GPW: Wyprzedaży akcji ciąg dalszy. Główne indeksy Europy na minusie
WIG20 rozpoczął dzisiejszą sesję dość spokojnie, a po pierwszych 30 minutach jego wartość oscylowała wokół tej z wczorajszego zamknięcia. W tym czasie indeksy średnich i małych spółek znajdowały się ok. 0,5% pod kreską. Główne wskaźniki Europy, w tym niemiecki DAX i francuski CAC40 znajdowały się ok. 0,3%-0,4% powyżej zera.
Rano znaliśmy już odczyty indeksów PMI dla sektora usługowego w niektórych europejskich krajach. Lepiej od prognoz wypadł on w Hiszpanii, gdzie przekroczył poziom nie tylko 50, ale nawet 51 pkt. Wzrósł z 49,6 pkt do 51,5 pkt.
Po godzinie 12:00 WIG20 nadal balansował wokół zera, lecz w międzyczasie znajdował się zarówno powyżej 2500 pkt, jak i poniżej tego istotnego poziomu. Wciąż na minusie były natomiast mWIG40 oraz sWIG80. Także najważniejsze wskaźniki na Starym Kontynencie znajdowały się dość blisko wczorajszych poziomów.
O tej porze wiedzieliśmy już, że skorygowane dane dotyczące PKB Eurolandu w III kwartale wskazały, iż jego dynamika wynosiła 0,1% k/k. Poza tym, poznaliśmy odczyty PMI dla sektora usługowego w strefie euro. Był on lepszy od przewidywań i wyniósł 51,2 pkt. Gorzej od założeń wypadła sprzedaż detaliczna, która w Eurolandzie spadła o 0,2% w stosunku do wcześniejszego miesiąca.
Popołudniu dowiedzieliśmy się, że RPP nie zdecydowało się na zmianę stóp procentowych. Było to zgodne z prognozami. Stopa referencyjna nadal wynosi więc 2,5%. W związku z tym, sytuacja wskaźników na warszawskiej GPW nie uległa większym zmianom. WIG20 pikował na poziomie ok. 0,7%. mWIG40 tracił na wartości aż ok. 1,5%. DAX i CAC40 znajdowały się ok. 1% pod kreską.
W tym czasie było już także wiadomo, że w listopadzie w USA zatrudnienie w sektorze prywatnym, bez uwzględniania rolnictwa, wyniosło 215 tysięcy wobec prognoz na poziomie 173 tysięcy. Natomiast deficyt w handlu zagranicznym USA wyniósł 40,64 mld dolarów. Kontrakty na tamtejsze indeksy wskazywały na minusowe otwarcie sesji na Wall Street.
W dalszych godzinach dowiedzieliśmy się, że liczba nowych domów sprzedanych w październiku wyniosła 444 tysiące wobec przewidywań na poziomie 428 tysięcy. Ponadto, opublikowano indeks ISM dla sektora usługowego w USA. Wyniósł 55,9 pkt i był gorszy od spodziewanego, ale wciąż wskazywał na ożywienie.
Popołudniu nie pojawiły się już żadne informacje mogące poprawić sytuację europejskich indeksów. WIG20 pikował dziś na poziomie 0,41%. Oznacza to, że znalazł się poniżej 2500 pkt i notuje ich obecnie 2497,76 pkt. WIG30 tracił na wartości 0,69%. Jeszcze bardziej zniżkowały mWIG40 i sWIG80, które kurczyły się kolejno o 1,90% oraz 0,87%.
W gronie polskich blue chipów najlepiej wypadło TP S.A., które jako jedyne zyskiwało na wartości więcej niż 1%. Jego papiery drożały o 1,49%. W zestawieniu WIG20 najmocniej traciły na wartości Tauron (-2,36%) i Lotos (-2,31%). Zdecydowanie najmocniejszy spadek wartości dotyczył jednak notowanego w WIG30 mBanku (-3,78%).
Spadki były widoczne w całej Europie. DAX pikował na poziomie 0,90%, a francuski CAC40 kurczył się o 0,57%. Brytyjski FTSE znajdował się 0,34% pod kreską. Szczególnie mocno tracił na wartości włoski MIB (-2,24%).
Po godzinie 12:00 WIG20 nadal balansował wokół zera, lecz w międzyczasie znajdował się zarówno powyżej 2500 pkt, jak i poniżej tego istotnego poziomu. Wciąż na minusie były natomiast mWIG40 oraz sWIG80. Także najważniejsze wskaźniki na Starym Kontynencie znajdowały się dość blisko wczorajszych poziomów.
O tej porze wiedzieliśmy już, że skorygowane dane dotyczące PKB Eurolandu w III kwartale wskazały, iż jego dynamika wynosiła 0,1% k/k. Poza tym, poznaliśmy odczyty PMI dla sektora usługowego w strefie euro. Był on lepszy od przewidywań i wyniósł 51,2 pkt. Gorzej od założeń wypadła sprzedaż detaliczna, która w Eurolandzie spadła o 0,2% w stosunku do wcześniejszego miesiąca.
Popołudniu dowiedzieliśmy się, że RPP nie zdecydowało się na zmianę stóp procentowych. Było to zgodne z prognozami. Stopa referencyjna nadal wynosi więc 2,5%. W związku z tym, sytuacja wskaźników na warszawskiej GPW nie uległa większym zmianom. WIG20 pikował na poziomie ok. 0,7%. mWIG40 tracił na wartości aż ok. 1,5%. DAX i CAC40 znajdowały się ok. 1% pod kreską.
W tym czasie było już także wiadomo, że w listopadzie w USA zatrudnienie w sektorze prywatnym, bez uwzględniania rolnictwa, wyniosło 215 tysięcy wobec prognoz na poziomie 173 tysięcy. Natomiast deficyt w handlu zagranicznym USA wyniósł 40,64 mld dolarów. Kontrakty na tamtejsze indeksy wskazywały na minusowe otwarcie sesji na Wall Street.
Popołudniu nie pojawiły się już żadne informacje mogące poprawić sytuację europejskich indeksów. WIG20 pikował dziś na poziomie 0,41%. Oznacza to, że znalazł się poniżej 2500 pkt i notuje ich obecnie 2497,76 pkt. WIG30 tracił na wartości 0,69%. Jeszcze bardziej zniżkowały mWIG40 i sWIG80, które kurczyły się kolejno o 1,90% oraz 0,87%.
W gronie polskich blue chipów najlepiej wypadło TP S.A., które jako jedyne zyskiwało na wartości więcej niż 1%. Jego papiery drożały o 1,49%. W zestawieniu WIG20 najmocniej traciły na wartości Tauron (-2,36%) i Lotos (-2,31%). Zdecydowanie najmocniejszy spadek wartości dotyczył jednak notowanego w WIG30 mBanku (-3,78%).
Spadki były widoczne w całej Europie. DAX pikował na poziomie 0,90%, a francuski CAC40 kurczył się o 0,57%. Brytyjski FTSE znajdował się 0,34% pod kreską. Szczególnie mocno tracił na wartości włoski MIB (-2,24%).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.