GPW: WIG20 nie odrobił wczorajszych strat; poznaliśmy ważne dane z USA
Mimo chęci inwestorów, w piątek od rana nie udawało się odrobić mocnych strat wartości z czwartku. Wciąż kiepska była sytuacja spółek bankowych. Wyraźny spadek wartości notował także Tauron, którego akcje taniały o ponad 2%. Kontynuację wczorajszej wyprzedaży papierów było widać w przypadku Alior Banku i mBanku, które kurczyły się o ok. 1%. Spośród ważnych danych, czekano na te z amerykańskiego rynku pracy.
Rano dowiedzieliśmy się, że produkcja w sektorze przemysłowym Niemiec wzrosła o 0,6% w ujęciu rocznym, czyli zdecydowanie gorzej od założeń (2,2%). Mimo raczej spokojnego otwarcia sesji, główne indeksy zaczęły nieznacznie pikować.
Po godzinie 12:00 nie było widać szczególnych zmian poza tym, że WIG20 znajdował się nieznacznie nad kreską. Najmocniej tracącą na wartości spółką pozostawał Tauron. Wyraźna przecena jego papierów to efekt spekulacji dotyczących zmian w zarządzenie spółki energetycznej. Akcjonariusze banków nadal próbowali odrobić wczorajsze spadki, jednak z różnym skutkiem. Część spółek finansowych znajdowała się nad kreską, choć wzrosty nie były imponujące, ale część kontynuowała spadki, choć w dużo mniejszej skali.
W kolejnych godzinach dowiedzieliśmy się, że stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych wyniosła w lipcu 5,3%, co oznacza, że była taka sama, jak przed miesiącem, a przy tym najniższa od kwietnia 2008r. To może dodatkowo przyspieszyć moment podniesienia stóp procentowych przez Fed.
Po trudnym tygodniu i katastrofalnych czwartkowych wynikach, dzisiaj WIG20 praktycznie niczego nie odrobił. W chwili zamykania parkietu znajdował się zaledwie 0,03% nad kreską. Notuje teraz 2196,78 pkt. WIG30 zwyżkował na minimalnym poziomie wynoszącym 0,01%. 0,06% nad kreską był wskaźnik małych polskich spółek, natomiast mWIG40 pikował na poziomie 0,15%.
Większość blue chipów notowanych na warszawskiej giełdzie pikowała. Jeśli chodzi jedna o wzrosty, to wyróżniały się 3 spółki rosnące o ponad 2%. Były to KGHM (2,49%), Pekao (2,37%) i PGE (2,04%). Najmocniej pikowały natomiast Tauron (-4,75%) i Orange Polska (-3,14%).
Na pozostałych parkietach Starego Kontynentu nastroje były gorsze. Niemiecki DAX kurczył się o 0,81%, francuski CAc40 o 0,72%, a brytyjski FTSE o 0,42%. 0,45% pod kreską znajdował się też włoski MIB. Jednak grecki ATHEX rósł o ponad 1%. To jednak nie daje jeszcze szansy na odrobienie ogromnych strat z tego tygodnia.
Po godzinie 12:00 nie było widać szczególnych zmian poza tym, że WIG20 znajdował się nieznacznie nad kreską. Najmocniej tracącą na wartości spółką pozostawał Tauron. Wyraźna przecena jego papierów to efekt spekulacji dotyczących zmian w zarządzenie spółki energetycznej. Akcjonariusze banków nadal próbowali odrobić wczorajsze spadki, jednak z różnym skutkiem. Część spółek finansowych znajdowała się nad kreską, choć wzrosty nie były imponujące, ale część kontynuowała spadki, choć w dużo mniejszej skali.
W kolejnych godzinach dowiedzieliśmy się, że stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych wyniosła w lipcu 5,3%, co oznacza, że była taka sama, jak przed miesiącem, a przy tym najniższa od kwietnia 2008r. To może dodatkowo przyspieszyć moment podniesienia stóp procentowych przez Fed.
Po trudnym tygodniu i katastrofalnych czwartkowych wynikach, dzisiaj WIG20 praktycznie niczego nie odrobił. W chwili zamykania parkietu znajdował się zaledwie 0,03% nad kreską. Notuje teraz 2196,78 pkt. WIG30 zwyżkował na minimalnym poziomie wynoszącym 0,01%. 0,06% nad kreską był wskaźnik małych polskich spółek, natomiast mWIG40 pikował na poziomie 0,15%.
Większość blue chipów notowanych na warszawskiej giełdzie pikowała. Jeśli chodzi jedna o wzrosty, to wyróżniały się 3 spółki rosnące o ponad 2%. Były to KGHM (2,49%), Pekao (2,37%) i PGE (2,04%). Najmocniej pikowały natomiast Tauron (-4,75%) i Orange Polska (-3,14%).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.