Wpływ na poprawę nastrojów Europie miały też wieści z Chin, gdzie słabe dane wcale nie pogorszyły sytuacji na parkiecie, a dały nadzieję na poluzowanie polityki pieniężnej. Indeks największych spółek na tamtej giełdzie zyskiwał na wartości ok. 3%.

Optymizm panował z rana także na europejskich rynkach. Niemiecki DAX po godzinie handlu rósł o ok. 1,8%, brytyjski FTSE o ok. 1,4%, a liderem wzrostów na kontynencie był rosyjski RTS, który zyskiwał na wartości niemal 3%.

Następne godziny przynosiły poprawę nastrojów na GPW. WIG20 zyskiwał na wartości już ponad 2%, a najwięcej na wartości zyskiwało PGE, którego papiery drożały o ok. 4,4%. Pikowały głównie spółki bankowe, co wciąż powodowane było zapowiadaną ustawą ws. frankowiczów.

Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że niemiecki indeks Instytutu ZEW spadł z poziomu 16,1 pkt do 10,2 pkt, lecz i tak wypadł lepiej od prognoz. Opublikowano też dane, z których wynika, że saldo obrotów bieżących w Eurolandzie wypadło w listopadzie lepiej od tego październikowego. W ujęciu rocznym o 6% urósł niemiecki eksport, a o 5% tamtejszy import. Ponadto dowiedzieliśmy się, że w strefie euro odnotowano inflacje na poziomie 0,2% r/r.

Wczesnym popołudniem DAX i FTSE znajdowały się po ok. 2,1% nad kreską, francuski CAC40 rósł o ok. 2,5%. Słabiej, bo o ok. 1,3% zwyżkował włoski MIB.

Polski WIG20 odrobił dzisiaj część strat, ale nie zdołał wyjść powyżej 1700 pkt. Przy wzroście wartości o 0,79%, notował 1692,52 pkt. WIG30 zyskiwał na wartości 0,83%, a indeksy średnich i małych podmiotów znajdowały się odpowiednio 0,36% i 0,47% powyżej zera.

Na 6 pikujących blue chipów, największe spadki wartości notowały Pekao (-1,59%) i Tauron (-1,07%). Liderami wzrostów były za to PGNiG (3,58%) oraz LPP (3,21%). Także na pozostałych parkietach Starego Kontynentu dominowały wzrosty głównych indeksów. Niemiecki DAX zakończył sesję 1,50% nad kreską, francuski CAC40 zyskiwał na wartości 1,97%, brytyjski FTSE rósł o 1,68%, hiszpański IBEX o 1,01%, włoski MIB o 1,04%, a austriacki ATX aż o 2,11%.