Poza samym przemówieniem, które wygłosił dzisiaj w Sejmie premier Donald Tusk, zdecydował się on również na złożenie wniosku o wotum zaufania na ręce marszałka Sejmu, Ewy Kopacz. Premier przyznał, że zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie podejmuje, jednak chce mieć pewność, czy jego obecny rząd spotyka się z zaufaniem wśród społeczeństwa. Okazało się również, że Donald Tusk nie planował dzisiaj poruszyć wszystkich, istotnych kwestii. O polityce zagranicznej zamierza wypowiedzieć się podczas innego wystąpienia.

Donald Tusk mówił dzisiaj także o tym, że niezbędne jest podjęcie starań o to, żeby w 2013r. utrzymać wzrost gospodarczy naszego kraju. Dodał przy tym, że pomóc w tym miałby nam Parlament Europejski.

Wśród bardziej szczegółowych informacji pojawiły się te na temat planowanych inwestycji w drogi. Do 2015r. miałyby powstać kolejne drogi krajowe oraz autostrady. Kosztowałoby to nasz kraj 43 miliardy złotych. Dokładniej wiadomo, że w roku 2014 i 2015 mają być organizowane przetargi na dwie trasy – tę między Wrocławiem a Poznaniem oraz między Warszawą a Krakowem.

Jednak dla większości Polaków ważniejszą informacją była ta dotycząca walki z bezrobociem. Premier chce zmienić sposób premiowania urzędów pracy tak, by zachęcić je do starań i zwiększania swojej efektywności. Premie miałyby być przeznaczone dla jednostek, które znajdują najwięcej miejsc pracy kandydatom, a nie przeprowadzają najwięcej kursów i szkoleń.

Poza tym, planowane jest przejście na ruchomy czas pracy, jak również wydłużenie okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy. To kolejny sposób na mnożenie miejsc pracy. Do tego dochodzą też planowane zmiany w urlopach, które dotyczyłyby głównie rodziców. Premier podkreślił przy tym, że chodzi tu głównie o zagwarantowanie bezpieczeństwa polskim rodzinom.

Przy urlopach macierzyńskich trwających pół roku, rodzic miałby otrzymywać pełną wartość wynagrodzenia, a jeśli postanowi wydłużyć urlop do 12 miesięcy, to wtedy miałby otrzymywać 80% pensji. Pomocą dla rodzin miałaby być też inwestycja w zwiększenie liczby przedszkoli oraz żłobków. Mają one być nie tylko bezproblemowo dostępne, ale również tańsze, dzięki rządowym subwencjom.

Dość kontrowersyjna, powszechnie ostatnio komentowana sprawa umów śmieciowych pozostanie nieruszona. Premier nie zdecydował się na odciąganie składek z umowy-zlecenia ani umowy o dzieło stwierdzając, że osoby pracujące w ten sposób zarabiają i tak mało, a odbieranie im składek na ZUS jeszcze p0ogorszy ich sytuacje w obliczu kryzysu.