GPW: WIG20 pikuje, jednak broni granicy 2550 pkt
Ostatnia sesja giełdowa tego tygodnia rozpoczęła się na GPW spokojnie. Po drobnej zwyżce, sięgającej 0,1%, indeks blue chipów balansował w granicach wczorajszego zamknięcia. mWIG40 i sWIG80 notowały nieco większe zwyżki wartości. Trochę lepiej radziły sobie także główne wskaźniki giełdowe Starego Kontynentu. Dobre nastroje europejskich inwestorów wiązały się z informacjami z Azji. Japoński rząd zamierza dofinansować swoją gospodarkę kwotą sięgającą 116 mld dolarów.
Japonia chce, aby dodatkowe pieniądze w budżecie mogły być przeznaczane na rozwój infrastruktury, a także na finansowe zabezpieczenie kraju przed efektami ewentualnych katastrof naturalnych. Poza tym, fundusze mają posłużyć do pobudzenia japońskiej gospodarki, która ostatnio przeżywa wyjątkowo trudny okres. Środki mają być wykorzystane również do sfinansowania przejęć firm, prac badawczych oraz innowacji technologicznych.
Ponadto, napłynęły do nas opublikowane w nocy dane dotyczące Chin, gdzie obrazujący inflację wskaźnik CPI wyniósł 2,3% r/r. Odczyt był zgodny z prognozami i tylko o 0,3% gorszy od tego listopadowego (2%). Bardzo zbliżony do przewidywań specjalistów był także odczyt chińskiego indeksu PPI przedstawiającego zmianę cen producenckich. Wyniósł on w grudniu -1,9%.
Rano uzyskaliśmy również najświeższe dane z Hiszpanii, gdzie produkcja przemysłowa zaliczyła w listopadzie drastyczny spadek, kurcząc się o przeszło 7%. To dużo więcej, niż w październiku, gdy było to 3%. Kiepskie dane nie przełożyły się jednak na pogorszenie nastrojów inwestorskich.
Wczesnym popołudniem sytuacja na najważniejszych europejskich parkietach uległa pogorszeniu. Choć niemiecki DAX notował jeszcze minimalny wzrost wartości, to jednak CAC40 pikował już na poziomie 0,3%. Także rodzimy WIG20 znajdował się poniżej zera, tracąc na wartości ok. 0,5%. Ponad kreską znajdowały się o tej porze tylko 3 polskie blue chipy. Wskaźniki średnich oraz małych spółek nadal zwyżkowały.
W sporym stopniu pogorszenie nastrojów giełdowych wiązało się z danymi, które napłynęły z Wielkiej Brytanii. Produkcja przemysłowa zanotowała tam spadek o 2,4% w stosunku do ubiegłego roku. Był to odczyt gorszy od prognoz – analitycy zakładali, że spadek wyniesie tylko 1,9%.
Późniejszym popołudniem sytuacja nie ulegała większym zmianom, a WIG20 nadal tracił na wartości nieco ponad 0,5%, co sprawiało, że był gorszy od indeksów małych i średnich spółek. Dodatkowo, taka zniżka wartości zbliżała go do poziomu 2550 pkt.
Po godzinie 14:00 dowiedzieliśmy się, że deficyt handlowy w USA wzrósł w listopadzie 2012r. do 48,73 mld dolarów. To znacznie więcej, niż spodziewali się eksperci. Według ich założeń, miało to być 41,3 mld dolarów.
Do końca piątkowej sesji WIG20 nie był już w stanie wybić się na plus, tracąc na wartości 0,61%, co daje mu tylko 2557,93 pkt. Powyżej kreski utrzymały się jednak mWIG40 oraz sWIG80, które zyskiwały na wartości kolejno 0,72% i 0,94%.
Ponadto, napłynęły do nas opublikowane w nocy dane dotyczące Chin, gdzie obrazujący inflację wskaźnik CPI wyniósł 2,3% r/r. Odczyt był zgodny z prognozami i tylko o 0,3% gorszy od tego listopadowego (2%). Bardzo zbliżony do przewidywań specjalistów był także odczyt chińskiego indeksu PPI przedstawiającego zmianę cen producenckich. Wyniósł on w grudniu -1,9%.
Rano uzyskaliśmy również najświeższe dane z Hiszpanii, gdzie produkcja przemysłowa zaliczyła w listopadzie drastyczny spadek, kurcząc się o przeszło 7%. To dużo więcej, niż w październiku, gdy było to 3%. Kiepskie dane nie przełożyły się jednak na pogorszenie nastrojów inwestorskich.
Wczesnym popołudniem sytuacja na najważniejszych europejskich parkietach uległa pogorszeniu. Choć niemiecki DAX notował jeszcze minimalny wzrost wartości, to jednak CAC40 pikował już na poziomie 0,3%. Także rodzimy WIG20 znajdował się poniżej zera, tracąc na wartości ok. 0,5%. Ponad kreską znajdowały się o tej porze tylko 3 polskie blue chipy. Wskaźniki średnich oraz małych spółek nadal zwyżkowały.
Późniejszym popołudniem sytuacja nie ulegała większym zmianom, a WIG20 nadal tracił na wartości nieco ponad 0,5%, co sprawiało, że był gorszy od indeksów małych i średnich spółek. Dodatkowo, taka zniżka wartości zbliżała go do poziomu 2550 pkt.
Po godzinie 14:00 dowiedzieliśmy się, że deficyt handlowy w USA wzrósł w listopadzie 2012r. do 48,73 mld dolarów. To znacznie więcej, niż spodziewali się eksperci. Według ich założeń, miało to być 41,3 mld dolarów.
Do końca piątkowej sesji WIG20 nie był już w stanie wybić się na plus, tracąc na wartości 0,61%, co daje mu tylko 2557,93 pkt. Powyżej kreski utrzymały się jednak mWIG40 oraz sWIG80, które zyskiwały na wartości kolejno 0,72% i 0,94%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.