GPW: Zawód po słowach szefa EBC; na parkietach wciąż króluje niepewność
Dzisiejszy dzień na europejskich giełdach miał być przełomowym. Od poniedziałku inwestorzy czekali na informacje, które wczoraj wieczorem miał przekazać FED oraz na dzisiejsze przemówienie prezesa Europejskiego Banku Centralnego. Niemniej jednak, słowa żadnego z nich nie przyniosły znacznych zmian. Wbrew oczekiwaniom, nie był to dzień przełomowy, a WIG20 zakończył go ze stratą wartości sięgającą -0,81%.
Jako, że wczorajsza wypowiedź szefa FED spotkała się z neutralnym odbiorem, nie powodując ani fali optymizmu, ani pesymizmu, nie dziwi fakt, że dzisiejsza sesja na GPW rozpoczęła się bardzo spokojnie. Od rana indeksy oscylowały w granicach środowego zamknięcia. WIG20 znajdował się rano pod kreską na poziomie -0,2%, a mWIG40 oraz sWIG80 notowały podobne wartości.
Prezes Rezerwy Federalnej zapowiedział, że obecne, bardzo niskie stopy procentowe zostaną utrzymane do 2014r. Po raz kolejny zadeklarował również chęć wsparcia gospodarki, jeżeli tylko będzie taka potrzeba. Mimo tego, wciąż nikt nie zna szczegółów ewentualnej pomocy ani żadnych działań pomocowych. Ze względu na brak jasnego przekazu, inwestorom pozostawało dalsze wyczekiwanie na przemowę prezesa EBC.
Na GPW dobrze radziły sobie w tym czasie papiery Boryszewa, które drożały o +1,9% oraz BRE Banku, których wartość wzrastała o +1,2%. Powodzenie banku miało związek głównie z opublikowanymi danymi dotyczącymi zysków w drugim kwartale b.r. Okazało się, że były one lepsze, niż zakładali analitycy. Natomiast największe straty notowały rano akcje PGNiG, które traciły na wartości -1,2%.
W południe ruch na giełdzie nadal pozostawał niewielki – ta tendencja jest widoczna już od kilku dni. Podczas, gdy wskaźnik polskich blue chipów tracił na wartości -0,1%, na pozostałych europejskich parkietach było nieco lepiej. FTSE, CAC40 oraz DAX utrzymywały w tym czasie wartość przekraczającą +0,5%. Ibex zwyżkował na poziomie sięgającym ok. +1,0%. Dobre nastroje w Europie były powodowane m.in. sprzedażą obligacji hiszpańskich wartych 3 mld euro. Przy ich obecnej, dużej rentowności, był to prawdziwy sukces.
Wystąpienie Mario Draghiego nie przyniosło żadnych szczególnych efektów. Stopy procentowe pozostały bez zmian, czyli główna z nich nadal wynosi 0,75%. Draghi przyznał przy tym, że liczy na dalsze zmniejszanie się inflacji. Większość inwestorów czuła zawód z powodu braku informacji na temat skupu papierów dłużnych. Tym bardziej, że prezes EBC nie podał żadnych konkretów na temat działań zmierzających do poprawy sytuacji finansowej w Europie, a szczególnie w tych krajach strefy euro, których długi są obecnie największe. Po raz kolejny potwierdził tylko, że bank będzie starał się ratować rynki europejskie, ale plan działania jeszcze nie został opracowany.
Pomimo tego, że wystąpienie szefa EBC nie przyniosło kiepskich informacji, to jednak gracze giełdowi podeszli do niego bardzo negatywnie. Oczekiwali bowiem konkretów, które dadzą im sygnał do podejmowania ważkich decyzji. Niemniej jednak, ciągła niepewność i brak jasnych wskazówek sprawiają, że większość inwestorów nie do końca wie, jak dalej postępować.
Gorsze humory na europejskich parkietach nie ominęły również giełdy warszawskiej. Wśród największych polskich spółek, tylko BRE Bank oraz PKN Orlen utrzymały wartość swoich akcji na plusowym poziomie. Ostatecznie, WIG20 pod koniec sesji tracił na wartości -0,81% z 2170 punktami.
Prezes Rezerwy Federalnej zapowiedział, że obecne, bardzo niskie stopy procentowe zostaną utrzymane do 2014r. Po raz kolejny zadeklarował również chęć wsparcia gospodarki, jeżeli tylko będzie taka potrzeba. Mimo tego, wciąż nikt nie zna szczegółów ewentualnej pomocy ani żadnych działań pomocowych. Ze względu na brak jasnego przekazu, inwestorom pozostawało dalsze wyczekiwanie na przemowę prezesa EBC.
Na GPW dobrze radziły sobie w tym czasie papiery Boryszewa, które drożały o +1,9% oraz BRE Banku, których wartość wzrastała o +1,2%. Powodzenie banku miało związek głównie z opublikowanymi danymi dotyczącymi zysków w drugim kwartale b.r. Okazało się, że były one lepsze, niż zakładali analitycy. Natomiast największe straty notowały rano akcje PGNiG, które traciły na wartości -1,2%.
W południe ruch na giełdzie nadal pozostawał niewielki – ta tendencja jest widoczna już od kilku dni. Podczas, gdy wskaźnik polskich blue chipów tracił na wartości -0,1%, na pozostałych europejskich parkietach było nieco lepiej. FTSE, CAC40 oraz DAX utrzymywały w tym czasie wartość przekraczającą +0,5%. Ibex zwyżkował na poziomie sięgającym ok. +1,0%. Dobre nastroje w Europie były powodowane m.in. sprzedażą obligacji hiszpańskich wartych 3 mld euro. Przy ich obecnej, dużej rentowności, był to prawdziwy sukces.
Pomimo tego, że wystąpienie szefa EBC nie przyniosło kiepskich informacji, to jednak gracze giełdowi podeszli do niego bardzo negatywnie. Oczekiwali bowiem konkretów, które dadzą im sygnał do podejmowania ważkich decyzji. Niemniej jednak, ciągła niepewność i brak jasnych wskazówek sprawiają, że większość inwestorów nie do końca wie, jak dalej postępować.
Gorsze humory na europejskich parkietach nie ominęły również giełdy warszawskiej. Wśród największych polskich spółek, tylko BRE Bank oraz PKN Orlen utrzymały wartość swoich akcji na plusowym poziomie. Ostatecznie, WIG20 pod koniec sesji tracił na wartości -0,81% z 2170 punktami.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.