Kobiety w UE wciąż zarabiają sporo mniej od mężczyzn
Ostatniego dnia lutego tego roku na naszym kontynencie już po raz czwarty obchodzony był Europejski Dzień Równości Wynagrodzeń. Skłonił on Komisję Europejską do wyliczenia, czy i jakie są różnice w zarobkach uzyskiwanych w Unii przez mężczyzn i kobiety. Okazało się, że panie zarabiają na godzinę aż o ok. 16% mniej. W porównaniu do panów to tak, jakby przez 59 dni w roku pracowały za darmo!
Mimo, że równość płac powinna być oczywistym elementem równouprawnienia, o jakie kobiety walczą od wielu lat, to jednak różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn widoczne są praktycznie od zawsze. Z okazji obchodzonego w ostatni dzień lutego Europejskiego Dnia Równości Wynagrodzeń, Komisja Europejska przeprowadziła badania związane ze stawkami uzyskiwanymi za pracę wśród przedstawicieli obu płci.
Z danych zebranych przez unijną jednostkę wynikało, że godzinowe zarobki kobiet są o 16,4% niższe od wynagrodzeń mężczyzn. Na przestrzeni całego roku daje to bardzo dużą różnicę w dochodach uzyskiwanych na jednakowych stanowiskach. Dokładne wyliczenia wykazały bowiem, iż różnica jest tak duża, jakby panie 59 dni w roku pracowały za darmo!
Przy średniej różnicy w zarobkach kobiet i mężczyzn wynoszącej 16,4% na godzinę, lepsza jest sytuacja kobiet pracujących, choćby w Portugalii, Grecji, Bułgarii, czy też Francji, Szwecji i Danii. Natomiast nierówność wypłat większa od średniej europejskiej odnotowana została m.in. w Holandii, Estonii, Hiszpanii, Czechach czy na Węgrzech.
Zdecydowanie najmniejsze dysproporcje w płacach występują na Słowenii, gdzie przeciętna stawka godzinowa otrzymywana przez kobiety jest zaledwie o 2,5% niższa od tej wypłacanej mężczyznom. Nieduże różnice widać też na Malcie, gdzie jest to tylko 6,1%. Koniecznie należy podkreślić, że także Polska znajduje się wśród krajów, w których nierówność ta nie jest duża. Stawki godzinowe mężczyzn są u nas o 6,4% wyższe od tych uzyskiwanych przez kobiety.
Publikując dane, KE podkreśliła, że równość wynagrodzeń za pracę na jednakowych stanowiskach i zbliżonych warunkach jest na europejskim rynku pracy jedną z ważniejszych wartości. Jako, że różnice w tym zakresie wciąż występują, a jednostki unijne w ostatnich latach niewiele zrobiły w celu zniwelowania tego problemu, komisarze zapewnili, że wkrótce rozpoczęte zostaną działania mające na celu ograniczenie nierówności.
Mimo tego, że różnice w płacach kobiet i mężczyzn nadal występują, to jednak między rokiem 2008 a 2012 udało się je nieco ograniczyć. Dysproporcje te uległy zmniejszeniu w UE o 0,9%. W samej tylko Polsce rozstrzał widoczny między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn skurczył się aż o 5%.
Rozbieżności w wypłatach kobiet i mężczyzn pracujących w Polsce zauważone zostały także podczas badań prowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny w 2013r. Wyliczono wtedy, że różnice w miesięcznych wynagrodzeniach Polaków i Polek wynoszą aż 20%. Dokładniej, oszacowano, że średnia pensja wśród mężczyzn to 3026zł netto, a wśród kobiet jest to tylko 2533zł netto! W ujęciu brutto daje to odpowiednio 4248zł i 3541zł.
Warto przy tym zaznaczyć, że im lepiej płatne są konkretne stanowiska, tym większe występują różnice między stawkami wypłacanymi kobietom i mężczyznom. W niektórych branżach istnieją posady, na których mężczyzna może zarobić o ponad tysiąc złotych miesięcznie więcej od kobiety. Należy też dodać, że dysproporcje w płacach w większym stopniu dotyczą sektora prywatnego, a w mniejszym publicznego.
Jeżeli natomiast chodzi o powody zauważalnych różnic, to eksperci podkreślają, że niekoniecznie chodzi tu o typową dyskryminację. Zwracają uwagę na fakt, iż zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich kobiety zarabiają mniej głównie dlatego, że często mniejsza jest liczba przepracowywanych przez nie godzin - panie częściej chorują, biorą więcej urlopów itp.
Z danych zebranych przez unijną jednostkę wynikało, że godzinowe zarobki kobiet są o 16,4% niższe od wynagrodzeń mężczyzn. Na przestrzeni całego roku daje to bardzo dużą różnicę w dochodach uzyskiwanych na jednakowych stanowiskach. Dokładne wyliczenia wykazały bowiem, iż różnica jest tak duża, jakby panie 59 dni w roku pracowały za darmo!
Przy średniej różnicy w zarobkach kobiet i mężczyzn wynoszącej 16,4% na godzinę, lepsza jest sytuacja kobiet pracujących, choćby w Portugalii, Grecji, Bułgarii, czy też Francji, Szwecji i Danii. Natomiast nierówność wypłat większa od średniej europejskiej odnotowana została m.in. w Holandii, Estonii, Hiszpanii, Czechach czy na Węgrzech.
Zdecydowanie najmniejsze dysproporcje w płacach występują na Słowenii, gdzie przeciętna stawka godzinowa otrzymywana przez kobiety jest zaledwie o 2,5% niższa od tej wypłacanej mężczyznom. Nieduże różnice widać też na Malcie, gdzie jest to tylko 6,1%. Koniecznie należy podkreślić, że także Polska znajduje się wśród krajów, w których nierówność ta nie jest duża. Stawki godzinowe mężczyzn są u nas o 6,4% wyższe od tych uzyskiwanych przez kobiety.
Mimo tego, że różnice w płacach kobiet i mężczyzn nadal występują, to jednak między rokiem 2008 a 2012 udało się je nieco ograniczyć. Dysproporcje te uległy zmniejszeniu w UE o 0,9%. W samej tylko Polsce rozstrzał widoczny między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn skurczył się aż o 5%.
Rozbieżności w wypłatach kobiet i mężczyzn pracujących w Polsce zauważone zostały także podczas badań prowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny w 2013r. Wyliczono wtedy, że różnice w miesięcznych wynagrodzeniach Polaków i Polek wynoszą aż 20%. Dokładniej, oszacowano, że średnia pensja wśród mężczyzn to 3026zł netto, a wśród kobiet jest to tylko 2533zł netto! W ujęciu brutto daje to odpowiednio 4248zł i 3541zł.
Warto przy tym zaznaczyć, że im lepiej płatne są konkretne stanowiska, tym większe występują różnice między stawkami wypłacanymi kobietom i mężczyznom. W niektórych branżach istnieją posady, na których mężczyzna może zarobić o ponad tysiąc złotych miesięcznie więcej od kobiety. Należy też dodać, że dysproporcje w płacach w większym stopniu dotyczą sektora prywatnego, a w mniejszym publicznego.
Jeżeli natomiast chodzi o powody zauważalnych różnic, to eksperci podkreślają, że niekoniecznie chodzi tu o typową dyskryminację. Zwracają uwagę na fakt, iż zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich kobiety zarabiają mniej głównie dlatego, że często mniejsza jest liczba przepracowywanych przez nie godzin - panie częściej chorują, biorą więcej urlopów itp.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.