Konflikt ukraińsko-rosyjski a sytuacja Polski
Już same zamieszki na Ukrainie, które trwały od listopada 2013r. do lutego br. spowodowały niepokój wśród polskich przedsiębiorców. Ukraina jest bowiem piątym, co do wielkości, odbiorcą naszych produktów importowych. Odkąd Rosja planuje interwencję zbrojną na Krymie, niepokój jest jeszcze większy. Rosjanie są jednym z naszych najważniejszych partnerów tak importowych, jak i eksportowych.
Konflikt ukraińsko-rosyjski może mieć ogromny wpływ na sytuację tysięcy polskich firm, uderzając tak naprawdę w całą naszą gospodarkę, której kondycja od kilku miesięcy wyraźnie ulega poprawie. Niestety, wydaje się, że bez względu na to, jak potoczy się dalej ta sytuacja, nasz kraj i tak poważnie na tym ucierpi.
Ukraina już teraz jest w katastrofalnej sytuacji gospodarczej i jeżeli nie dostanie odpowiedniej pomocy finansowej z Zachodu, to wkrótce zapewne ogłosi niewypłacalność. Upadłość partnera handlowego naszego kraju miałaby poważne konsekwencje finansowe dla absolutnej większości rodzimych przedsiębiorstw prowadzących wymianę handlową z Ukraińcami. Eksport Polski na Ukrainę w 2013r. był wart przeszło 18 miliardów złotych. Niewypłacalność kraju zrodzi poważne problemy tamtejszych firm, a to oznacza, że w tym roku niemożliwy do osiągnięcia będzie taki wynik.
Jeżeli konflikt między Rosją a Ukrainą ulegnie nasileniu, to w końcu Zachód nałoży na Rosję bolesne sankcje gospodarcze. Wtedy niemal na pewno to samo uczyni Rosja wobec Zachodu. Dla Polski, która na dużą skalę prowadzi wymianę handlową z Rosją, byłoby to wyjątkowo krzywdzące, ponieważ uderzyłoby zarówno w nasz import, jak i eksport, który w ostatnich miesiącach jest głównym elementem budującym nasze PKB. Przypomnijmy, że w lutym nasz eksport wzrósł o 6,5% w ujęciu rocznym.
Eksperci podkreślają, że nawet, jeśli na Rosję nie zostaną nałożone sankcje, to ze względu na fakt, iż Polska opowiada się po stronie Ukrainy, Rosjanie mogą utrudnić nam handel z ich firmami. Nałożenie embarga na niektóre produkty może oznaczać nawet kilkudziesięciomilionowe straty dla Polaków.
Przewodniczący Narodowego Banku Polskiego, Marek Belka, przyznał też, że konflikt ukraińsko-rosyjski może być pretekstem dla Polski do przyspieszenia starań o wejście do unii walutowej. Przystąpienie do strefy euro wiąże się bowiem z większym bezpieczeństwem. Według niektórych analityków, poziom zabezpieczenia jest nawet wyższy od tego gwarantowanego przez przynależność do NATO.
Ukraina już teraz jest w katastrofalnej sytuacji gospodarczej i jeżeli nie dostanie odpowiedniej pomocy finansowej z Zachodu, to wkrótce zapewne ogłosi niewypłacalność. Upadłość partnera handlowego naszego kraju miałaby poważne konsekwencje finansowe dla absolutnej większości rodzimych przedsiębiorstw prowadzących wymianę handlową z Ukraińcami. Eksport Polski na Ukrainę w 2013r. był wart przeszło 18 miliardów złotych. Niewypłacalność kraju zrodzi poważne problemy tamtejszych firm, a to oznacza, że w tym roku niemożliwy do osiągnięcia będzie taki wynik.
Jeżeli konflikt między Rosją a Ukrainą ulegnie nasileniu, to w końcu Zachód nałoży na Rosję bolesne sankcje gospodarcze. Wtedy niemal na pewno to samo uczyni Rosja wobec Zachodu. Dla Polski, która na dużą skalę prowadzi wymianę handlową z Rosją, byłoby to wyjątkowo krzywdzące, ponieważ uderzyłoby zarówno w nasz import, jak i eksport, który w ostatnich miesiącach jest głównym elementem budującym nasze PKB. Przypomnijmy, że w lutym nasz eksport wzrósł o 6,5% w ujęciu rocznym.
Przewodniczący Narodowego Banku Polskiego, Marek Belka, przyznał też, że konflikt ukraińsko-rosyjski może być pretekstem dla Polski do przyspieszenia starań o wejście do unii walutowej. Przystąpienie do strefy euro wiąże się bowiem z większym bezpieczeństwem. Według niektórych analityków, poziom zabezpieczenia jest nawet wyższy od tego gwarantowanego przez przynależność do NATO.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.