GPW: Znów dość słaba sesja w Europie; najważniejsze polskie indeksy na minusie
Czwartek na europejskich parkietach rozpoczął się od wyraźnych spadków wartości głównych indeksów. Powodem była znaczna przecena najważniejszego wskaźnika Japonii. Nikkei pikował na poziomie przekraczającym 6%. Dodatkowo, pesymizm inwestorów został umocniony z uwagi na informacje opublikowane przez Bank Światowy, który zmniejszył prognozy dotyczące wzrostu globalnego PKB.
Bank Światowy oznajmił dzisiaj, że zmniejsza prognozy wobec globalnego PKB zarówno na ten, jak i na następny rok. To nie mogło korzystnie wpłynąć na sytuację europejskich indeksów giełdowych. Na minusie znajdował się także rodzimy WIG20. Po dwóch pierwszych kwadransach tylko dwa polskie blue chipy zyskiwały na wartości. Były to Boryszew (przeszło 2%) i PKO BP (ok. 0,2%).
O godzinie 12:00 sytuacja na warszawskim parkiecie wyglądała już znacznie lepiej. Chociaż główne indeksy naszego kontynentu wyraźnie pikowały, to WIG20 balansował wokół wartości ze środowego zamknięcia, tracąc na wartości nie więcej niż 0,3%. Spadki wartości najważniejszych wskaźników europejskich wynosiły wtedy ok. 1-1,5%.
Tym razem gorzej spisywały się mWIG40 i sWIG80. W ich przypadku skala spadków sięgała ok. 0,5%. W gronie największych polskich spółek wyraźne plusy dotyczyły walorów KGHM, TP S.A. i PKO BP, którego akcje zaczęły drożeć po oficjalnej informacji dotyczącej przejęcia polskich aktywów należących dotychczas do banku Nordea.
Popołudniu otrzymaliśmy informację dotyczącą inflacji w Polsce. Okazało się, że była ona najniższa od 2006r. i wyniosła w maju tylko 0,5% r/r. Średnie prognozy wynosiły 0,7%, więc były to dane nieco gorsze od przewidywań. Po tym odczycie analitycy są praktycznie pewni, że dojdzie do jeszcze jednego obniżenia stóp procentowych przez RPP.
O tej porze polski indeks blue chipów nadal oscylował wokół wartości z wczorajszego zakończenia sesji. Wciąż też wskaźniki średnich i małych spółek radziły sobie gorzej od tego głównego. Natomiast w zestawieniu dużych jednostek najlepiej radził sobie PKO BP, którego papiery drożały prawie o 3%. W ogonie znajdował się Eurocash z przeceną akcji wynoszącą niemal 6%.
W tym czasie wiadomo już było, że sprzedaż detaliczna w USA wzrosła w maju o 0,6% w porównaniu do kwietnia b.r. To o 0,2% więcej niż zakładano. Dodatkowo, mniejsza od prognoz była liczba wniosków złożonych w ubiegłym tygodniu przez bezrobotnych ubiegających się o zasiłek. Liczono, że dzięki dobrym danym na Wall Street wreszcie nastąpi odbicie po trzech spadkowych sesjach.
Mimo zwyżkowego początku sesji na Wall Street, polscy inwestorzy nie byli w stanie wydźwignąć indeksu blue chipów powyżej zera. WIG20 pikował dziś na poziomie 0,36%. Jeszcze więcej, bo po 0,62% oraz 0,39% traciły na wartości mWIG40 oraz sWIG80.
Wśród dużych rodzimych spółek największe wzrosty wartości dotyczyły PKO BP, którego akcje podrożały o 2,42%. Na plusie znalazły się też PGE (1,09%) oraz Asseco Poland (0,69%). Na drugim biegunie znalazł się Eurocash, którego papiery staniały o 5,92%.
W Europie nastroje były dość zróżnicowane. Niemiecki DAX zanurkował na poziomie 0,59%, zaś francuski CAC40 znajdował się 0,11% na plusie, a brytyjski FTSE zyskiwał na wartości 0,08%. Najwyraźniejsza zwyżka widoczna była we Włoszech, gdzie MIB znajdował się 0,58% powyżej zera.
O godzinie 12:00 sytuacja na warszawskim parkiecie wyglądała już znacznie lepiej. Chociaż główne indeksy naszego kontynentu wyraźnie pikowały, to WIG20 balansował wokół wartości ze środowego zamknięcia, tracąc na wartości nie więcej niż 0,3%. Spadki wartości najważniejszych wskaźników europejskich wynosiły wtedy ok. 1-1,5%.
Tym razem gorzej spisywały się mWIG40 i sWIG80. W ich przypadku skala spadków sięgała ok. 0,5%. W gronie największych polskich spółek wyraźne plusy dotyczyły walorów KGHM, TP S.A. i PKO BP, którego akcje zaczęły drożeć po oficjalnej informacji dotyczącej przejęcia polskich aktywów należących dotychczas do banku Nordea.
Popołudniu otrzymaliśmy informację dotyczącą inflacji w Polsce. Okazało się, że była ona najniższa od 2006r. i wyniosła w maju tylko 0,5% r/r. Średnie prognozy wynosiły 0,7%, więc były to dane nieco gorsze od przewidywań. Po tym odczycie analitycy są praktycznie pewni, że dojdzie do jeszcze jednego obniżenia stóp procentowych przez RPP.
W tym czasie wiadomo już było, że sprzedaż detaliczna w USA wzrosła w maju o 0,6% w porównaniu do kwietnia b.r. To o 0,2% więcej niż zakładano. Dodatkowo, mniejsza od prognoz była liczba wniosków złożonych w ubiegłym tygodniu przez bezrobotnych ubiegających się o zasiłek. Liczono, że dzięki dobrym danym na Wall Street wreszcie nastąpi odbicie po trzech spadkowych sesjach.
Mimo zwyżkowego początku sesji na Wall Street, polscy inwestorzy nie byli w stanie wydźwignąć indeksu blue chipów powyżej zera. WIG20 pikował dziś na poziomie 0,36%. Jeszcze więcej, bo po 0,62% oraz 0,39% traciły na wartości mWIG40 oraz sWIG80.
Wśród dużych rodzimych spółek największe wzrosty wartości dotyczyły PKO BP, którego akcje podrożały o 2,42%. Na plusie znalazły się też PGE (1,09%) oraz Asseco Poland (0,69%). Na drugim biegunie znalazł się Eurocash, którego papiery staniały o 5,92%.
W Europie nastroje były dość zróżnicowane. Niemiecki DAX zanurkował na poziomie 0,59%, zaś francuski CAC40 znajdował się 0,11% na plusie, a brytyjski FTSE zyskiwał na wartości 0,08%. Najwyraźniejsza zwyżka widoczna była we Włoszech, gdzie MIB znajdował się 0,58% powyżej zera.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.