierza dać policji prawo do uzyskiwania informacji o internautach bez nakazu sądowego. Z tego powodu władzę spotkały protesty opozycji, krytyka prasy i ośmieszenie ze strony użytkowników Internetu - czytamy na portalu Onet.pl.
W poprzednim tygodniu do parlamentu federalnego wpłynął projekt ustawy, która - zdaniem szefa resortu bezpieczeństwa Vica Toewsa - miałaby między innymi ułatwić policji ściganie przestępców w sieci. W myśl tych przepisów funkcjonariusze policji mogliby uzyskać od dostawcy Internetu wszystkie dane o wybranym użytkowniku bez nakazu sądowego. Dodatkowo dostawcy zostaliby zobowiązani do umożliwienia policji niejawnego kontrolowania poczynań internauty - poinformowała PAP.
Idea rządu spowodowała falę krytyki ze strony opozycji i instytucji zajmujących się ochroną danych osobowych. Pomysł ten został wykpiony w prasie i przez samych użytkowników Internetu. W Kanadzie kontrowersję wzbudza także implementacja ACTA, której kraj ten jest sygnatariuszem. Rząd zapewnia, że ustawa regulująca prawa autorskie nie będzie tak restrykcyjna jak amerykańska SOPA. Ma nie obowiązywać np. automatyczne usuwanie z Internetu treści, które zostałyby uznane za pirackie kopie.
Gazeta "MacLeans" odniosła się do demonstracji przeciw ACTA w Europie. Tygodnik zastanawia się, czy w Kanadzie będą miały miejsce podobne protesty. Do tej pory jedyna tego typu manifestacja odbyła się w Montrealu i uczestniczyło w niej 40 osób. "MacLeans" podkreśla jednak, że zarówno w przypadku SOPA jak i ACTA na ulicę wychodzono dopiero w ostatniej chwili. Jak na razie Kanadyjczycy ograniczyli się do wysyłania listów w tej sprawie do swoich parlamentarzystów.
Idea rządu spowodowała falę krytyki ze strony opozycji i instytucji zajmujących się ochroną danych osobowych. Pomysł ten został wykpiony w prasie i przez samych użytkowników Internetu. W Kanadzie kontrowersję wzbudza także implementacja ACTA, której kraj ten jest sygnatariuszem. Rząd zapewnia, że ustawa regulująca prawa autorskie nie będzie tak restrykcyjna jak amerykańska SOPA. Ma nie obowiązywać np. automatyczne usuwanie z Internetu treści, które zostałyby uznane za pirackie kopie.
Gazeta "MacLeans" odniosła się do demonstracji przeciw ACTA w Europie. Tygodnik zastanawia się, czy w Kanadzie będą miały miejsce podobne protesty. Do tej pory jedyna tego typu manifestacja odbyła się w Montrealu i uczestniczyło w niej 40 osób. "MacLeans" podkreśla jednak, że zarówno w przypadku SOPA jak i ACTA na ulicę wychodzono dopiero w ostatniej chwili. Jak na razie Kanadyjczycy ograniczyli się do wysyłania listów w tej sprawie do swoich parlamentarzystów.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.