Japonia na ratunek strefie euro?
Japonia zastanawia się nad przelaniem do Międzynarodowego Funduszu Walutowego(MFW) kwoty 50 miliardów dolarów. Pieniądze te miałyby wzmocnić zdolność MFW na wypadek większego kryzysu zadłużenia w strefie euro - poinformowała dzisiaj AFP. Agencja powołuje się na źródło w resorcie finansów Kraju Kwitnącej Wiśni – czytamy na portalu Focus-fen.net.
Anonimowy przedstawiciel japońskiego Ministerstwa Finansów potwierdził tym samym wcześniejsze medialne pogłoski mówiące o maksymalnej kwocie, jaką Tokio jest wstanie wesprzeć Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Źródło agencji sprecyzowało, że japoński wkład może faktycznie pochodzić od samego MFW. Organizacja ta ma bowiem zwrócić Japonii połowę z pożyczki na kwotę 100 miliardów dolarów, którą Tokio pożyczyło MFW w celu zwalczania kryzysu w latach 2008-09.
Ostateczny wkład Japonii ma zostać ogłoszony przed spotkaniem ministrów finansów G20, które odbędzie się w najbliższy weekend w Meksyku. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zamierza zwiększyć swoje zdolności pożyczkowe w sumie o 500 miliardów dolarów. Kwota, która ma pomóc zwalczyć zadłużenie w eurolandzie, obejmie m.in. wsparcie ze strony państw Unii Europejskiej - 200 miliardów dolarów.
Na początku bieżącego tygodnia szef japońskiego resortu finansów Jun Azumi oznajmił, że jego kraj uważa, iż europejskie państwa stać na większy wysiłek. Podobnego zdania są władze w Pekinie. Członek rządu Japonii przyznał także, że mało prawdopodobne jest, by do porozumienia w sprawie zwiększenia środków Funduszu doszło na spotkaniu w Meksyku - poinformowała PAP.
Ostateczny wkład Japonii ma zostać ogłoszony przed spotkaniem ministrów finansów G20, które odbędzie się w najbliższy weekend w Meksyku. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zamierza zwiększyć swoje zdolności pożyczkowe w sumie o 500 miliardów dolarów. Kwota, która ma pomóc zwalczyć zadłużenie w eurolandzie, obejmie m.in. wsparcie ze strony państw Unii Europejskiej - 200 miliardów dolarów.
Na początku bieżącego tygodnia szef japońskiego resortu finansów Jun Azumi oznajmił, że jego kraj uważa, iż europejskie państwa stać na większy wysiłek. Podobnego zdania są władze w Pekinie. Członek rządu Japonii przyznał także, że mało prawdopodobne jest, by do porozumienia w sprawie zwiększenia środków Funduszu doszło na spotkaniu w Meksyku - poinformowała PAP.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.