GPW: WIG20 odbija się, ale mimo wysokiego wzrostu, nadal poniżej 2200 pkt
Już na wstępie środowej sesji indeks polskich blue chipów próbował odrobić straty z wcześniejszych dni. Rano dobrze radziły sobie PKO BP i mBank, których papiery drożały o ponad 2%. Polscy gracze czekali dziś na popołudniowe dane GUS na temat lipcowej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Miały one zostać opublikowane o godz. 14:00.
W południe wskaźnik rodzimych blue chipów oscylował wokół poziomu 0,5%. Uwagę zwracały w tym czasie głównie spółki bankowe oraz KGHM. W przypadku spółki miedziowej sytuacja była szczególnie kiepska, ponieważ jej akcje znajdowały się na poziomie najniższym od 6 lat. Jeśli chodzi o wzrosty wartości, to wyróżniały się Bogdanka i Tauron, których papiery drożały o tej porze o ok. 3%.
W Europie wzrosty wartości najważniejszych indeksów miały szanse umocnić się po tym, jak niemiecki rząd ogłosił przyjęcie kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji.
Popołudniu poznaliśmy dane z polskiej gospodarki. Były one gorsze od prognoz. Z publikacji GUS wynika, że produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 3,8% w ujęciu rocznym, choć spodziewano się zwyżki na poziomie 4,1%. Wyraźnie słabiej od założeń wypadła też sprzedaż detaliczna która wzrosła o 1,2% wobec spodziewanych 2,85%. Odczyty nie popsuły jednak nastrojów na warszawskiej GPW, choć chwilowo osłabiły wartość złotówki wobec euro.
Handel na amerykańskiej Wall Street rozpoczął się kiepsko, bo główne indeksy pikowały tam na poziomie ok. 0,5%. Takie emocje budziło dzisiejsze wieczorne posiedzenie Rezerwy Federalnej. Inwestorzy najwyraźniej obawiali się informacji dotyczącej podniesienia stóp. Może się bowiem okazać, że nastąpi ono już niedługo.
Choć może to być nieco zaskakujące, to mimo korzystnej dla Europy decyzji Bundestagu ws. pomocy dla Grecji, główne indeksy Starego Kontynentu poradziły sobie dzisiaj od polskiego WIG20. Najważniejszy wskaźnik na polskim parkiecie zwyżkował o 1,04%, mimo że dane GUS były słabsze od przewidywań. Indeks naszych blue chipów notuje obecnie 2192,14 pkt. WIG30 rósł dziś o 0,94%, a mWIG40 i sWIG80 znajdowały się odpowiednio 1,15% i 0,73% powyżej zera.
Jeśli chodzi o poszczególne spółki, to nieznacznie przeważały dziś te zyskujące na wartości. Najlepiej wypadły Tauron (4,63%) i PKO BP (3,39%), a najmocniej pikowały KGHM (-3,00%) oraz Cyfrowy Polsat (-1,99%).
Główne indeksy Europy, mimo niezłego początku, pod koniec sesji drastycznie malały. Niemiecki DAX kurczył się w momencie zamykania sesji o 2,14%. Najważniejszy indeks parkietu w Paryżu, czyli francuski CAC40 tracił na wartości 1,75%. Brytyjski FTSE zniżkował na poziomie 1,88%. Włoski MIB znajdował się 1,77% pod kreską, a hiszpański IBEX malał o 1,06%.
W Europie wzrosty wartości najważniejszych indeksów miały szanse umocnić się po tym, jak niemiecki rząd ogłosił przyjęcie kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji.
Popołudniu poznaliśmy dane z polskiej gospodarki. Były one gorsze od prognoz. Z publikacji GUS wynika, że produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 3,8% w ujęciu rocznym, choć spodziewano się zwyżki na poziomie 4,1%. Wyraźnie słabiej od założeń wypadła też sprzedaż detaliczna która wzrosła o 1,2% wobec spodziewanych 2,85%. Odczyty nie popsuły jednak nastrojów na warszawskiej GPW, choć chwilowo osłabiły wartość złotówki wobec euro.
Handel na amerykańskiej Wall Street rozpoczął się kiepsko, bo główne indeksy pikowały tam na poziomie ok. 0,5%. Takie emocje budziło dzisiejsze wieczorne posiedzenie Rezerwy Federalnej. Inwestorzy najwyraźniej obawiali się informacji dotyczącej podniesienia stóp. Może się bowiem okazać, że nastąpi ono już niedługo.
Choć może to być nieco zaskakujące, to mimo korzystnej dla Europy decyzji Bundestagu ws. pomocy dla Grecji, główne indeksy Starego Kontynentu poradziły sobie dzisiaj od polskiego WIG20. Najważniejszy wskaźnik na polskim parkiecie zwyżkował o 1,04%, mimo że dane GUS były słabsze od przewidywań. Indeks naszych blue chipów notuje obecnie 2192,14 pkt. WIG30 rósł dziś o 0,94%, a mWIG40 i sWIG80 znajdowały się odpowiednio 1,15% i 0,73% powyżej zera.
Główne indeksy Europy, mimo niezłego początku, pod koniec sesji drastycznie malały. Niemiecki DAX kurczył się w momencie zamykania sesji o 2,14%. Najważniejszy indeks parkietu w Paryżu, czyli francuski CAC40 tracił na wartości 1,75%. Brytyjski FTSE zniżkował na poziomie 1,88%. Włoski MIB znajdował się 1,77% pod kreską, a hiszpański IBEX malał o 1,06%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.