Kierowcy zapłacą za jazdę po niedokończonych autostradach
Z informacji uzyskanych przez "Dziennik Gazetę Prawną" wynika, że opóźnienia w budowie autostrad nie muszą wiązać się z mniejszymi przychodami, niż te które zatwierdzono w planie rozbudowy systemu opłat elektronicznych viaTOLL. Na inkasowanie pieniędzy za nieukończone drogi pozwala kontrowersyjne prawo – czytamy na portalu Gazetaprawna.pl.
Ministerstwo Transportu informuje, że w Polsce obowiązuje reguła, iż odpłatność danej autostrady zależna jest wyłącznie od jej dostosowania do poboru opłat. Na początku miesiąca "Dziennik Gazeta Prawna" donosił, że gabinet Donalda Tuska może mieć kłopot z zainkasowaniem w przyszłym roku 930 mln zł przychodów z systemu viaTOLL. Głównym powodem takiego stanu rzeczy miałyby być poślizgi w oddawaniu kolejnych fragmentów autostrad, na których przewidziano e-myto.
Tymczasem zdaniem specjalistów kierowcy mogą spodziewać się, że wkrótce na niedokończonych autostradach, po których będzie można się poruszać, zostanie uruchomiony system poboru opłat. Według Eryka Kłossowskiego - eksperta z Instytutu Jagiellońskiego - nie ma przepisy gwarantującego "podmiotom zobowiązanym do ponoszenia opłaty elektronicznej, że jej wysokość będzie adekwatna do stanu technicznego drogi".
W myśl art. 36 ustawy o drogach publicznych opłatę elektroniczną przewiduje się za korzystanie z dróg krajowych. Szef resortu transportu przy ustalaniu ich wysokości ma mieć na uwadze klasę techniczną drogi, ale nie jest nią związany - czytamy na Gazetaprawna.pl.
Tymczasem zdaniem specjalistów kierowcy mogą spodziewać się, że wkrótce na niedokończonych autostradach, po których będzie można się poruszać, zostanie uruchomiony system poboru opłat. Według Eryka Kłossowskiego - eksperta z Instytutu Jagiellońskiego - nie ma przepisy gwarantującego "podmiotom zobowiązanym do ponoszenia opłaty elektronicznej, że jej wysokość będzie adekwatna do stanu technicznego drogi".
W myśl art. 36 ustawy o drogach publicznych opłatę elektroniczną przewiduje się za korzystanie z dróg krajowych. Szef resortu transportu przy ustalaniu ich wysokości ma mieć na uwadze klasę techniczną drogi, ale nie jest nią związany - czytamy na Gazetaprawna.pl.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.