GPW: WIG20 nie utrzymał wzrostów; pikują wszystkie europejskie indeksy
Mimo świetnego, wtorkowego zakończenia, środowa sesja na warszawskim parkiecie nie zaczęła się dobrze. Po kilkudziesięciu minutach WIG20 wyraźnie pikował. Nie najlepiej wyglądała też sytuacja na innych europejskich giełdach. Powodowane to było głównie kiepskimi informacjami z Portugalii, w której rozsypuje się dotychczasowy rząd. Istnieją wątpliwości, czy uda się utrzymać prowadzony program oszczędnościowy.
Indeksy mWIG40 oraz sWIG80 rozpoczęły dzisiejszy dzień giełdowy lepiej od wskaźnika blue chipów, jednak z każdym kolejnym kwadransem notowały coraz większe spadki wartości. Fatalne nastroje w Europie wynikały głównie z problemów w portugalskim rządzie.
Dymisja szefa tamtejszego MSZ, a potem ministra finansów może być początkiem dalszych rezygnacji ze stanowisk rządowych. To natomiast budzi niepokój, czy uda się kontynuować przeprowadzanie reform oszczędnościowych, od których zależy pomoc wypłacana przez jednostki zewnętrzne. W efekcie złych wiadomości, najważniejszy wskaźnik portugalskiego parkietu pikował na poziomie ok. 6%.
Spadki wartości wahające się od 1% do 1,5% dotykały natomiast głównych indeksów Starego Kontynentu, czyli niemieckiego wskaźnika DAX, francuskiego CAC40 oraz brytyjskiego FTSE. W zestawieniu rodzimych dużych spółek największe straty dotyczyły tych jednostek, które mają szczególny udział w wartości WIG20. Były to PKO BP, Pekao S.A., PZU oraz KGHM. Spadki ich wartości wynosiły od 2% do 3%.
Do południa poznaliśmy odczyt indeksu PMI dla sektora usługowego Eurolandu. Był on nieco słabszy od prognoz i wyniósł 48,3 pkt wobec spodziewanych 48,6 pkt. Lepsza od oczekiwania była za to sprzedaż detaliczna, która w maju wzrosła w strefie euro o 1%. To wynik dużo lepszy od przewidywań – analitycy zakładali, że będzie to 0,2%-0,4%.
O tej porze spadki wartości WIG20 były już nieco mniejsze, jednak indeks polskich blue chipów nadal znajdował się ok. 1,5% poniżej zera. Był to wynik bardzo zbliżony do ówczesnych notowań głównych wskaźników niemieckiego, francuskiego i brytyjskiego. Natomiast mWIG40 oraz sWIG80 traciły na wartości niecały 1%.
Popołudniu dotarły do nas niezłe informacje zza Oceanu. Okazało się, że z wyłączeniem sektora rolniczego, w USA przybyło w czerwcu 188 tysięcy miejsc pracy. Były to dane lepsze od prognoz. Pozytywnie wypadł też odczyt liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, których było w ostatnim tygodniu 343 tysiące.
Informacja o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych została w tym tygodniu opublikowana w środę, ponieważ jutro w USA obchodzony jest Dzień Niepodległości i Wall Street będzie nieczynna. Dane ze Stanów Zjednoczonych minimalnie poprawiły sytuację na warszawskim parkiecie.
W dalszych godzinach odbyła się konferencja prasowa z udziałem członków RPP, która dzisiaj dokonała kolejnego cięcia stóp procentowych o 0,25%. Tym samym, stopa referencyjna będzie od jutra na rekordowo niskim poziomie 2,50%. Szef NBP, Marek Belka oświadczył, że było to ostatnie obniżenie stóp w tym roku.
Gorsze informacje napłynęły jeszcze z USA, gdzie poznano odczyt wskaźnika ISM. Indeks dla sektora usługowego zmniejszył się w czerwcu w porównaniu do maja tego roku i wyniósł 52,2 pkt. Był więc o 1,8 pkt gorszy od prognoz.
Fatalne informacje z Portugalii i dużo gorszy od przewidywań odczyt amerykańskiego indeksu obrazującego aktywność w sektorze usługowym sprawiły, że w całej Europie widoczne były dziś spadki wartości głównych indeksów. Niemiecki DAX stracił dziś na wartości 1,03%, francuski CAC40 znajdował się 1,08% pod kreską, a brytyjski FTSE pikował na poziomie 1,17%.
