GPW: WIG20 znów pod kreską - tylko krok od poziomu 2400 pkt
Po jednodniowej przerwie w handlu spowodowanej Świętem Niepodległości, polscy inwestorzy wrócili do gry w neutralnych nastrojach. Na wstępie dzisiejszej sesji indeks naszych największych spółek rósł o symboliczne 0,01%, jednak w kolejnych minutach powoli poprawiał ten wynik. Niemal identycznie było w przypadku wskaźników WIG50 oraz WIG250. O tej porze znaliśmy też kwartalne zyski kolejnych spółek.
Sesja w Warszawie rozpoczęła się bardzo spokojnie i wczesnym popołudniem nastroje wśród naszych inwestorów nadal nie były najgorsze. Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja na pozostałych parkietach Starego Kontynentu. Po godzinie 12:00 część najważniejszych indeksów znajdowała się nawet ok. 1% pod kreską. Względnie dobrze radził sobie brytyjski FTSE, którego spadek wartości wynosił ok. 0,5%. Francuski CAC40 pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,9%, natomiast niemiecki DAX kurczył się aż o ok. 1,2%.
W gronie polskich dużych spółek w tym czasie można było zwrócić uwagę na LPP, którego papiery drożały o przeszło 3%, mimo że jednostce obniżono rekomendację. UBS zmieniło ją z „kupuj” na „neutralnie”.
W kolejnych godzinach środowego handlu ulegała jedynie pogorszeniu. W Europie dominowały wyraźne spadki wartości, coraz gorzej wyglądała sytuacja na warszawskiej GPW, a dodatkowo pod kreską wystartowały najważniejsze indeksy na Wall Street. W Polsce handel był jednak raczej niemrawy, co było wynikiem braku istotnych publikacji gospodarczych.
Na nastroje Amerykanów wpływały m.in. informacje o ukaraniu szeregu dużych, międzynarodowych banków przez nadzory finansowe z USA i Wielkiej Brytanii za manipulacje dokonywane na kursach akcji. Wśród tych instytucji finansowych znalazły się np. Citibank i HSBC.
Do końca dnia nie wydarzyło się już zbyt wiele. WIG20 nie był w stanie podnieść się nad kreskę i w momencie zamykania sesji znajdował się 0,21% pod kreską. Nieubłaganie zbliża się więc do poziomu 2400 pkt. Aktualnie notuje już tylko 2402,02 pkt. WIG30 kurczył się dziś o 0,10%, a indeksy średnich i małych spółek znajdowały się kolejno 0,15% oraz 0,23% poniżej zera.
JSW zyskiwało dziś na wartości aż 6,20%. Nie jest to jednak wartość zaskakująca, gdy przypomnimy, że w ubiegłym tygodniu akcje spółki potaniały łącznie o kilkanaście procent. Poza spółką węglową, dobrze dzisiaj wypadły Asseco Poland (2,27%) i LPP (2,02%). Najsłabiej zaprezentował się Synthos, którego walory taniały dziś o 2,64%.
Na innych europejskich giełdach także widoczne były dzisiaj spadki wartości, więc rodzimy parkiet wpisał się w ogólne trendy. Niemiecki DAX tracił na wartości aż 1,69%, a francuski CAC40 kurczył się o 1,51%. Zdecydowanie mniejszy był spadek wartości brytyjskiego FTSE, który znajdował się 0,25% poniżej zera. Fatalną sesję zaliczył natomiast włoski MIB, który pikował na poziomie 2,87%.
W gronie polskich dużych spółek w tym czasie można było zwrócić uwagę na LPP, którego papiery drożały o przeszło 3%, mimo że jednostce obniżono rekomendację. UBS zmieniło ją z „kupuj” na „neutralnie”.
W kolejnych godzinach środowego handlu ulegała jedynie pogorszeniu. W Europie dominowały wyraźne spadki wartości, coraz gorzej wyglądała sytuacja na warszawskiej GPW, a dodatkowo pod kreską wystartowały najważniejsze indeksy na Wall Street. W Polsce handel był jednak raczej niemrawy, co było wynikiem braku istotnych publikacji gospodarczych.
Na nastroje Amerykanów wpływały m.in. informacje o ukaraniu szeregu dużych, międzynarodowych banków przez nadzory finansowe z USA i Wielkiej Brytanii za manipulacje dokonywane na kursach akcji. Wśród tych instytucji finansowych znalazły się np. Citibank i HSBC.
JSW zyskiwało dziś na wartości aż 6,20%. Nie jest to jednak wartość zaskakująca, gdy przypomnimy, że w ubiegłym tygodniu akcje spółki potaniały łącznie o kilkanaście procent. Poza spółką węglową, dobrze dzisiaj wypadły Asseco Poland (2,27%) i LPP (2,02%). Najsłabiej zaprezentował się Synthos, którego walory taniały dziś o 2,64%.
Na innych europejskich giełdach także widoczne były dzisiaj spadki wartości, więc rodzimy parkiet wpisał się w ogólne trendy. Niemiecki DAX tracił na wartości aż 1,69%, a francuski CAC40 kurczył się o 1,51%. Zdecydowanie mniejszy był spadek wartości brytyjskiego FTSE, który znajdował się 0,25% poniżej zera. Fatalną sesję zaliczył natomiast włoski MIB, który pikował na poziomie 2,87%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.