GUS o ubóstwie Polaków, czyli kiedy jesteś biedny?
Tendencję do narzekania na swoją sytuację finansową ma wielu z nas, jednak GUS konkretnie określa, w którym momencie człowiek staje się biedny. Z pewnością do ubogich zaliczyć można tych, których nie stać na pełne utrzymanie mieszkania, na spotkania z rodziną na wspólnym obiedzie, przynajmniej jedne tygodniowe wakacje w roku czy wizyty u lekarzy specjalistów. Przede wszystkim jednak, trzeba wiedzieć, że istnieją różne oblicza biedy.
Zdefiniowanie osoby biednej, wbrew pozorom, wcale nie jest łatwe. Problem tkwi głównie w tym, że istnieje szereg odmiennych czynników wskazujących na czyjeś ubóstwo i – co ciekawe – nie zawsze idą one ze sobą w parze. Niemniej jednak, Główny Urząd Statystyczny każdego roku stara się gromadzić dane o osobach ubogich, korzystając z podobnej metodologii.
Ubóstwo można podzielić na to dochodowe, wynikające z uzyskiwania mniejszych dochodów niż przeciętna rodzina w kraju o podobnych położeniu życiowym do naszego, na ubóstwo warunków życia, a także na ubóstwo braku równowagi budżetowej i ubóstwo wielowymiarowe.
Bieda dochodowa jest najprostsza do wyjaśnienia i obecnie przyjmuje się, że dotyczy ona osób, u których w gospodarstwie domowym miesięczny dochód był niższy od przyjętego progu ubóstwa. W ubiegłym roku było to 1043zł dla osób żyjących w pojedynkę i 2190zł dla rodzin z dwójką dzieci do lat 14.
Nie wszyscy mają jednakowe potrzeby i eksperci zwracają uwagę, że niektórym samotnym osobom tysiąc złotych bez problemu wystarcza na zaspokojenie potrzeb. Dlatego też, w celu lepszego przyjrzenia się sytuacji finansowej, mówi się o ubóstwie warunków życia. Występuje ono wtedy, gdy człowieka lub rodziny nie stać na zaspokojenie 10 z 30 ustalonych, priorytetowych potrzeb. Wśród nich wymienia się m.in. wizyty u lekarzy specjalistów, nabycie odzieży i obuwia, ale też np. zakup samochodu, zakup prezentu dla bliskich przynajmniej raz w roku, min. jedne, tygodniowe wakacje z rodziną, wyjście do kina, teatru lub na koncert.
Ubóstwo braku równowagi budżetowej to stan, w którym bez względu na wysokość dochodów, nie da się uzyskać stabilizacji finansowej. Taka sytuacja może dotyczyć nawet osób o wysokich zarobkach, które jednak spłacają wysokie raty kredytów. Specjaliści twierdzą, że dogodna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy bez szczególnych oszczędności, swobodnie można wydać min. 400-500zł w miesiącu na niezaplanowane zakupy.
Ubóstwo wielowymiarowe ma miejsce wtedy, gdy osoba lub gospodarstwo domowe odczuwa wszystkie trzy poprzednie formy biedy, czyli zarówno dochodową, jak i warunków życia oraz braku równowagi budżetowej. Według danych GUS, ten typ biedy dotyka 3,4% Polaków.
Ubóstwo można podzielić na to dochodowe, wynikające z uzyskiwania mniejszych dochodów niż przeciętna rodzina w kraju o podobnych położeniu życiowym do naszego, na ubóstwo warunków życia, a także na ubóstwo braku równowagi budżetowej i ubóstwo wielowymiarowe.
Bieda dochodowa jest najprostsza do wyjaśnienia i obecnie przyjmuje się, że dotyczy ona osób, u których w gospodarstwie domowym miesięczny dochód był niższy od przyjętego progu ubóstwa. W ubiegłym roku było to 1043zł dla osób żyjących w pojedynkę i 2190zł dla rodzin z dwójką dzieci do lat 14.
Nie wszyscy mają jednakowe potrzeby i eksperci zwracają uwagę, że niektórym samotnym osobom tysiąc złotych bez problemu wystarcza na zaspokojenie potrzeb. Dlatego też, w celu lepszego przyjrzenia się sytuacji finansowej, mówi się o ubóstwie warunków życia. Występuje ono wtedy, gdy człowieka lub rodziny nie stać na zaspokojenie 10 z 30 ustalonych, priorytetowych potrzeb. Wśród nich wymienia się m.in. wizyty u lekarzy specjalistów, nabycie odzieży i obuwia, ale też np. zakup samochodu, zakup prezentu dla bliskich przynajmniej raz w roku, min. jedne, tygodniowe wakacje z rodziną, wyjście do kina, teatru lub na koncert.
Ubóstwo wielowymiarowe ma miejsce wtedy, gdy osoba lub gospodarstwo domowe odczuwa wszystkie trzy poprzednie formy biedy, czyli zarówno dochodową, jak i warunków życia oraz braku równowagi budżetowej. Według danych GUS, ten typ biedy dotyka 3,4% Polaków.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.