Nowy tydzień na warszawskiej GPW rozpoczął się dość spokojnie. Najważniejsze indeksy znajdowały się na niewielkich plusach. WIG20 po pierwszym kwadransie rósł o ok. 0,1%, natomiast WIG50 o ok. 0,5%. Podobnie było na głównych parkietach Starego Kontynentu. Francuski CAC40 zyskiwał na wartości ok. 0,4%, natomiast niemiecki DAX i brytyjski FTSE zwyżkowały na nieco mniejszym poziomie.

Dość dobre nastroje panowały mimo, że rano nie pojawiły się żadne istotne dane makroekonomiczne. Opublikowano jedynie Wskaźnik Wyprzedający Koniunktury, który wyniósł 152,8 pkt wobec wyniku 154,2 pkt w czerwcu.

Wczesnym popołudniem nadal zarówno w Polsce, jak i w reszcie Europy dominowali gracze kupujący akcje, co sprawiało, że najważniejsze indeksy znajdowały się nad kreską. Wskaźnik naszych blue chipów rósł o ok. 0,2%. W lepszej sytuacji był WIG50, który znajdował się ok. 0,5% powyżej zera. W tym czasie spośród najważniejszych europejskich indeksów tylko niemiecki DAX nieznacznie pikował.

Handel na Wall Street rozpoczął się od drobnych spadków wartości głównych indeksów. Popołudniu dowiedzieliśmy się, że indeks PMI dla amerykańskiego sektora usługowego wyniósł 60,9 pkt wobec spodziewanych 61,0 pkt.

W Polsce nie działo się nic ciekawego, a najważniejsze wskaźniki notowały tylko minimalne zmiany wartości. Ze względu na zbliżającą się publikację danych finansowych, kolejny raz dobrze radził sobie BZ WBK. Dobrze wypadał też Orange, którego wyniki już zostały przedstawione.

Pod koniec dzisiejszej sesji inwestorzy stracili jednak wszelki zapał do zakupów, za to do działania przystąpili gracze wyprzedający papiery. W rezultacie, indeks naszych największych spółek pikował dziś na poziomie wynoszącym 0,27%. Choć nie jest to spora zniżka, to jednak WIG20 znów znajduje się poniżej 2400 pkt (2399,93 pkt). WIG30 kurczył się o 0,08%. Tyle samo tracił na wartości WIG250, natomiast WIG50 rósł o 0,48%.

Najlepszą dużą spółką poniedziałkowej sesji był w Polsce Orange (2,52%), choć tylko nieznacznie gorzej wypadł BZ WBK (2,23%). Na drugim końcu znalazł się PKO BP, który tracił na wartości aż 2,32%. Spadek wartości żadnego innego blue chipa nie przekraczał 1%.

Niemal w całej Europie widoczne były dziś nieznaczne spadki wartości. Niemiecki DAX kurczył się o 0,48%, a brytyjski FTSE o 0,05%. Włoski MIB tracił na wartości 0,59%. Mocno przeceniony był austriacki ATX (-1,18%), choć największym przegranym był rosyjski RTS, który kurczył się o równe 3,00%. Natomiast nad kreską znalazł się francuski CAC40 zyskujący na wartości 0,33%. O 0,25% rósł hiszpański IBEX.