Zdaniem premiera Grecji „partnerzy społeczni powinni podjąć wielkie wysiłki dla poprawienia konkurencyjności gospodarki i zwiększenia liczby miejsc pracy”. Papademos zaznaczył, że Grecy nie mogą liczyć, że Unia Europejska i organizacje międzynarodowe będą nadal wspierać finansowo kraj, który nie potrafi dostosować się do rzeczywistości i zająć się swoimi problemami.

Papademos odbył rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych sektora prywatnego GSEE, podczas których związkowcy oznajmili, że nie zgadzają się na jakiekolwiek dalsze obniżki dochodów. Twierdzą oni, że Grecy wystarczająco cierpieli wciągu dwóch lat oszczędności. Pożyczkodawcy domagają się, by władze w Atenach zweryfikowały poziom płac w sektorze prywatnym w celu poprawienia konkurencyjności.

W tym tygodniu rzecznik rządu Grecji oznajmił, że jego państwu grozi wykluczenie z eurolandu, jeśli nie dojdzie do porozumienia z pożyczkodawcami w sprawie drugiego pakietu pomocowego o wartości 130 mld euro. Przypomnijmy, iż pierwszy pakiet pomocowy dla Aten, który opiewał na 110 mld euro, został wynegocjowany w maj 2010 roku. Do tej pory Grecja otrzymała z niego 73 mld euro.