W I półroczu 2016r. ubyło ok. 10 tysięcy obywateli naszego kraju. Oznacza to, że ludność skurczyła się o 0,03%. To piąty rok spadków z rzędu. Takie dane opublikował Główny Urząd Statystyczny, według którego liczba Polaków wynosiła w ostatnich dniach czerwca 38 mln 427 tys. osób. Jako główny powód zmniejszającej się liczby Polaków wskazano niski przyrost naturalny.

Jeśli chodzi o liczbę narodzin i zgonów, to między styczniem a czerwcem odnotowano niemal 186 tys. urodzeń żywych dzieci. To o przeszło 4 tys. więcej niż w I półroczu roku poprzedniego. Na przestrzeni pierwszych sześciu miesięcy tego roku zmarło natomiast ponad 197 tys. osób. To spadek o przeszło 6 tys. zmarłych. Różnica między liczbą zgonów i urodzeń wyniosła 11,5 tys. osób.

Dane na temat przyrostu naturalnego, choć nadal nie są zadowalające, to jednak były lepsze od tych dotyczących analogicznego okresu minionego roku. Wtedy różnica między liczbą ludzi zmarłych i narodzonych wyniosła aż 23 tys. Warto podkreślić, że utrzymała się niska umieralność niemowląt.

Ponadto okazuje się, że w Polsce żyje więcej kobiet niż mężczyzn, a proporcje wynoszą 52% do 48%. Współczynnik feminizacji wyliczono na 107, ale różni się on w zależności od wielkości miejscowości. W miastach znajduje się on na poziomie 111, a na wsi wynosi 101.

Z danych dowiadujemy się również, że coraz chętniej bierzemy śluby. Zawartych w I półroczu zostało o ponad 4 tys. więcej małżeństw niż w tym samym okresie 2015r. Były to prawie 73 tys. ślubów. Rozwodów doliczono się przeszło 32 tys., czyli o ok. 3 tys. mniej niż przed rokiem. Separacji było ok. 800, czyli o ok. 100 mniej niż w 2015r.

Poza tym wyraźnie więcej rodaków żyje w miastach niż na wsiach. W większych miejscowościach jest to 23 mln 149 tys. osób, a na wsiach mieszka 15 mln 278 tys. obywateli. GUS poinformował też, że o 1100 więcej odnotowano imigrantów niż emigrantów, co oznacza, że mniej Polaków wyjechało z kraju, a więcej obcokrajowców osiedliło się w Polsce.