Z przedstawionych dzisiaj przez Główny Urząd Statystyczny danych wynika, że między styczniem a lipcem nadwyżka handlowa Polski w handlu zagranicznym wyniosła niemal 19 mld złotych. Dodatnie saldo wyniosło dokładnie 18 mld 838 mln złotych. Wzrósł zarówno polski eksport, jak i import, a naszym największym partnerem handlowym pozostają Niemcy.

W ciągu pierwszych 7 miesięcy tego roku zagranicę sprzedaliśmy o 5,6% więcej towarów i usług niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W ujęciu nominalnym wartość eksportu wyniosła w cenach bieżących 455 339,5 mln złotych. W przypadku importu zwyżka wyniosła 3,0% w ujęciu rocznym. Do kraju przywieźliśmy produkty i usługi o łącznej wartości 436 501,5 mln złotych.

Bezustannie naszym głównym partnerem handlowym są Niemcy. Co więcej, ich udział zarówno w naszym eksporcie, jak i imporcie stale rośnie. W okresie styczeń-lipiec 2016r. udział naszych zachodnich sąsiadów w polskim transporcie wzrósł o 0,2 punktu procentowego i wynosił 27,1%. W imporcie wzrósł o 0,7 p.p. i wyniósł 23,5%.

Poza Niemcami, dużo eksportujemy również do Czech i do Wielkiej Brytanii. Udział tych państw w naszym eksporcie wynosił we wspominanym okresie odpowiednio 6,6% oraz 6,5%. W przypadku południowych sąsiadów stan było to tyle samo, ile w roku ubiegłym, za to eksport na Wyspy Brytyjskie zmniejszył się na przestrzeni roku o 0,2 p.p.

Natomiast w przypadku importu naszymi głównymi dostawcami, poza Niemcami, są Chiny oraz Rosja. Z Państwa Środka kupujemy aż 11,9% spośród wszystkich importowanych produktów i usług. Od Rosjan, mimo wciąż utrzymywanego embarga na szereg towarów, kupujemy ogółem 5,7% towarów składających się na polski import.