GPW: WIG20 powyżej 2200 pkt; dobrze spisały się spółki bankowe
Chociaż od rana można było martwić się o notowania niektórych spółek, ponieważ śmierć najbogatszego Polaka Jana Kulczyka mogła negatywnie wpłynąć na sytuację części akcji, to jednak większość podmiotów notowanych na warszawskiej GPW rosła, a WIG20 wypadał najlepiej spośród wszystkich głównych indeksów na naszym kontynencie. Tylko 3 blue chipy znajdowały się rano pod kreską, a WIG20 rósł o ok. 2%.
Od rana szczególnie dobrze radziły sobie polskie spółki bankowe. Początkowe informacje o podatku bankowym przestraszyły akcjonariuszy, jednak dzisiaj mówiono już o tym, że miałby on zostać wprowadzony nie wcześniej niż w 2017r., co uspokoiło inwestorów. W związku z tym, czterema blue chipami o najwyższych wzrostach wartości były o tej porze banki: BZ WBK, mBank, Pekao S.A. i PKO BP. Ich akcje drożały w różnym stopniu, od ok. 2,7% do ok. 6,5%. Największy spadek wartości dotykał PGNiG, które traciło na wartości ok. 1,3%.
Na pozostałych parkietach Europy także widoczne były wzrosty, jednak ich skala była mniejsza niż w Polsce. Popołudniu sytuacja nie zmieniała się w żadnym większym stopniu, a na warszawskiej GPW wciąż dominowały zwyżki.
Sesja na amerykańskiej Wall Street również zaczęła się dla głównych indeksów na plusie Amerykanie czekali dzisiaj na decyzję Rezerwy Federalnej, która wieczorem miała zadecydować o tym, co dalej ze stopami procentowymi.
Inwestorzy w Polsce odczuli podczas handlu śmierć Jana Kulczyka – w jej efekcie tracić na wartości zaczęły spółki, których był akcjonariuszem. A należy podkreślić, że był on jednym z 4 największych inwestorów indywidualnych w kraju. Posiadane przez niego akcje były łącznie warto ponad 2,8 mln złotych.
Wskaźnik rodzimych dużych spółek wypadł dzisiaj lepiej od większości europejskich indeksów. W momencie kończenia sesji zwyżkował na poziomie wynoszącym 0,81%, co pozwoliło mu uzyskać 2212,02 pkt. WIG30 tak samo, jak mWIG40 rósł o 0,87%, a wskaźnik małych spółek zyskiwał na wartości 0,29%.
W zestawieniu dużych podmiotów notowanych na warszawskiej GPW najlepiej poradziły sobie Asseco Poland i Pekao, których akcje drożały odpowiednio o 4,19% i 4,17%. Po drugiej stronie były KGHM (-3,85%) i Tauron (-3,46%).
Sytuacja na giełdach Starego Kontynentu była bardzo zróżnicowana. Brytyjski FTSE rósł np. o 1,16%, za to włoski MIB pikował na poziomie 0,34%. Niemiecki DAX rósł spokojnie o 0,34%, a francuski CAC40 znajdował się 0,81% nad kreską.
Na pozostałych parkietach Europy także widoczne były wzrosty, jednak ich skala była mniejsza niż w Polsce. Popołudniu sytuacja nie zmieniała się w żadnym większym stopniu, a na warszawskiej GPW wciąż dominowały zwyżki.
Sesja na amerykańskiej Wall Street również zaczęła się dla głównych indeksów na plusie Amerykanie czekali dzisiaj na decyzję Rezerwy Federalnej, która wieczorem miała zadecydować o tym, co dalej ze stopami procentowymi.
Inwestorzy w Polsce odczuli podczas handlu śmierć Jana Kulczyka – w jej efekcie tracić na wartości zaczęły spółki, których był akcjonariuszem. A należy podkreślić, że był on jednym z 4 największych inwestorów indywidualnych w kraju. Posiadane przez niego akcje były łącznie warto ponad 2,8 mln złotych.
W zestawieniu dużych podmiotów notowanych na warszawskiej GPW najlepiej poradziły sobie Asseco Poland i Pekao, których akcje drożały odpowiednio o 4,19% i 4,17%. Po drugiej stronie były KGHM (-3,85%) i Tauron (-3,46%).
Sytuacja na giełdach Starego Kontynentu była bardzo zróżnicowana. Brytyjski FTSE rósł np. o 1,16%, za to włoski MIB pikował na poziomie 0,34%. Niemiecki DAX rósł spokojnie o 0,34%, a francuski CAC40 znajdował się 0,81% nad kreską.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.