Idealnym momentem na rozmowę z pracodawcą o podwyżce jest nasz sukces. Jeżeli akurat udało nam się podpisać dla firmy ważny kontrakt z kontrahentem, jeśli właśnie zyskaliśmy cennego klienta lub wykonaliśmy duży projekt – z pewnością zasłużyliśmy na to, by nas odpowiednio doceniono. Nie powinniśmy mieć zatem obiekcji i warto śmiało ruszyć do szefa, by porozmawiać z nim o możliwościach podniesienia naszej płacy.

Nie musi jednak chodzić wyłącznie o nasz indywidualny sukces. Jeżeli uda się zrealizować projekt całemu naszemu działowi, wtedy też warto porozmawiać o podniesieniu pensji. Najlepiej byłoby, gdybyśmy uczynili to wraz ze współpracownikami. Chyba że jesteśmy liderami grupy, wtedy indywidualne negocjacje są jak najbardziej na miejscu. Nie da się ukryć, że dobrą okazją, by starać się o podwyżkę jest też sukces całej firmy. Szefowie będący w dobrym nastroju nadają się do takich negocjacji, jak nigdy wcześniej.

Negocjowanie podwyżki ma sens przed ważną dla firmy chwilą – jeśli wiadomo już, że dojdzie do fuzji z inną jednostką lub gdy przedsiębiorstwo jest o krok od podpisania istotnej umowy z partnerem biznesowym, warto porozmawiać z pracodawcą o wyższych zarobkach. Skoro firma stoi przed dużą szansą na dodatkowe zyski i przyspieszenie rozwoju, to dobrze jest też znaleźć szansę dla siebie.

Zapewne należy Ci się podwyżka, jeśli robisz więcej od pozostałych pracowników. Jeżeli zatem częściej od innych pozostajesz w firmie po godzinach pracy, częściej zgłaszasz się do dobrowolnych projektów lub w swoim odczuciu po prostu naprawdę zasługujesz na wyższe zarobki – być może to jest właśnie ten idealny moment, by porozmawiać z przełożonym o takiej możliwości.

Według ekspertów negocjować podwyżkę może też każdy, komu już kilkukrotnie jej odmówiono. Zakłada się, że kiedy ktoś kilkukrotnie zwraca uwagę na swoje zasługi dla firmy, to pracodawca w końcu może rzeczywiście zrozumieć, że powinien podnieść pracownikowi pensję. Należy jednak pamiętać, że ta metoda nie sprawdza się we wszystkich przypadkach. To już tylko kwestia intuicji, czy wyczujemy, kiedy możemy znów podjąć temat podwyżki. Jeśli jednak szef da nam jasno do zrozumienia, że jest zmęczony naszymi prośbami, to czasem lepiej odpuścić. I spróbować za kilka tygodni lub parę miesięcy!