KÅ‚opoty firm budowlanych
Zdaniem wiceszefa sejmowej Komisji Infrastruktury Janusza Piechocińskiego duże przedsiębiorstwa budowlane zmagają się z kłopotami finansowymi, a bankructwem zagrożeni są niektórzy wykonawcy i podwykonawcy. Eksperci przyznają, że problem te wynikają m.in. z ostrej konkurencji i zatorów płatniczych.
W rozmowie z PAP Piechociński oznajmił, że duże firmy budowlane mają coraz mniejszą rentowność. "Pomimo prowadzenia różnorodnej działalności, duże firmy mają kłopoty finansowe. Mamy też do czynienia z zagrożeniem bankructwami niektórych wykonawców, z problemami z regulowaniem należności podwykonawcom" - stwierdził.
Przewidywane jest dalsze pogorszenie koniunktury. "Nie widać sygnałów, aby do budownictwa miało trafić więcej zleceń, a w ślad za tym środków, dlatego raczej nie zmieni się trend rosnącej stopniowo spirali opóźnionych należności. Wyrazem tego jest wzrost upadłości firm budowlanych" - oznajmił w rozmowie z PAP ekspert ds. budownictwa w firmie ubezpieczeniowej Euler Hermes Piotr Pławski.
Specjaliści zaznaczają, że problemy branży trwają od kilku lat i dotyczą przede wszystkim stagnacji w budownictwie mieszkaniowym. Jednak w ostatnim czasie pojawiły się dane wskazujące na kłopoty firm budujących m.in. autostrady. Według ekspertów powodowane są one przede wszystkim ostrą konkurencją oraz rosnącymi zatorami płatniczymi.
Przewidywane jest dalsze pogorszenie koniunktury. "Nie widać sygnałów, aby do budownictwa miało trafić więcej zleceń, a w ślad za tym środków, dlatego raczej nie zmieni się trend rosnącej stopniowo spirali opóźnionych należności. Wyrazem tego jest wzrost upadłości firm budowlanych" - oznajmił w rozmowie z PAP ekspert ds. budownictwa w firmie ubezpieczeniowej Euler Hermes Piotr Pławski.
Z kolei Piechociński podkreślił, że dramatycznie kurczy się rynek przetargów w infrastrukturze. Najtrudniejsza ma być sytuacja małych i średnich przedsiębiorstw, które funkcjonują jako podwykonawcy. Często ich kosztem duże firmy chcą sobie zrekompensować wzrost wydatków, co może prowadzić do zwolnień w branży.
GUS podał, że na koniec lutego 2012 roku zatrudnienie w budownictwie wyniosło 480 tys. osób, biorąc pod uwagę tylko firmy zatrudniające powyżej 9 osób. Według profesor Zofii Bolkowskiej z Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa, trzeba do tego doliczyć 150-160 tys. osób, które pracują w mniejszych przedsiębiorstwach. Eksperci szacują, że w związku z zakończeniem inwestycji infrastrukturalnych zatrudnienie może stracić ok. 50 tys. osób.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.