Gwałtowny wzrost bezrobocia w styczniu
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że w styczniu gwałtownie wzrosła liczba zarejestrowanych bezrobotnych - o 139 tysięcy do ponad 2,1 milionów osób. Gazeta, która powołuje się na resort pracy, twierdzi, że tak dużego bezrobocia nie było od 2007 roku.
Stopa bezrobocia podskoczyła w styczniu w porównaniu z grudniem 2010 roku o 0,8 punktu procentowego do 13,3%. Resort podkreśla jednak, że ostateczny wynik może być niższy po określeniu przez Główny Urząd Statystyczny osób zatrudnionych w końcu ubiegłego miesiąca. Ministerstwo wyliczyło bowiem wskaźnik bezrobocia w oparciu o liczbę pracujących z końca grudnia ubiegłego roku. Liczba osób bez pracy podskoczyła we wszystkich województwach.
Największe bezrobocie panuje w województwie warmińsko-mazurskim (21,2%). Kolejne miejsca przypadły zachodniopomorskiemu (18,5%) i kujawsko-pomorskiemu (17,8%). Najlepsza sytuacja na rynku pracy panuje w woj. wielkopolskim, gdzie stopa bezrobocia wynosi 9,8%, oraz w mazowieckim 10,4%.
Zdaniem komentatorów wzrost bezrobocia w styczniu jest zjawiskiem sezonowym. Twierdzą oni, że zimą zawsze przybywa osób bez zatrudnienia, gdyż z uwagi na pogodę nie ma pracy m.in. w budownictwie. Dodatkowo do rejestru bezrobotnych wróciła część uczestników aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu (staże, roboty publiczne). Na wzrost bezrobocia wpłynęła także postawa pracodawców, którzy nie odnowili z pracownikami umów na czas określony po wygaśnięciu ich z końcem 2010 roku, a także nie zatrudnili nowych pracowników z powodu niepewnej sytuacji gospodarczej.
Eksperci zgodnie zaznaczają, że w lutym bezrobocie sięgnie najwyższego w tym roku poziomu. Marcin Mazurek - ekonomista BRE Banku - oznajmił, iż może on wynieść nawet 13,6-13,8% - czytamy na portalu Gazetaprawna.pl.
Największe bezrobocie panuje w województwie warmińsko-mazurskim (21,2%). Kolejne miejsca przypadły zachodniopomorskiemu (18,5%) i kujawsko-pomorskiemu (17,8%). Najlepsza sytuacja na rynku pracy panuje w woj. wielkopolskim, gdzie stopa bezrobocia wynosi 9,8%, oraz w mazowieckim 10,4%.
Zdaniem komentatorów wzrost bezrobocia w styczniu jest zjawiskiem sezonowym. Twierdzą oni, że zimą zawsze przybywa osób bez zatrudnienia, gdyż z uwagi na pogodę nie ma pracy m.in. w budownictwie. Dodatkowo do rejestru bezrobotnych wróciła część uczestników aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu (staże, roboty publiczne). Na wzrost bezrobocia wpłynęła także postawa pracodawców, którzy nie odnowili z pracownikami umów na czas określony po wygaśnięciu ich z końcem 2010 roku, a także nie zatrudnili nowych pracowników z powodu niepewnej sytuacji gospodarczej.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.