Hiszpania zagraża strefie euro
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że gdy udało się uspokoić sytuację w Grecji, finansiści skupili się na poczynaniach Włoch i Hiszpanii. Nowemu premierowi Italii udało się zapanować nad nastrojami i zaczął uzdrawiać gospodarkę. Tymczasem zdewastowana przez socjalistów Hiszpania stała się największym zagrożeniem dla strefy euro.
Mario Monti skrytykował rząd Hiszpanii za brak determinacji w uzdrawianiu finansów publicznych. Oznajmił on: "Nie potrzeba wiele, aby znowu pojawiło się ryzyko destabilizacji całej strefy euro. O ile Mariano Rajoy zasługuje na pochwałę z powodu reformy rynku pracy, to finansom publicznym nie poświęcił on wystarczająco dużo uwagi" - podał "DGP".
Gdy Monti obejmował władzę w listopadzie 2011 roku, Włochy przedstawiane były jako największe zagrożenie dla eurolandu. Miało to odzwierciedlenie w bardzo wysokiej (ponad 7-procentowej) rentowności 10-letnich obligacji tego kraju. Od tego czasu premia za zakup włoskich papierów spadła do nieco ponad 5% i jest niższa niż taki sam wskaźnik dla Hiszpanii (5,34%).
Inwestorzy docenili głównie drastyczny program cieć wydatków włoskiego państwa. Oszczędności te mają spowodowac, że od 2014 roku Włochy będą miały nadwyżkę, dzięki której zaczną spłacać gigantyczny (120% PKB) dług.
Takich sukcesów nie zanotował jak na razie Rajoy, który pod koniec listopada objął władze po socjalistach. W rozmowie z "DGP" Marco Incerti z brukselskiego Centrum Europejskich Analiz Politycznych (CEPS) przyznał, że premier Hiszpanii "ma dwie przeszkody, z którymi nie musi się liczyć Monti: niespłacalne kredyty hipoteczne banków oraz słabą kontrolę nad władzami regionalnymi". Bruksela przyznała natomiast, że Włochy i Hiszpanie czeka w tym roku recesja - włoski dochód narodowy spadnie o 1,3 %, a hiszpański o 1%.
Komentatorzy zwracają również uwagę na fakt, że Monti jest premierem technokratycznym i od początku było wiadomo, iż w 2013 roku odejdzie z polityki. Z kolei Rajoy, przywódca konserwatywnej Partii Ludowej, musi liczyć się z nastrojami społecznymi. Przykładem tego są wyniki niedzielnych wyborów regionalnych w Andaluzji, gdzie jego ugrupowanie wbrew nadziejom nie przejęło władzy od socjalistów.
Gdy Monti obejmował władzę w listopadzie 2011 roku, Włochy przedstawiane były jako największe zagrożenie dla eurolandu. Miało to odzwierciedlenie w bardzo wysokiej (ponad 7-procentowej) rentowności 10-letnich obligacji tego kraju. Od tego czasu premia za zakup włoskich papierów spadła do nieco ponad 5% i jest niższa niż taki sam wskaźnik dla Hiszpanii (5,34%).
Inwestorzy docenili głównie drastyczny program cieć wydatków włoskiego państwa. Oszczędności te mają spowodowac, że od 2014 roku Włochy będą miały nadwyżkę, dzięki której zaczną spłacać gigantyczny (120% PKB) dług.
Takich sukcesów nie zanotował jak na razie Rajoy, który pod koniec listopada objął władze po socjalistach. W rozmowie z "DGP" Marco Incerti z brukselskiego Centrum Europejskich Analiz Politycznych (CEPS) przyznał, że premier Hiszpanii "ma dwie przeszkody, z którymi nie musi się liczyć Monti: niespłacalne kredyty hipoteczne banków oraz słabą kontrolę nad władzami regionalnymi". Bruksela przyznała natomiast, że Włochy i Hiszpanie czeka w tym roku recesja - włoski dochód narodowy spadnie o 1,3 %, a hiszpański o 1%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.