GPW: WIG20 na zdecydowanym plusie; granica 2550 pkt znów przekroczona
Środa na GPW rozpoczęła się od dalszej wyprzedaży akcji, a WIG20 po pierwszych dwóch kwadransach znajdował się ok. 0,3% poniżej kreski. Spadkowa tendencja utrzymywała się również na większości europejskich parkietów. Jednak żaden indeks nie notował tak dużych strat, jakie zaliczył podczas ostatniej sesji japoński Nikkei225, którego wartość spadła o przeszło 2,5%. To najgorszy wynik tego wskaźnika od wielu miesięcy.
Większość największych polskich spółek traciła rano na wartości. Największe przeceny dotyczyły papierów Asseco Poland i Lotosu, które taniały o przeszło 1%. Drobne zwyżki wartości notowały jedynie PZU i Tauron.
Wczesnym popołudniem Eurostat opublikował dane dotyczące inflacji HICP, która w strefie euro wyniosła w grudniu 2,2% w ujęciu rocznym i była tym samym zgodna z przewidywaniami ekspertów. Większość wskaźników giełdowych na Starym Kontynencie nadal notowała o tej porze zniżki wartości. Polski indeks blue chipów oscylował wokół granicy z wtorkowego zamknięcia sesji. Największe zniżki wartości wciąż dotyczyły walorów Asseco Poland, które taniały o ponad 2%. Natomiast na drugim biegunie znajdowało się wciąż PZU.
Popołudniu, jeszcze przed otwarciem giełdy w Stanach Zjednoczonych, część tamtejszych spółek opublikowała swoje wyniki kwartalne. Okazało się, że JPMorgan zanotował zysk na jedną akcję wynoszący więcej, niż prognozowano, jednak gorsze od przewidywań były jego przychody. Natomiast Goldman Sachs mógł pochwalić się rezultatami lepszymi od wszelkich oczekiwań – zarówno w kwestii zysków, jak i przychodów.
Mimo tego, w USA widoczne były spadki kontraktów na główne wskaźniki Wall Street. Eksperci tłumaczyli to najświeższymi, kiepskimi prognozami Banku Światowego dotyczącymi globalnej gospodarki. Wzrost światowego PKB na poziomie 2,3% w 2012r. i 2,4% w roku bieżącym nie są najlepszymi wizjami. Analitycy przewidują, że sytuacja poprawi się najwcześniej w roku 2014.
O tej porze na europejskich parkietach wciąż dominowały spadki. Niemiecki DAX znajdował się ok. 0,3% pod kreską, a francuski CAC40 pikował na poziomie ok. 0,1%. Co ciekawe, polscy inwestorzy mieli znacznie lepsze nastroje, a główny indeks GPW znajdował się ok. 0,5% na plusie.
Do końca dnia WIG20 notował już głównie wzrosty wartości, co pozwoliło mu ostatecznie zwyżkować na poziomie sięgającym aż 1,29%. Tym samym, ponownie przebił się przez barierę 2550 punktów, mając ich teraz 2565,15. Na plusie sesję zakończył też indeks małych spółek, a wartość mWIG40 nie uległa zmianie i zakończył on dzień giełdowy na zerze. Ogólne obroty na GPW wyniosły dziś prawie 930 milionów złotych.
Co więcej, mimo słabego otwarcia na Wall Street, główne indeksy Starego Kontynentu zdołały pod koniec sesji wybić się na plus. DAX zanotował dzisiaj wzrost wartości sięgający 0,2%, CAC40 ukończył dzień ze zwyżką na poziomie 0,3%. Pikował natomiast brytyjski FTSE, którego wartość zmalała o 0,22%.
Wczesnym popołudniem Eurostat opublikował dane dotyczące inflacji HICP, która w strefie euro wyniosła w grudniu 2,2% w ujęciu rocznym i była tym samym zgodna z przewidywaniami ekspertów. Większość wskaźników giełdowych na Starym Kontynencie nadal notowała o tej porze zniżki wartości. Polski indeks blue chipów oscylował wokół granicy z wtorkowego zamknięcia sesji. Największe zniżki wartości wciąż dotyczyły walorów Asseco Poland, które taniały o ponad 2%. Natomiast na drugim biegunie znajdowało się wciąż PZU.
Popołudniu, jeszcze przed otwarciem giełdy w Stanach Zjednoczonych, część tamtejszych spółek opublikowała swoje wyniki kwartalne. Okazało się, że JPMorgan zanotował zysk na jedną akcję wynoszący więcej, niż prognozowano, jednak gorsze od przewidywań były jego przychody. Natomiast Goldman Sachs mógł pochwalić się rezultatami lepszymi od wszelkich oczekiwań – zarówno w kwestii zysków, jak i przychodów.
Mimo tego, w USA widoczne były spadki kontraktów na główne wskaźniki Wall Street. Eksperci tłumaczyli to najświeższymi, kiepskimi prognozami Banku Światowego dotyczącymi globalnej gospodarki. Wzrost światowego PKB na poziomie 2,3% w 2012r. i 2,4% w roku bieżącym nie są najlepszymi wizjami. Analitycy przewidują, że sytuacja poprawi się najwcześniej w roku 2014.
O tej porze na europejskich parkietach wciąż dominowały spadki. Niemiecki DAX znajdował się ok. 0,3% pod kreską, a francuski CAC40 pikował na poziomie ok. 0,1%. Co ciekawe, polscy inwestorzy mieli znacznie lepsze nastroje, a główny indeks GPW znajdował się ok. 0,5% na plusie.
Co więcej, mimo słabego otwarcia na Wall Street, główne indeksy Starego Kontynentu zdołały pod koniec sesji wybić się na plus. DAX zanotował dzisiaj wzrost wartości sięgający 0,2%, CAC40 ukończył dzień ze zwyżką na poziomie 0,3%. Pikował natomiast brytyjski FTSE, którego wartość zmalała o 0,22%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.