Jak dowiedzieliśmy się dzisiaj rano, PMI dla polskiego przemysłu było gorsze od przewidywań i w kwietniu wyniosło 52,0 pkt wobec założeń na poziomie 54,2 pkt. Wciąż jednak dostrzegalny jest wzrost w tym sektorze.

Natomiast lepsze od prognoz były dane na temat przemysłowego PMI dla strefy euro, który wyniósł 53,4 pkt wobec spodziewanego 53,3 pkt. Sprawiło to, że przez chwilę WIG20 wybił się nad kreskę. Mimo to, wczesnym popołudniem powrócił pod nią, nieznacznie pikując. Popołudniu poznaliśmy też dane na temat bezrobocia w strefie euro, UE oraz poszczególnych krajach. Według Eurostatu w Eurolandzie było to 11,8%, w UE 10,5%, a w Polsce 9,6%.

Podobnie, jak WIG20 zachowywały się najważniejsze indeksy Starego Kontynentu. Niemiecki DAX oscylował wokół wartości z poprzedniego zamknięcia, a francuski CAC40 kurczył się o ok. 0,3%.

Po informacji na temat cięcia programu QE3, która została podana w środę wieczorem, amerykańskie indeksy dzisiaj nadal pikowały. Tylko Nasdaq nieznacznie wybił się nad kreskę. Przypomnijmy, że Rezerwa Federalna zdecydowała się ograniczyć skup obligacji o kolejnych 10 mld, co oznacza, że bank centralny USA będzie skupował miesięcznie papiery o równowartości 45 mld dolarów.

Dobre były natomiast dane, które napłynęły z amerykańskiego rynku pracy. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w minionym miesiącu o 288 tysięcy mimo, że spodziewano się zwyżki tylko o 210 tysięcy. Natomiast bezrobocie spadło do 6,3%, co oznacza, że było najniższe od niemal 6 lat.

Po kiepskich danych o polskim przemyśle oraz wskutek pogorszenia nastrojów przez ograniczenie programu QE3, polski WIG20 tracił dziś na wartości 0,29%, co daje mu 2432,06 pkt. WIG30 kurczył się o 0,28%. Pod kreską były także WIG50 (-0,14%) oraz WIG250 (-0,26%).

W grupie naszych największych jednostek liderem wzrostów był Kernel (1,32%), a ponad 1% zyskiwały na wartości także KGHM (1,14%) oraz mBank (1,01%). Najsłabiej wypadły LPP (-2,42%), Tauron (-1,87%), Lotos (-1,28%) oraz PGNiG (-1,27%).