Według ekspertów, Wskaźnik Przyszłej Inflacji wzrósł z uwagi na prognozy producentów, którzy od dłuższego czasu zakładali, że wzrost cen będzie w najbliższym czasie wyższy niż w lutym b.r. Firmy działające na polskim rynku nie ukrywają, że w przyszłych tygodniach czy miesiącach będą podnosić ceny swoich towarów i usług.

Kolejną przyczyną drożenia produktów, na którą zwracają uwagę analitycy, są rosnące koszty pracy. Początkowo argumentowało się je przejściowymi problemami wynikającymi ze słabych odczytów dotyczących produkcji sprzedanej przemysłu. Niemniej jednak, w lutym te dane były już znacznie lepsze niż w pierwszym miesiącu roku, a mimo tego, koszty pracy nadal rosły. Eksperci są niemal pewni, że taka sytuacja w końcu przełoży się także na zwiększenie inflacji.

Specjaliści wskazują również na kurs złotego, jako na kolejny element składający się na wzrost indeksu WPI. Wartość złotego na rynku zmalała w ostatnich tygodniach, a decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obcięciu stóp procentowych o 0,50% raczej nie daje szans na poprawę tej sytuacji.

Jeśli słabość złotówki będzie utrzymywała się przez dłuższy czas, to w końcu przełoży się to na wzrost cen produktów importowanych, a także podniesie koszt obsługi długu. Dodatkowo, będzie to najprawdopodobniej zachęcało rodzimych producentów do podnoszenia cen, co odbije się na kieszeniach przeciętnych Polaków.

Przypomnijmy, że przez większość ubiegłego, 2012 roku, ceny notorycznie spadały, dlatego wzrost WPI może nieco dziwić. Z drugiej strony, już od początku 2013r. było można zauważyć, że zeszłoroczna tendencja powoli ulega zmianie. Pierwszą branżą, w której zapowiadano podrożenie produktów, była ta spożywcza. Z czasem jednak dołączyły do niej także branże farmaceutyczna, chemiczna czy ta związana z przetwarzaniem ropy naftowej.