Grecja - czego możemy spodziewać się po jutrzejszych wyborach?
Już jutro tak długo oczekiwane wybory do greckiego parlamentu. Ich wynik jest niezwykle istotny nie tylko dla kraju, ale też dla całej Unii Europejskiej, w tym głównie dla strefy euro. Jeśli do władzy dojdzie partia, która nie będzie kontynuowała programu oszczędnościowego, to najprawdopodobniej Grecja opuści Euroland. To natomiast zaburzy sytuację i strefy euro, i Unii Europejskiej.
W Grecji już trwa cisza przedwyborcza, ale my możemy rozpocząć dywagacje na temat wyników tamtejszych wyborów. Cała Europa ma nadzieję, że Grecy podejmą właściwą decyzję, wybierając Nową Demokrację i dając sobie szansę na utrzymanie euro. Piątkowy wiec przewodniczącego Nowej Demokracji zgromadził na ateńskim placu Syntagma setki jego zwolenników.
Nawet ci, którzy wcześniej nie głosowali na ND przyszli po to, żeby zademonstrować niechęć wobec rządów największego rywala ND, czyli partii Syriza. Na chwilę obecną szacuje się, że zwolennicy Nowej Demokracji stanowią ok. 30% narodu greckiego. Niestety, wciąż jeszcze istnieją obawy, że będzie ich za mało, by zapewnić ND dojście do władzy. Niepokoi to władze europejskie, które zdecydowanie popierają Nową Demokrację.
Niestety, populistyczna partia Syriza również ma wielu zwolenników. Zgodnie z ostatnimi szacunkami, jest ich mniej więcej tyle samo, co w przypadku ND. Oznacza to, że do ostatniej chwili nie będzie można przewidzieć końcowego wyniku jutrzejszych wyborów. Jeżeli to Syriza przejmie władzę, program oszczędnościowy nie będzie kontynuowany, a władze europejskie zaprzestaną wspierać państwo w regulowaniu długów. Jak podkreślają eksperci, Grecja zupełnie zbankrutuje i zostanie zmuszona do opuszczenia strefy euro i powrotu do wcześniej waluty, czyli drachmy. To natomiast sprawi, że nie tylko sama cofnie się w rozwoju gospodarczym, ale niestety, spowoduje też znaczne pogorszenie się sytuacji innych krajów europejskich.
Na wszelki wypadek, politycy pozostałych państw unijnych już zawczasu starali się ustalić jakie podejmą działania w razie, gdyby Grecja naprawdę opuściła Euroland. Wszyscy podkreślają, że uczynią, co w ich mocy, żeby przy pomocy instytucji europejskich, ale też największych gospodarek na kontynencie utrzymać względną stabilizację.
Nawet ci, którzy wcześniej nie głosowali na ND przyszli po to, żeby zademonstrować niechęć wobec rządów największego rywala ND, czyli partii Syriza. Na chwilę obecną szacuje się, że zwolennicy Nowej Demokracji stanowią ok. 30% narodu greckiego. Niestety, wciąż jeszcze istnieją obawy, że będzie ich za mało, by zapewnić ND dojście do władzy. Niepokoi to władze europejskie, które zdecydowanie popierają Nową Demokrację.
Niestety, populistyczna partia Syriza również ma wielu zwolenników. Zgodnie z ostatnimi szacunkami, jest ich mniej więcej tyle samo, co w przypadku ND. Oznacza to, że do ostatniej chwili nie będzie można przewidzieć końcowego wyniku jutrzejszych wyborów. Jeżeli to Syriza przejmie władzę, program oszczędnościowy nie będzie kontynuowany, a władze europejskie zaprzestaną wspierać państwo w regulowaniu długów. Jak podkreślają eksperci, Grecja zupełnie zbankrutuje i zostanie zmuszona do opuszczenia strefy euro i powrotu do wcześniej waluty, czyli drachmy. To natomiast sprawi, że nie tylko sama cofnie się w rozwoju gospodarczym, ale niestety, spowoduje też znaczne pogorszenie się sytuacji innych krajów europejskich.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.