Usługa biometryczna ma być ułatwieniem w obsłudze klienta. Dzięki niej, nie będziemy potrzebowali żadnych dokumentów potwierdzających naszą tożsamość, karty bankomatowej, znajomości numeru klienta czy kodu PIN, ponieważ wystarczy jedynie odcisk palca. Takie rozwiązanie wprowadza właśnie Bank BPH.

Rozpoznawanie na podstawie cech biometrycznych może przyjmować różne postaci. W przypadku Banku BPH będzie to odczytanie układu naczyń krwionośnych znajdujących się w palcu. To metoda nieco inna, niż identyfikacja na podstawie linii papilarnych, które są trochę prostsze do zdobycia, ponieważ zostawiamy je na wszystkim, czego dotykamy. To natomiast okazuje się łatwiejsze do podrobienia.

Poza tym, identyfikacja na podstawie układu naczyń krwionośnych wyklucza sytuację, w której bandyta odcina palec i wykorzystuje go np. do wybrania pieniędzy ofiary. Jest to powodowane faktem, że podczas procesu identyfikacyjnego niezbędny jest przepływ krwi w palcu. Niemniej jednak, poza odczytem układu naczyń krwionośnych, metoda biometryczna w niektórych przypadkach obejmuje też rozpoznanie klienta po głosie albo po tęczówce oka.

Żeby bank mógł zawrzeć w swojej bazie danych nasze odciski, niezbędne jest przeprowadzenie skanowania określonego palca z obu dłoni. Później wszystko będzie już prostsze – każda wizyta w banku będzie wymagała jedynie podania nazwiska i dotknięcia konkretnym palcem czytnika. To wygodniejsze i szybsze, niż wyciąganie dowodu oraz sprawdzanie zawartych w nim danych.

Przypomnijmy, że metoda biometryczna została po raz pierwszy wykorzystana w Polsce już 2 lata temu w jednym z bankomatów mniejszej instytucji finansowej. BPH na razie nie wprowadza jeszcze bankomatów „na palec” – zgodnie z zamierzeniami, mają one pojawić się dopiero w przyszłym roku. Na razie biometryka będzie pomagała w obsłudze klientów w placówkach bankowych.