GPW: WIG20 znów walczy o odpracowanie spadków
Przedostatnia sesja tego tygodnia rozpoczęła się spokojnie. Mimo że kontakty znajdowały się nieco na minusie, to jednak indeks największych spółek na warszawskim parkiecie szybko zaczął rosnąć. Duża była w tym zasługa KGHM-u, który dzięki optymistycznej sytuacji na rynku surowców, notował satysfakcjonujący wzrost wartości.
Już po pierwszym kwadransie miedziowy KGHM był tym blue chipem, który ciągnął indeks w górę. Nie było widać jednak zdecydowanego kierunku, w którym szedłby WIG20 czy mWIG40. Za to od początku na minusie był wskaźnik małych spółek. Mimo drobnych prób odreagowania, nie powinno to już dziwić po wcześniejszych, wielotygodniowych spadkach.
Jeszcze przed południem sytuacja rodzimych dużych spółek zaczęła się pogarszać, co rodziło ryzyko, że sesja znów obróci się w spadkową, jak w poprzednich dniach. Niemniej, tuż po godz. 12:00 inwestorzy zaczęli wykazywać zwiększoną chęć do nabywania akcji i jeszcze przed 13:00 WIG20 znów znajdował się nieznacznie nad kreską. To wszystko przy niewielkich obrotach.
Popołudniu, jak co tydzień, opublikowano dane z amerykańskiego rynku pracy. Składanych po raz pierwszy wniosków o zasiłek dla bezrobotnych było przed tygodniem 260 tys., choć spodziewano się, że będzie to 265 tys. Dowiedzieliśmy się też m.in. że eksport z USA był w sierpniu nieco wyższy niż w lipcu, a import nieznacznie zmalał. Główne indeksy na Wall Street wystartowały nad kreską, a S&P 500 bił dziś kolejne rekordy.
Przedostatni dzień zakończył się wzrostami najważniejszych polskich indeksów, choć wskaźnik małych spółek znów znalazł się na minusie, malejąc o 0,10%. Jednak główny WIG20 zyskiwał na wartości 0,79% i notuje 2463,45 pkt, WIG30 rósł o 0,85%, a mWIG40 o 0,32%.
Liderem wzrostów przez cały dzień był KGHM, który w momencie zamykania parkietu znajdował się 5,24% powyżej zera. O 3,09% drożały papiery Lotosu. Zwyżki wartości pozostałych rosnących spółek nie dochodziły do 2%. Energa utrzymała wartość z wczorajszego zamknięcia. Spośród 7 pikujących blue chipów, najmocniej zniżkowały Eurocash (-3,87%) i CCC (-2,99%).
W Europie nastroje nie były tak dobre, jak na warszawskim rynku. Niemiecki DAX skończył dzisiejszą sesję, znajdując się 0,02% pod kreską. Francuski CAC40 rósł o 0,30%, tak samo jak brytyjski FTSE. Włoski MIB zyskiwał na wartości 0,48%, a hiszpański IBEX zanotował wyraźne odbicie i rósł o 2,51%.
Jeszcze przed południem sytuacja rodzimych dużych spółek zaczęła się pogarszać, co rodziło ryzyko, że sesja znów obróci się w spadkową, jak w poprzednich dniach. Niemniej, tuż po godz. 12:00 inwestorzy zaczęli wykazywać zwiększoną chęć do nabywania akcji i jeszcze przed 13:00 WIG20 znów znajdował się nieznacznie nad kreską. To wszystko przy niewielkich obrotach.
Popołudniu, jak co tydzień, opublikowano dane z amerykańskiego rynku pracy. Składanych po raz pierwszy wniosków o zasiłek dla bezrobotnych było przed tygodniem 260 tys., choć spodziewano się, że będzie to 265 tys. Dowiedzieliśmy się też m.in. że eksport z USA był w sierpniu nieco wyższy niż w lipcu, a import nieznacznie zmalał. Główne indeksy na Wall Street wystartowały nad kreską, a S&P 500 bił dziś kolejne rekordy.
Przedostatni dzień zakończył się wzrostami najważniejszych polskich indeksów, choć wskaźnik małych spółek znów znalazł się na minusie, malejąc o 0,10%. Jednak główny WIG20 zyskiwał na wartości 0,79% i notuje 2463,45 pkt, WIG30 rósł o 0,85%, a mWIG40 o 0,32%.
W Europie nastroje nie były tak dobre, jak na warszawskim rynku. Niemiecki DAX skończył dzisiejszą sesję, znajdując się 0,02% pod kreską. Francuski CAC40 rósł o 0,30%, tak samo jak brytyjski FTSE. Włoski MIB zyskiwał na wartości 0,48%, a hiszpański IBEX zanotował wyraźne odbicie i rósł o 2,51%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.