Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju przeprowadziła badania, podczas których sprawdziła stan zdrowia mieszkańców wszystkich krajów, które do niej należą. Na 37 nacji, najgorsza była sytuacja Greków. Specjaliści sądzą, że znaczna liczba zachorowań i wyjątkowo duże wydatki ponoszone w związku z zakupem leków są nierozerwalnie związane z kryzysem, który od kilku lat trapi tamtejsze społeczeństwo.

Chodzi tu zarówno o lekarstwa słabsze, ogólnie dostępne, jak i o antybiotyki. W tej drugiej kategorii mieszkańcy Grecji także wyprzedzają wszystkie inne europejskie kraje. Według szacunków, na tysiąc Greków aż 39,4 osoby przyjmują dzienną dawkę antybiotyków podczas, gdy we wszystkich państwach OECD przeciętnie jest to 20,5 osób.

Przede wszystkim, za kiepski stan zdrowia Greków obwinia się programy oszczędnościowe, które doprowadziły do obniżenia wydatków na ochronę zdrowia. Między rokiem 2009 a 2011 w Helladzie fundusze te zmniejszono o ponad 11%.

Co ciekawe, w Grecji odnotowano przy okazji najwyższy odsetek lekarzy. Na 1000 osób jest ich aż 6,1, ale za to pielęgniarek jest zdecydowanie najmniej spośród wszystkich 37 przebadanych państw. Na 1000 osób przypada ich zaledwie 3,3.

Niemniej jednak, eksperci są również przekonani, że pogorszenie się stanu zdrowia Greków wynika nie tylko z gorszej jakości świadczonych usług medycznych, ale też z odczuwanego przez nich stresu. Trudno go jednak nie odczuwać, gdy żyje się w kraju, w którym bezrobocie wynosi ok. 25%. To zapewne stres sprawia, że w Helladzie odnotowano największą grupę palaczy. Z badań wynika, że nałogowi palacze stanowią tam aż 31,9% społeczeństwa wobec średniej dla OECD wynoszącej 20,9%.

Oprócz tego, badania OECD wskazały, że w Grecji pojawia się coraz większy problem z otyłością wśród młodych obywateli. Ponad 30% osób w tej grupie wiekowej ma kłopoty z wagą. Dodatkowo, poważnym problemem w Grecji stały się samobójstwa, co ewidentnie wynika z kryzysu gospodarczego. Od momentu jego wybuchu odsetek samobójców wzrósł o 45% i mimo braku danych z poprzedniego roku, specjaliści są niemal pewni, że liczba Greków odbierających sobie życie nadal rośnie.