Grecy nie wytrzymują oszczędzania – rozpoczęli strajk generalny
Dzisiaj rano obywatele Grecji zdecydowali się na rozpoczęcie strajku generalnego. Z tego powodu, tuż po rozpoczęciu pracy, kierowcy autobusów postanowili przerwać ją na 3 godziny. Kolejną grupą zawodową, która zrobił sobie przerwę w pracy były załogi promów, które pływają w Pireusie. Przypomnijmy, że we wtorek w Grecji nie ukazały się żadne gazety – strajkowali dziennikarze.
Dzisiejsze strajki są jedną z najpoważniejszych akcji tego typu w Grecji od momentu, gdy kryzys stał się w tym kraju tak mocno odczuwalny. Obywatele domagają się poluzowania polityki na różnych płaszczyznach. Mają dość programów oszczędnościowych mimo, że to właśnie dzięki nim Hellada może otrzymać kolejne transze pomocowe od jednostek Unii Europejskiej.
Zapowiedzią środowych strajków były wcześniejsze działania dziennikarzy. W poniedziałek ani radio, ani telewizja nie emitowały żadnych programów informacyjnych. Natomiast we wtorek nie ukazały się dzienniki drukowane.
Zgodnie z zapowiedziami, poza wspomnianymi już kierowcami autobusów, dziennikarzami i załogami promów, do strajku mieli dzisiaj również przystąpić pracownicy oddziałów pocztowych oraz bankowych. W związku z brakiem wielu urzędników, przez pewien czas nie funkcjonowały resorty rządowe, wszelkiego typu inne organy urzędowe, ale także instytucje takie, jak choćby szkoły.
Dodatkowo, w strajku udział zechcieli wziąć kontrolerzy lotów, co miało być jedną z najpoważniejszych w skutkach decyzji, ponieważ brak kontrolerów poważnie zakłóci godziny przylotów i odlotów, przekładając się na trudną sytuację lotniczą nie tylko w Grecji, ale i w innych państwach.
Łącznie za strajki odpowiedzialnych jest ok. 3 miliony osób. Właśnie tylu Greków zrzeszonych jest w związkach zawodowych. Żeby zorganizować strajk, swoje siły połączyły związki zawodowe pracowników zatrudnionych w sektorze publicznym oraz w sektorze prywatnym. Poza przerwami w pracy, Grecy chcą również rozpocząć uliczne demonstracje. Planowano, że odbędą się one dzisiaj popołudniu w większości dużych miast.
Główną sprawą niepokojącą grackich pracowników jest kwestia wynagrodzeń. Już teraz narzeka się na to, że są zbyt niskie, a dalsza polityka oszczędnościowa najprawdopodobniej doprowadzi do kolejnych cięć pensji. Niektórzy obawiają się, że płace mogą być obniżone nawet o 20%.
Trudno dziwić się Grekom, którzy w tak ciężkiej sytuacji tkwią już od kilku lat. Niemniej jednak, patrząc na całą sprawę obiektywnie, można zastanawiać się, dlaczego aż 90% obywateli Grecji negatywnie ocenia program oszczędnościowy. Dodatkowo, zdecydowana większość Hellenów domaga się jego przerwania, a przecież to właśnie on ma być lekarstwem na kryzys i szansą na odbudowanie gospodarki kraju przy pomocy środków pożyczonych od Unii Europejskiej.
Zapowiedzią środowych strajków były wcześniejsze działania dziennikarzy. W poniedziałek ani radio, ani telewizja nie emitowały żadnych programów informacyjnych. Natomiast we wtorek nie ukazały się dzienniki drukowane.
Zgodnie z zapowiedziami, poza wspomnianymi już kierowcami autobusów, dziennikarzami i załogami promów, do strajku mieli dzisiaj również przystąpić pracownicy oddziałów pocztowych oraz bankowych. W związku z brakiem wielu urzędników, przez pewien czas nie funkcjonowały resorty rządowe, wszelkiego typu inne organy urzędowe, ale także instytucje takie, jak choćby szkoły.
Dodatkowo, w strajku udział zechcieli wziąć kontrolerzy lotów, co miało być jedną z najpoważniejszych w skutkach decyzji, ponieważ brak kontrolerów poważnie zakłóci godziny przylotów i odlotów, przekładając się na trudną sytuację lotniczą nie tylko w Grecji, ale i w innych państwach.
Główną sprawą niepokojącą grackich pracowników jest kwestia wynagrodzeń. Już teraz narzeka się na to, że są zbyt niskie, a dalsza polityka oszczędnościowa najprawdopodobniej doprowadzi do kolejnych cięć pensji. Niektórzy obawiają się, że płace mogą być obniżone nawet o 20%.
Trudno dziwić się Grekom, którzy w tak ciężkiej sytuacji tkwią już od kilku lat. Niemniej jednak, patrząc na całą sprawę obiektywnie, można zastanawiać się, dlaczego aż 90% obywateli Grecji negatywnie ocenia program oszczędnościowy. Dodatkowo, zdecydowana większość Hellenów domaga się jego przerwania, a przecież to właśnie on ma być lekarstwem na kryzys i szansą na odbudowanie gospodarki kraju przy pomocy środków pożyczonych od Unii Europejskiej.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.