Według najświeższych danych opublikowanych dzisiaj przez Główny Urząd Statystyczny, inflacja konsumencka CPI wyniosła w lutym tego roku 0,7% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. To rezultat o 0,1% gorszy od przewidywań analityków. Niemniej jednak, w stosunku do stycznia bieżącego roku wzrost cen produktów i usług wynosił 0,1% i był w stuprocentowo zgodny z założeniami specjalistów.

Jeżeli chodzi o dokładniejsze dane, to wynika z nich, że aż w 5 kategoriach z 10 analizowanych zanotowano spadek cen w ujęciu rocznym. W największym stopniu zniżki dotyczyły odzieży i obuwia, które w porównaniu do lutego ubiegłego roku skurczyły się aż o 4,7%. Należy podkreślić, że spadki obserwowane SA w tej kategorii już od 10 lat!

Oprócz tego, w ujęciu rocznym zmniejszyły się również ceny transportu, co wynikało głównie z obniżki cen paliw. Zniżka w tym przypadku wynosiła 1,8%. Poza tym, deflację zauważono również w zakresie łączności. Wyniosła ona aż 3,2% w porównaniu do lutego minionego roku.

Największa deflacja została jednak zaobserwowana w kategorii edukacji. Po tym, jak w ubiegłym roku rząd zdecydował się na obniżenie płatności uiszczanych przez rodziców za przyjęcie dzieci do przedszkoli, obniżka cen wynosiła 6,8% r/r.

Natomiast największe wzrosty cen dotknęły napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych. Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy podrożały one o 3,6%. Eksperci podkreślają, że wynikało to, przede wszystkim, ze wzrostu podatku akcyzowego. Poza alkoholami i tytoniem, wyraźną inflację zaobserwowano również w przypadku produktów spożywczych, których ceny podskoczyły o 1,8%.