Indeks Robin Hooda, który został sporządzony przez agencję Bloomberg, pokazuje, ile otrzymałby każdy ubogi mieszkaniec kraju, gdyby jego najbogatszy obywatel podzielił się swoją fortuną. Na podstawie takich wyliczeń uznano, że najbardziej „opłaca się” być biednym na Cyprze. Najbogatszy mieszkaniec, czyli John Fredriksen, posiada 15 mld dolarów. Oznacza to, że mógłby zapewnić osobom żyjącym poniżej granicy ubóstwa po 45 987 dolarów na głowę.

Jak wygląda sytuacja w innych krajach? Najzamożniejszy Szwed to Ingvar Kamprad, a na jego koncie znajduje się 45 mld dolarów. Po podziale na najuboższych, każdy z nich dostałby 33 149 dolarów. W Tajwanie na jedną ubogą osobę przypadałoby 26 957 dolarów, gdyby tylko Tsai Eng-Meng postanowił podzielić się z biednymi rodakami fortuną wartą 9 mld dolarów.

Najbiedniejsi Szwajcarzy mogliby uzyskać po 24 893 dolary na osobę, gdyby podzielić majątkiem zechciał się najbogatszy obywatel tego kraju, Ernesto Bertarelli. Najzamożniejszym Austriakiem jest Dietrich Mateschnitz. Na jego koncie znajduje się 9 mld dolarów, a gdyby podzielić je na wszystkich ubogich mieszkańców, to każdy otrzymałby po 23 828 dolarów.

Najwięcej pieniędzy w Hong Kongu ma Li Ka-Shing, który posiada 31 mld dolarów. Po podziale na osoby, których dochody są poniżej progu ubóstwa, każdy dostałby 21 572 dolary. W Irlandii byłoby to 19 819 dolarów. Najbogatszym Irlandczykiem jest John P. Grayken, którego majątek wynosi 5 mld dolarów.

W Singapurze najubożsi mogliby liczyć na 18 406 dolarów na osobę. Chęć podzielenia się fortuną wartą 8 mld dolarów musiałby wyrazić Wee Cho Yaw. W Nowej Zelandii najbogatszy jest Graeme Richard Hart, na którego koncie znajduje się 8 mld dolarów. Dzieląc je na wszystkich ubogich Nowozelandczyków, każdemu dałby  16 207 dolarów. W Malezji byłoby to 14 084 dolara na osobę. Najzamożniejszy obywatel to Robert Kuok  Hock Nien, który jest właścicielem fortuny wartej 16 mld dolarów.