GPW: WIG20 znów bardzo dobrze wypadł na tle innych europejskich indeksów
Po wczorajszych, wysokich wzrostach na warszawskim parkiecie, także dziś handel w Warszawie rozpoczął się od zwyżki WIG20, który po 30 minutach rósł o ok. 0,6%. Wszystkie spółki zaliczane do największych w Polsce znajdowały się nad kreską. Podobnie, jak w poniedziałek, liderem wzrostów było LPP, którego akcje drożały o ponad 2%.
Kernel, który wczoraj mocno pikował, dziś rano znajdował się zaraz za LPP, odrabiając wcześniejsze straty. Najważniejsze wskaźniki Starego Kontynentu rosły o tej porze o ok. 0,5%. Co ciekawe, względny spokój obserwowany był też na parkiecie ukraińskim i rosyjskim.
Po 12:00 polscy inwestorzy nieco wyhamowali z zakupami akcji. WIG50 oraz mWIG40 znajdowały się pod kreską. Liderem wzrostów w Europie był w tym czasie niemiecki DAX, który znajdował się ok. 1% nad kreską. W podobnej sytuacji był włoski MIB. Rodzima giełda nie wypadała zbyt dobrze na tyle innych wskaźników naszego kontynentu.
W dalszej fazie dzisiejszej sesji WIG20 utrzymywał się wciąż nad kreską, jednak była to wyraźnie mniejsza zwyżka niż na w pierwszych dwóch kwadransach handlu. WIG30 rósł o ok. 0,3%, natomiast WIG50 mniej więcej tyle samo tracił, a wartość WIG250 oscylowała wokół zera. Obroty były jednak niewielkie i na godzinę przed zakończeniem handlu wynosiły tylko 400 mln złotych. To efekt zakończenia sezonu publikacji wyników finansowych spółek.
Niemal tak samo, jak polski indeks blue chipów, radziły sobie o tek godzinie najważniejsze spółki na kontynencie. Niemiecki DAX zwyżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,3%, hiszpański IBEX rósł o ok. 0,15%, ale już np. brytyjski FTSE znajdował się nieznacznie pod kreską.
Główne indeksy w Stanach Zjednoczonych wystartowały na niewielkich plusach mimo, że tamtejsze PMI dla przemysłu było nieco gorsze od prognoz. Wyniosło 57,9 pkt wobec zakładanych 58,0 pkt. Odczyt był natomiast dużo lepszy od poprzedniego (55,8 pkt). Lepiej zaprezentował się indeks ISM, który wyniósł 59,0 pkt, czyli był lepszy od przewidywań i od uzyskanego przed miesiącem wyniku 57,1 pkt.
Chociaż w drugiej połowie sesji niewiele wskazywało na tak dobre zakończenie, to jednak polscy inwestorzy zmobilizowali się i podźwignęli WIG20 do poziomu 0,82% nad kreską, dzięki czemu indeks rodzimych blue chipów notuje obecnie 2463,10 pkt. WIG30 rósł jednak sporo mniej, bo o 0,59%. Na minusach znajdowały się jednak wskaźniki średnich i małych spółek, które pikowały odpowiednio o 0,25% oraz 0,12%.
Najlepszy wynik wśród dużych spółek uzyskało dziś znowu LPP, którego walory drożały w momencie zamykania parkietu o 2,95%. Pod kreską znajdowało się tylko 5 jednostek. Najmocniej pikował ostatecznie znów Kernel (-3,11%). Na minusie sesję zakończyły też Bogdanka, JSW, KGHM oraz PKN Orlen, lecz spadki żadnej z tych spółek nie przekraczały 0,5%.
Polski parkiet okazał się być europejskim liderem podczas, gdy niemiecki DAX znajdował się tylko 0,3% nad kreską, francuski CAC40 kurczył się o 0,03%, a brytyjski FTSE rósł zaledwie o 0,06%.
Po 12:00 polscy inwestorzy nieco wyhamowali z zakupami akcji. WIG50 oraz mWIG40 znajdowały się pod kreską. Liderem wzrostów w Europie był w tym czasie niemiecki DAX, który znajdował się ok. 1% nad kreską. W podobnej sytuacji był włoski MIB. Rodzima giełda nie wypadała zbyt dobrze na tyle innych wskaźników naszego kontynentu.
W dalszej fazie dzisiejszej sesji WIG20 utrzymywał się wciąż nad kreską, jednak była to wyraźnie mniejsza zwyżka niż na w pierwszych dwóch kwadransach handlu. WIG30 rósł o ok. 0,3%, natomiast WIG50 mniej więcej tyle samo tracił, a wartość WIG250 oscylowała wokół zera. Obroty były jednak niewielkie i na godzinę przed zakończeniem handlu wynosiły tylko 400 mln złotych. To efekt zakończenia sezonu publikacji wyników finansowych spółek.
Niemal tak samo, jak polski indeks blue chipów, radziły sobie o tek godzinie najważniejsze spółki na kontynencie. Niemiecki DAX zwyżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,3%, hiszpański IBEX rósł o ok. 0,15%, ale już np. brytyjski FTSE znajdował się nieznacznie pod kreską.
Główne indeksy w Stanach Zjednoczonych wystartowały na niewielkich plusach mimo, że tamtejsze PMI dla przemysłu było nieco gorsze od prognoz. Wyniosło 57,9 pkt wobec zakładanych 58,0 pkt. Odczyt był natomiast dużo lepszy od poprzedniego (55,8 pkt). Lepiej zaprezentował się indeks ISM, który wyniósł 59,0 pkt, czyli był lepszy od przewidywań i od uzyskanego przed miesiącem wyniku 57,1 pkt.
Najlepszy wynik wśród dużych spółek uzyskało dziś znowu LPP, którego walory drożały w momencie zamykania parkietu o 2,95%. Pod kreską znajdowało się tylko 5 jednostek. Najmocniej pikował ostatecznie znów Kernel (-3,11%). Na minusie sesję zakończyły też Bogdanka, JSW, KGHM oraz PKN Orlen, lecz spadki żadnej z tych spółek nie przekraczały 0,5%.
Polski parkiet okazał się być europejskim liderem podczas, gdy niemiecki DAX znajdował się tylko 0,3% nad kreską, francuski CAC40 kurczył się o 0,03%, a brytyjski FTSE rósł zaledwie o 0,06%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.