Jak Polska zarabia na dwutlenku węgla?
Protokół z Kioto to jeden z dokumentów podpisywanych przez państwa należące do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jego zapisy dotyczą ochrony środowiska, skupiając się na ograniczaniu emisji dwutlenku węgla. Polska radzi sobie w tej kwestii całkiem nieźle, a dzięki temu, nie tylko dostosowała się do zasad zawartych w protokole, ale nawet postanowiła zarabiać na sprzedaży uprawnień do emisji CO2.
Dokładniej, chodzi o sprzedaż jednostki przyznanej emisji gazów cieplarnianych. Nasz kraj sprzedaje takie jednostki nie po raz pierwszy. Handel został rozpoczęty już 3 lata temu, jednak to w ostatnich czasach znów dynamicznie ruszył. Szansę zarobku na sprzedaży tego typu usług otrzymaliśmy dzięki temu, że protokół zobowiązywał Polskę do redukcji emisji CO2 o 6%. Udało nam się obniżyć ją o 30%, więc pozostałych 24% może być sprzedawane.
Jak wyliczają eksperci, do października 2012r. udało nam się łącznie zarobić na rozsądnym obrocie jednostkami emisji gazów cieplarnianych ok. 700 mln zł. Otrzymywane w ten sposób środki finansowe są kierowane do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Oznacza to, że dzięki nim finansuje się głównie te przedsięwzięcia, które mają charakter proekologiczny.
A pieniądze, którymi będziemy dysponowali są całkiem spore. Tylko na początku października, dzięki podpisaniu umowy z Hiszpanią, Polska zarobiła 160 mln zł. Dodatkowo, naszymi uprawnieniami do emisji CO2 interesują się Portugalczycy. Oba państwa z Półwyspu Iberyjskiego pozwoliły nam zarobić na handlu CO2 już ok. 780 mln zł. Minister środowiska podkreśla, że to jeszcze nie koniec. Polska nadal ma zapasy praw do emisji CO2 i jest gotowa prowadzić handel jeszcze w przyszłym roku.
Dziś wiemy już, że umowy w sprawie sprzedaży praw do emisji dwutlenku węgla zostały właśnie podpisane z Hiszpanią oraz Belgią. Dzięki temu, do Polski trafi ok. 80 mln zł. Wiadomo, na co zostaną przeznaczone te pieniądze. Pozwolą one ocieplić budynki użyteczności publicznej, w tym przedszkola, szkoły czy szpitale.
Konkretne jednostki lokalne mają uzyskać te środki drogą konkursu. Należy przy tym dodać, że cele, na które zostaną przeznaczone pieniądze uzyskane w trakcie sprzedaży praw do emisji CO2, są zwykle ustalane już podczas zawierania umowy z krajem kupującym.
Jak wyliczają eksperci, do października 2012r. udało nam się łącznie zarobić na rozsądnym obrocie jednostkami emisji gazów cieplarnianych ok. 700 mln zł. Otrzymywane w ten sposób środki finansowe są kierowane do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Oznacza to, że dzięki nim finansuje się głównie te przedsięwzięcia, które mają charakter proekologiczny.
A pieniądze, którymi będziemy dysponowali są całkiem spore. Tylko na początku października, dzięki podpisaniu umowy z Hiszpanią, Polska zarobiła 160 mln zł. Dodatkowo, naszymi uprawnieniami do emisji CO2 interesują się Portugalczycy. Oba państwa z Półwyspu Iberyjskiego pozwoliły nam zarobić na handlu CO2 już ok. 780 mln zł. Minister środowiska podkreśla, że to jeszcze nie koniec. Polska nadal ma zapasy praw do emisji CO2 i jest gotowa prowadzić handel jeszcze w przyszłym roku.
Konkretne jednostki lokalne mają uzyskać te środki drogą konkursu. Należy przy tym dodać, że cele, na które zostaną przeznaczone pieniądze uzyskane w trakcie sprzedaży praw do emisji CO2, są zwykle ustalane już podczas zawierania umowy z krajem kupującym.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.