Eksperci pracujący dla firmy Work Service oszacowali, że Polak chcący wydać na wakacyjny wyjazd 2 tysiące złotych, musi pracować 15-16 dni, jeśli zarabia średnią stawkę krajową, czyli 2644,13zł netto. Niemniej jednak, konkretna liczba dni, które musimy poświęcić, by zapracować na urlop, zależy od stanowiska, na jakim jesteśmy zatrudnieni.

I tak oto wyliczono, że np. kasjerka zarabiająca 1700zł netto musi przepracować aż 25 dni, by móc opłacić wakacje. Natomiast w przypadku sędziego lub farmaceuty, czas ten skraca się do zaledwie kilku dni. W zależności od konkretnej płacy, osoba wykonująca któryś z tych zawodów musi pracować od 5 do 8 dni, by zarobić 2 tysiące.

W znacznie trudniejszej sytuacji są ludzie zarabiający minimalną stawkę krajową (1181,38zł netto). Jak nietrudno wyliczyć, muszą oni pracować niemal 2 miesiące, by móc pozwolić sobie na wakacyjny wyjazd. Pamiętajmy, że biorąc pod uwagę fakt, iż musimy jeszcze mieć środki na standardowe utrzymanie się, to okres zarabiania na wakacje ulega znacznemu wydłużeniu.

Analitycy podkreślają, że w porównaniu do poprzedniego roku, Polacy muszą pracować na wakacyjny urlop o wartości 2 tysięcy złotych średnio 2,5 godziny krócej. Jest to głównie efektem tego, że w niektórych zawodach ewidentnie doszło do wzrostu wynagrodzeń.

Niemniej jednak, wyliczenia oznaczają, że ogrom Polaków wcale nie wyjedzie na wakacyjny urlop. Ci, którzy się na niego decydują, często wybierają wakacje spędzone u rodziny w innej części kraju, zamiast kupować wycieczki w biurach podróży. A jeśli już chcą wyjechać zagranicę, to wtedy najchętniej wybierają się do krajów szczególnie dotkniętych kryzysem – podróże do Grecji czy Hiszpanii są relatywnie tanie.