Tylko minimalnie lepiej było w przypadku polskiego WIG20, który pikował dziś na poziomie 0,96%, co daje mu jedynie 2262,92 pkt. Po 0,59% traciły na wartości także mWIG40 oraz sWIG80. W zestawieniu największych polskich spółek najlepiej wypadły dziś Asseco Poland (+3,17%), JSW (+2,91%) oraz Bogdanka (+1,10%). W ogonie znalazły się natomiast Bank Handlowy (-5,32%), Pekao S.A. (-2,67%) oraz PKO BP (-2,59%).
Dymisja szefa tamtejszego MSZ, a potem ministra finansów może być początkiem dalszych rezygnacji ze stanowisk rządowych. To natomiast budzi niepokój, czy uda się kontynuować przeprowadzanie reform oszczędnościowych, od których zależy pomoc wypłacana przez jednostki zewnętrzne. W efekcie złych wiadomości, najważniejszy wskaźnik portugalskiego parkietu pikował na poziomie ok. 6%.
Spadki wartości wahające się od 1% do 1,5% dotykały natomiast głównych indeksów Starego Kontynentu, czyli niemieckiego wskaźnika DAX, francuskiego CAC40 oraz brytyjskiego FTSE. W zestawieniu rodzimych dużych spółek największe straty dotyczyły tych jednostek, które mają szczególny udział w wartości WIG20. Były to PKO BP, Pekao S.A., PZU oraz KGHM. Spadki ich wartości wynosiły od 2% do 3%.
Do południa poznaliśmy odczyt indeksu PMI dla sektora usługowego Eurolandu. Był on nieco słabszy od prognoz i wyniósł 48,3 pkt wobec spodziewanych 48,6 pkt. Lepsza od oczekiwania była za to sprzedaż detaliczna, która w maju wzrosła w strefie euro o 1%. To wynik dużo lepszy od przewidywań – analitycy zakładali, że będzie to 0,2%-0,4%.
O tej porze spadki wartości WIG20 były już nieco mniejsze, jednak indeks polskich blue chipów nadal znajdował się ok. 1,5% poniżej zera. Był to wynik bardzo zbliżony do ówczesnych notowań głównych wskaźników niemieckiego, francuskiego i brytyjskiego. Natomiast mWIG40 oraz sWIG80 traciły na wartości niecały 1%.
Informacja o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych została w tym tygodniu opublikowana w środę, ponieważ jutro w USA obchodzony jest Dzień Niepodległości i Wall Street będzie nieczynna. Dane ze Stanów Zjednoczonych minimalnie poprawiły sytuację na warszawskim parkiecie.
W dalszych godzinach odbyła się konferencja prasowa z udziałem członków RPP, która dzisiaj dokonała kolejnego cięcia stóp procentowych o 0,25%. Tym samym, stopa referencyjna będzie od jutra na rekordowo niskim poziomie 2,50%. Szef NBP, Marek Belka oświadczył, że było to ostatnie obniżenie stóp w tym roku.
Gorsze informacje napłynęły jeszcze z USA, gdzie poznano odczyt wskaźnika ISM. Indeks dla sektora usługowego zmniejszył się w czerwcu w porównaniu do maja tego roku i wyniósł 52,2 pkt. Był więc o 1,8 pkt gorszy od prognoz.
Fatalne informacje z Portugalii i dużo gorszy od przewidywań odczyt amerykańskiego indeksu obrazującego aktywność w sektorze usługowym sprawiły, że w całej Europie widoczne były dziś spadki wartości głównych indeksów. Niemiecki DAX stracił dziś na wartości 1,03%, francuski CAC40 znajdował się 1,08% pod kreską, a brytyjski FTSE pikował na poziomie 1,17%.
Tylko minimalnie lepiej było w przypadku polskiego WIG20, który pikował dziś na poziomie 0,96%, co daje mu jedynie 2262,92 pkt. Po 0,59% traciły na wartości także mWIG40 oraz sWIG80. W zestawieniu największych polskich spółek najlepiej wypadły dziś Asseco Poland (+3,17%), JSW (+2,91%) oraz Bogdanka (+1,10%). W ogonie znalazły się natomiast Bank Handlowy (-5,32%), Pekao S.A. (-2,67%) oraz PKO BP (-2,59%).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.