GPW: WIG20 powoli stara się odrobić wcześniejsze straty
Wtorkowa sesja rozpoczęła się na europejskich parkietach na minimalnych plusach. WIG20 po kilkudziesięciu minutach zwyżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,4%. Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny był niemal pusty, więc inwestorzy od rana zdawali sobie sprawę z tego, że nie mogą liczyć na żadne większe impulsy, które skłoniłyby ich do podejmowania zdecydowanych działań.
Ostatnia sesja w Azji nie przyniosła europejskim inwestorom informacji, które mogłyby w jakimś szczególnym stopniu wpłynąć na ich działania. Choć indeks Hang Seng zwyżkował na poziomie 0,27%, to jednak wskaźnik Nikkei notował stratę wartości wynoszącą 0,6%.
W Polsce od początku dzisiejszej sesji WIG20 znajdował się powyżej zera. W gronie największych spółek tylko 6 jednostek traciło na wartości. Najbardziej taniały akcje Synthosu, których spadek wartości sięgał ok. 2%. Na drugim biegunie znajdowały się PGE i Tauron, zyskujące na wartości kolejno 2,5% oraz 2%. Gorzej radziły sobie o tej porze spółki średnie i małe.
Wczesnym popołudniem sytuacja nie ulegała większym zmianom. Inwestorzy wciąż jeszcze pozostawali pod wpływem nerwowej atmosfery na Cyprze, więc nie mieli odwagi do wzmożonego nabywania akcji. Dodatkowo, nie zachęcały ich do tego ostatnie odczyty danych dotyczących gospodarki Europy. Tym bardziej, że kiepskie informacje napłynęły do nas z Francji i Wielkiej Brytanii.
Wskaźnik nastrojów we francuskich gospodarstwach domowych spadł do 84 pkt, co jest wynikiem gorszym od poprzedniego i aż o 1,5 punktu gorszym od przewidywań ekspertów. Natomiast w Wielkiej Brytanii obniżono prognozy związane ze sprzedażą detaliczną. Indeks, który je prezentuje zmalał z poziomu 8 pkt do 0.
O tej porze indeks rodzimych blue chipów oscylował wokół wartości z wczorajszego zamknięcia. Na wyraźnych plusach znajdowały się JSW oraz PGE, których papiery drożały o ponad 1%. Największe, bo niemal 3-procentowe zniżki dotyczyły natomiast walorów Boryszewa i GTC. Na minusach były w tym czasie zarówno mWIG40, jak i sWIG80.
Dane z amerykańskiej gospodarki były mieszane. Optymistyczne okazały się być dane na temat zamówień na dobra trwałego użytku, które wzrosły o 5,7% wobec spadku na poziomie 4,9% poprzednim razem. To też lepiej od prognoz analityków (+3,9%). Lepszy był również wskaźnik przedstawiający zmianę cen jednorodzinnych domów, który wskazał +8,1% wobec przewidywań zakładających poprawę na poziomie +7,9%.
Jednak gorsze od spodziewanych były informacje dotyczące nastrojów amerykańskich konsumentów, których indeks wskazał 59,7 pkt wobec prognoz wynoszących 68 pkt. Mniej sprzedano też nowych domów – było ich 411 tysięcy, czyli o 20 tysięcy mniej niż poprzednim razem i o 5 tysięcy mniej niż zakładano.
Polski WIG20 znajdował się o tej porze ok. 0,35% na plusie. W podobnej sytuacji były główne indeksy Starego Kontynentu. Niemiecki DAX, francuski CAC40 oraz brytyjski FTSE notowały w tym czasie zwyżki wartości wahające się w granicach 0,3-0,6%.
Do końca wtorkowej sesji indeks rodzimych blue chipów zdołał jeszcze poprawić swój wcześniejszy wynik i ostatecznie, zakończył dzień ze zwyżką wartości na poziomie 0,6%. Daje mu to obecnie 2353,41 pkt. W momencie zamykania sesji zwyżkował też indeks średnich spółek, jednak sWIG80 zanotował spadek wartości na poziomie 0,77%. WIG20 był dziś nieco lepszy od najważniejszych wskaźników Europy.
W Polsce od początku dzisiejszej sesji WIG20 znajdował się powyżej zera. W gronie największych spółek tylko 6 jednostek traciło na wartości. Najbardziej taniały akcje Synthosu, których spadek wartości sięgał ok. 2%. Na drugim biegunie znajdowały się PGE i Tauron, zyskujące na wartości kolejno 2,5% oraz 2%. Gorzej radziły sobie o tej porze spółki średnie i małe.
Wczesnym popołudniem sytuacja nie ulegała większym zmianom. Inwestorzy wciąż jeszcze pozostawali pod wpływem nerwowej atmosfery na Cyprze, więc nie mieli odwagi do wzmożonego nabywania akcji. Dodatkowo, nie zachęcały ich do tego ostatnie odczyty danych dotyczących gospodarki Europy. Tym bardziej, że kiepskie informacje napłynęły do nas z Francji i Wielkiej Brytanii.
Wskaźnik nastrojów we francuskich gospodarstwach domowych spadł do 84 pkt, co jest wynikiem gorszym od poprzedniego i aż o 1,5 punktu gorszym od przewidywań ekspertów. Natomiast w Wielkiej Brytanii obniżono prognozy związane ze sprzedażą detaliczną. Indeks, który je prezentuje zmalał z poziomu 8 pkt do 0.
O tej porze indeks rodzimych blue chipów oscylował wokół wartości z wczorajszego zamknięcia. Na wyraźnych plusach znajdowały się JSW oraz PGE, których papiery drożały o ponad 1%. Największe, bo niemal 3-procentowe zniżki dotyczyły natomiast walorów Boryszewa i GTC. Na minusach były w tym czasie zarówno mWIG40, jak i sWIG80.
Jednak gorsze od spodziewanych były informacje dotyczące nastrojów amerykańskich konsumentów, których indeks wskazał 59,7 pkt wobec prognoz wynoszących 68 pkt. Mniej sprzedano też nowych domów – było ich 411 tysięcy, czyli o 20 tysięcy mniej niż poprzednim razem i o 5 tysięcy mniej niż zakładano.
Polski WIG20 znajdował się o tej porze ok. 0,35% na plusie. W podobnej sytuacji były główne indeksy Starego Kontynentu. Niemiecki DAX, francuski CAC40 oraz brytyjski FTSE notowały w tym czasie zwyżki wartości wahające się w granicach 0,3-0,6%.
Do końca wtorkowej sesji indeks rodzimych blue chipów zdołał jeszcze poprawić swój wcześniejszy wynik i ostatecznie, zakończył dzień ze zwyżką wartości na poziomie 0,6%. Daje mu to obecnie 2353,41 pkt. W momencie zamykania sesji zwyżkował też indeks średnich spółek, jednak sWIG80 zanotował spadek wartości na poziomie 0,77%. WIG20 był dziś nieco lepszy od najważniejszych wskaźników Europy.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.