GPW: WIG20 wciąż oddala się od granicy 2500 pkt
Wtorkowa sesja rozpoczęła się od wzrostu wartości warszawskiego indeksu mimo, że większość europejskich wskaźników startowała w pobliżu kreski. Wcześniej ciekawie wyglądała sytuacja na parkietach Azji, gdzie japoński Nikkei zwyżkował po tym, jak okazało się, że tamtejszy bank centralny zamierza podtrzymać program stymulacji gospodarki, zwiększając ilość pieniędzy na rynku.
Chociaż dobrze wyglądała sytuacja na giełdzie w Japonii, to gorzej było w Chinach, gdzie główny indeks pikował po tym, jak okazało się, że płynność w tamtejszym systemie bankowym zostanie ograniczona. Mimo tego, że najważniejsze wskaźniki giełdowe w Europie oscylowały wokół zera, to WIG20 na starcie rósł o 0,58%. Nieco mniejsze były wzrosty wartości mWIG40 oraz sWIG80.
Po godzinie 12:00 okazało się, że polscy inwestorzy postanowili dołączyć do tych z reszty europejskich parkietów, poranna zwyżka została oddana. W tym czasie ponad 0,5% na minusie znajdowały się już wskaźniki średnich i małych spółek. Natomiast główne indeksy Starego Kontynentu znajdowały się pod kreską. Niemiecki DAX kurczył się o ok. 0,2%, a francuski CAC40 tracił na wartości ok. 0,5%. Wyraźniej pikował hiszpański IBEX, którego spadek wartości sięgał o tej porze prawie 1%.
Na pogorszenie humorów graczy wpływ miał odczyt indeksu ZEW, który przedstawia nastroje analityków oraz inwestorów instytucjonalnych. Okazało się, że spadł on z poziomu 61,7 pkt do 55,7 pkt. To wynik gorszy od poprzedniego i gorszy od oczekiwań.
Popołudniu GUS opublikował dane na temat średniej płacy oraz zatrudnienia w styczniu. O ile przeciętne wynagrodzenie było zbliżone do oczekiwań ekspertów, to jednak dane o zatrudnieniu rozczarowały. Średnie pensje wrosły o 3,4% w ujęciu rocznym. Zatrudnienie nie zmieniło się w porównaniu do stycznia 2013r. Słabszy od oczekiwań był też odczyt indeksu NY Empire State. Wyniósł 4,48 pkt i był niższy od prognoz i od danych z wcześniejszego miesiąca.
W Europie wciąż najsłabiej wypadał IBE. Było to efektem danych, według których odsetek złych kredytów w Hiszpanii stale rośnie. Ostatnio niespłacane kredyty stanowiły 13,4% spośród wszystkich zaległości tego typu.
Do końca dnia WIG20 już się nie podniósł i w chwili kończenia sesji pikował na poziomie 0,42%, co daje mu aktualnie 2470,87 pkt. WIG30 kurczył się o 0,50%, mWIG40 malał o 0,73%, zaś wskaźnik małych spółek notował zwyżkę wartości wynoszącą 0,01%.
Tylko 5 blue chipów znalazło się dziś nad kreską. Były to Bogdanka (2,30%), Orange (2,08%), PKN Orlen (0,99%), Synthos (0,39%) oraz Eurocash (0,23%). Największe spadki dotyczyły walorów Kernela (-3,79%) oraz Banku Handlowego (-2,15%).
Na innych europejskich parkietach sytuacja była dość zróżnicowana, jednak najważniejsze indeksy były w sytuacji zdecydowanie lepszej niż polski WIG20. Niemiecki DAX rósł o 0,03%, francuski CAC40 pikował na minimalnym poziomie 0,10%, natomiast brytyjski FTSE rósł aż o 0,90%.
Po godzinie 12:00 okazało się, że polscy inwestorzy postanowili dołączyć do tych z reszty europejskich parkietów, poranna zwyżka została oddana. W tym czasie ponad 0,5% na minusie znajdowały się już wskaźniki średnich i małych spółek. Natomiast główne indeksy Starego Kontynentu znajdowały się pod kreską. Niemiecki DAX kurczył się o ok. 0,2%, a francuski CAC40 tracił na wartości ok. 0,5%. Wyraźniej pikował hiszpański IBEX, którego spadek wartości sięgał o tej porze prawie 1%.
Na pogorszenie humorów graczy wpływ miał odczyt indeksu ZEW, który przedstawia nastroje analityków oraz inwestorów instytucjonalnych. Okazało się, że spadł on z poziomu 61,7 pkt do 55,7 pkt. To wynik gorszy od poprzedniego i gorszy od oczekiwań.
Popołudniu GUS opublikował dane na temat średniej płacy oraz zatrudnienia w styczniu. O ile przeciętne wynagrodzenie było zbliżone do oczekiwań ekspertów, to jednak dane o zatrudnieniu rozczarowały. Średnie pensje wrosły o 3,4% w ujęciu rocznym. Zatrudnienie nie zmieniło się w porównaniu do stycznia 2013r. Słabszy od oczekiwań był też odczyt indeksu NY Empire State. Wyniósł 4,48 pkt i był niższy od prognoz i od danych z wcześniejszego miesiąca.
Do końca dnia WIG20 już się nie podniósł i w chwili kończenia sesji pikował na poziomie 0,42%, co daje mu aktualnie 2470,87 pkt. WIG30 kurczył się o 0,50%, mWIG40 malał o 0,73%, zaś wskaźnik małych spółek notował zwyżkę wartości wynoszącą 0,01%.
Tylko 5 blue chipów znalazło się dziś nad kreską. Były to Bogdanka (2,30%), Orange (2,08%), PKN Orlen (0,99%), Synthos (0,39%) oraz Eurocash (0,23%). Największe spadki dotyczyły walorów Kernela (-3,79%) oraz Banku Handlowego (-2,15%).
Na innych europejskich parkietach sytuacja była dość zróżnicowana, jednak najważniejsze indeksy były w sytuacji zdecydowanie lepszej niż polski WIG20. Niemiecki DAX rósł o 0,03%, francuski CAC40 pikował na minimalnym poziomie 0,10%, natomiast brytyjski FTSE rósł aż o 0,90%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.