GPW: WIG20 zaczął odrabiać duże straty z ostatnich dni
Dzięki udanej sesji na amerykańskiej Wall Street, najważniejsze indeksy w Europie również rozpoczęły dzień nad kreską. Ponad pół godziny po starcie handlu na warszawskiej GPW wskaźnik naszych blue chipów rósł o ponad 0,5%. Jeszcze mocniej, bo o ok. 1% zwyżkował niemiecki DAX mimo, że tamtejszy eksport spadł w sierpniu o 5,8%, a import o 1,3%.
Co ciekawe, podobnie do indeksu DAX zachowywał się francuski CAC40, który również wyraźnie zyskiwał na wartości mimo, że tamtejsze dane na temat deficytu handlowego były gorsze od prognoz.
Wczesnym popołudniem sytuacja była podobna do porannej. Zarówno WIG20, jak i inne europejskie indeksy wyraźnie zwyżkowały. Wskaźnik naszych blue chipów rósł o ok. 1%, przy czym liderem wzrostów był KGHM, a największe spadki notowała Bogdanka. Indeksy średnich i małych spółek zyskiwały na wartości po ponad 0,5%.
Należy podkreślić, że przed południem europejscy inwestorzy nie mieli pretekstu do wyprzedaży papierów, a to pozwoliło im utrzymać wskaźniki na zadowalających poziomach. Niemiecki DAX rósł po 12:00 o ok. 1,2%. Słabiej wypadał brytyjski FTSE, którego wzrost wartości wyhamował przed oczekiwaną decyzją dotyczącą wysokości tamtejszych stóp procentowych.
Mimo, że kontrakty terminowe na główne indeksy w USA wskazywały, że sesja na Wall Street rozpocznie się od niewielkich plusów, to jednak inwestorzy nie byli w tak dobrych nastrojach i widoczne były nieznaczne spadki wartości. Mimo niezłych danych z rynku pracy, gracze najwyraźniej musieli odreagować wcześniejsze, spore wzrosty. W tym czasie wiedzieliśmy już, że liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych wyniosła w Stanach 287 tysięcy wobec prognoz na poziomie 294 tysięcy.
W Europie sytuacja nie była już tak dobra, jak rano. Francuski CAC40 pikował na poziomie ok. 0,15%, a brytyjski FTSE rósł tylko 0,01%. Nieco lepiej było w przypadku niemieckiego wskaźnika DAX. Na ich tle dobrze wypadał WIG20 ze wzrostem wartości na poziomie ok. 0,9%. Najlepiej w gronie blue chipów nadal radził sobie KGHM, którego akcje drożały o ponad 3%. Nad kreską znajdowały się też WIG50 i WIG250. Obroty były całkiem niezłe i na całym rynku wynosiły ok. 650 mln złotych.
Chociaż wzrosty wartości z pierwszej części sesji nie zostały utrzymane, to polski WIG20 i tak wypadł bardzo dobrze na tle innych europejskich indeksów. Nasz wskaźnik blue chipów rósł dziś o 0,58%, co daje mu 2424,95 pkt. WIG30 zyskiwał na wartości 0,63%. Mniejsze były zwyżki wartości indeksów średnich i małych spółek. WIG50 notował wzrost na poziomie 0,25%, a WIG250 rósł o 0,08%.
Wśród polskich największych spółek mocnym ogniwem było dziś PGE, które w momencie zamknięcia sesji znajdowało się 4,06% nad kreską. Niemniej jednak, przez większość dnia liderem wzrostów był KGHM, którego akcje ostatecznie drożały o 3,93%. Dobrze wypadły też Lotos (3,74%) i PKN Orlen (3,53%). Najsłabiej zaprezentował się dziś PKO BP, którego walory zostały przecenione o 2,53%. Kiepsko wypadły też inne banki. Pekao S.A. kurczył się o 1,98%, a BZ WBK o 1,26%.
Gorzej radziły sobie najważniejsze indeksy na Starym Kontynencie. DAX rósł tylko o 0,11%, natomiast francuski CAC 40 i brytyjski FTSE pikowały kurcząc się odpowiednio o 0,64% i 0,78% . Wyjątkowo słabo poradziły sobie hiszpański IBEX i włoski MIB, które zanotowały straty wartości na poziomie wynoszącym kolejno ok. 1,1% i ok. 1,3%.
Wczesnym popołudniem sytuacja była podobna do porannej. Zarówno WIG20, jak i inne europejskie indeksy wyraźnie zwyżkowały. Wskaźnik naszych blue chipów rósł o ok. 1%, przy czym liderem wzrostów był KGHM, a największe spadki notowała Bogdanka. Indeksy średnich i małych spółek zyskiwały na wartości po ponad 0,5%.
Należy podkreślić, że przed południem europejscy inwestorzy nie mieli pretekstu do wyprzedaży papierów, a to pozwoliło im utrzymać wskaźniki na zadowalających poziomach. Niemiecki DAX rósł po 12:00 o ok. 1,2%. Słabiej wypadał brytyjski FTSE, którego wzrost wartości wyhamował przed oczekiwaną decyzją dotyczącą wysokości tamtejszych stóp procentowych.
Mimo, że kontrakty terminowe na główne indeksy w USA wskazywały, że sesja na Wall Street rozpocznie się od niewielkich plusów, to jednak inwestorzy nie byli w tak dobrych nastrojach i widoczne były nieznaczne spadki wartości. Mimo niezłych danych z rynku pracy, gracze najwyraźniej musieli odreagować wcześniejsze, spore wzrosty. W tym czasie wiedzieliśmy już, że liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych wyniosła w Stanach 287 tysięcy wobec prognoz na poziomie 294 tysięcy.
Chociaż wzrosty wartości z pierwszej części sesji nie zostały utrzymane, to polski WIG20 i tak wypadł bardzo dobrze na tle innych europejskich indeksów. Nasz wskaźnik blue chipów rósł dziś o 0,58%, co daje mu 2424,95 pkt. WIG30 zyskiwał na wartości 0,63%. Mniejsze były zwyżki wartości indeksów średnich i małych spółek. WIG50 notował wzrost na poziomie 0,25%, a WIG250 rósł o 0,08%.
Wśród polskich największych spółek mocnym ogniwem było dziś PGE, które w momencie zamknięcia sesji znajdowało się 4,06% nad kreską. Niemniej jednak, przez większość dnia liderem wzrostów był KGHM, którego akcje ostatecznie drożały o 3,93%. Dobrze wypadły też Lotos (3,74%) i PKN Orlen (3,53%). Najsłabiej zaprezentował się dziś PKO BP, którego walory zostały przecenione o 2,53%. Kiepsko wypadły też inne banki. Pekao S.A. kurczył się o 1,98%, a BZ WBK o 1,26%.
Gorzej radziły sobie najważniejsze indeksy na Starym Kontynencie. DAX rósł tylko o 0,11%, natomiast francuski CAC 40 i brytyjski FTSE pikowały kurcząc się odpowiednio o 0,64% i 0,78% . Wyjątkowo słabo poradziły sobie hiszpański IBEX i włoski MIB, które zanotowały straty wartości na poziomie wynoszącym kolejno ok. 1,1% i ok. 1,3%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.