Wskaźniki na najważniejszych parkietach Starego Kontynentu znajdowały się na początku sesji nieznacznie pod kreską. Na wartości traciły m.in. niemiecki DAX i francuski CAC40.

Nieco po godzinie 12:00 WIG20 nadal utrzymywał się powyżej zera, a zwyżka jego wartości wynosiła już w tym czasie ok. 0,5%. Wyniki z poranka poprawiły też DAX oraz CAC40, które znajdowały się w tym czasie ok. 0,2% nad kreską.

Chociaż produkcja przemysłowa w Wielkiej Brytanii wyniosła 3,0%, a nie 2,8%, jak prognozowano, to tamtejszy FTSE pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,5%. Kontrakty na indeksy giełdowe w USA także wskazywały na minusowe rozpoczęci e handlu na Wall Street. To zapewne efekt sporych wzrostów tamtejszych indeksów w ostatnich dniach i potrzeba korekty.

W dalszej części sesji indeks naszych największych spółek tylko nieznacznie zwyżkował. Wśród największych jednostek na naszym parkiecie najlepiej radził sobie Kernel, którego akcje drożały o ok. 3,0%, jednak sporo rosły też mBank, Lotos i PZU.

Jedyną istotną informacją, jaka napłynęła dziś na parkiet było potwierdzenie przez EBC, że inflacja w strefie euro wciąż jest zbyt niska, a wzrost gospodarczy pozostaje niewielki. Przy braku danych makroekonomicznych, WIG20 zdołał dzisiaj dojść do zwyżki na poziomie 0,75%, co pozwoliło mu mocno zbliżyć się do bariery 2500pkt. Obecnie notuje ich 2499,32 pkt. WIG30 rósł o 0,71%, a WIG50 o 0,36%. Pikował natomiast WIG250 0,14% pod kreską.

Najlepszą dużą spółką dzisiejszej sesji na warszawskiej GPW był Kernel, którego papiery drożały o 3,82%. Tylko 2 jednostki znajdowały się natomiast pod kreską. Były to Alior Bank (0,07%) i Asseco Poland (-0,49%).

Mimo nieudanego początku, w Europie przeważały dziś wzrosty wartości. Niemiecki DAX znajdował się 0,20% nad kreską, a CAC40 rósł o 0,13%. Poniżej zera był natomiast brytyjski FTSE, który kurczył się o 0,02%.