GPW: Ukraina znów wzbudza niepewność; inwestorzy wyprzedają akcje
Środa na polskim parkiecie rozpoczęła się słabo, bo już na początku sesji główne wskaźniki pikowały na poziomie wynoszącym ok. 0,5%. Niemniej jednak, w ciągu pół godziny spadek zredukowano do ok. 0,3%. Z głównych indeksów tylko WIG50 znajdował się na niewielkim plusie. Z rana pikowały też najważniejsze wskaźniki giełd europejskich.
W pierwszej godzinie środowej sesji na wartości najmocniej tracił niemiecki DAX, nieco lepiej wypadały francuski CAC40 oraz brytyjski FTSE, które kurczyły się o ok. 0,5%.
Popołudniu ta sytuacja nie ulegała zmianie, a europejskie indeksy pikowały. WIG20 kurczył się już o prawie 1%. W gronie blue chipów tylko dwie jednostki znajdowały się nad kreską – były to Orange Polska oraz Tauron. O przeszło 0,5% traciły na wartości również WIG50 oraz WIG250.
Jeszcze gorsza była sytuacja na najważniejszych parkietach Starego Kontynentu. Niemiecki DAX, francuski CAC40 oraz brytyjski FTSE pikowały na poziomie sięgającym niemal 1,5%. Główne indeksy Włoch i Grecji traciły na wartości przeszło 3%. Włoskiemu wskaźnikowi zaszkodziły głównie dane wskazujące, że tamtejsza gospodarka skurczyła się w II kwartale tego roku o 0,2% wobec kwartału I.
Pogorszenie w stosunku do poranka nastąpiło, przede wszystkim, z uwagi na słabe dane dotyczące przemysłu Niemiec i Wielkiej Brytanii. U naszych zachodnich sąsiadów zawiodły zamówienia w sektorze przemysłowym, natomiast na Wyspach gorsza od prognoz była produkcja przemysłowa.
W dalszej części sesji pojawiało się jedynie więcej powodów do wyprzedaży akcji. Jednym z nich były rosnące obawy o pogorszenie się sytuacji na Wschodzie Europy, gdzie konflikt Rosji i Ukrainy przybiera na sile. W całej Europie gracze giełdowi przejęli się niebezpieczeństwem podjęcia interwencji militarnej na granicy rosyjsko-ukraińskiej.
W tym czasie wśród polskich blue chipów na plusie znajdowało się jedynie Orange, natomiast największa przecena dotykała papierów należących do akcjonariuszy JSW. Akcje spółki taniały o przeszło 3%.
Mimo fatalnej sytuacji na europejskich parkietach w środku dnia, zakończenie środowej sesji nie było aż tak złe. Co prawda, wszystkie indeksy znajdowały się pod kreską, lecz ich zniżki nie były tak duże, jak dzienne minima. Polski WIG20 zakończył środę znajdując się 0,30% poniżej zera. WIG30 kurczył się o 0,44%. WIG50 i WIG250 pikowały mocniej, znajdując się odpowiednio 0,78% i 1,19% pod kreską.
Najmocniejszą dużą spółką dzisiejszej sesji na warszawskim parkiecie był PKN Orlen (1,72%), choć wyraźnie zwyżkowało też Orange (1,29%). Największa strata wartości dotyczyła natomiast JSW (-5,25%), ale o ponad 3% przecenione były także walory BZ WBK (-3,27%) oraz Kernela (-3,25%).
W Europie sytuacja była gorsza niż w Polsce, ale lepsza niż wcześniejszym popołudniem. Niemiecki DAX tracił na wartości 0,65%, francuski CAC40 kurczył się o 0,61%, a brytyjski FTSE o 0,69%. Najgorzej wypadł włoski MIB, który znajdował się 2,70% pod kreską. Również rosyjski RTS zanotował spadek wartości przekraczający 2% (-2,56%).
Popołudniu ta sytuacja nie ulegała zmianie, a europejskie indeksy pikowały. WIG20 kurczył się już o prawie 1%. W gronie blue chipów tylko dwie jednostki znajdowały się nad kreską – były to Orange Polska oraz Tauron. O przeszło 0,5% traciły na wartości również WIG50 oraz WIG250.
Jeszcze gorsza była sytuacja na najważniejszych parkietach Starego Kontynentu. Niemiecki DAX, francuski CAC40 oraz brytyjski FTSE pikowały na poziomie sięgającym niemal 1,5%. Główne indeksy Włoch i Grecji traciły na wartości przeszło 3%. Włoskiemu wskaźnikowi zaszkodziły głównie dane wskazujące, że tamtejsza gospodarka skurczyła się w II kwartale tego roku o 0,2% wobec kwartału I.
Pogorszenie w stosunku do poranka nastąpiło, przede wszystkim, z uwagi na słabe dane dotyczące przemysłu Niemiec i Wielkiej Brytanii. U naszych zachodnich sąsiadów zawiodły zamówienia w sektorze przemysłowym, natomiast na Wyspach gorsza od prognoz była produkcja przemysłowa.
W dalszej części sesji pojawiało się jedynie więcej powodów do wyprzedaży akcji. Jednym z nich były rosnące obawy o pogorszenie się sytuacji na Wschodzie Europy, gdzie konflikt Rosji i Ukrainy przybiera na sile. W całej Europie gracze giełdowi przejęli się niebezpieczeństwem podjęcia interwencji militarnej na granicy rosyjsko-ukraińskiej.
Mimo fatalnej sytuacji na europejskich parkietach w środku dnia, zakończenie środowej sesji nie było aż tak złe. Co prawda, wszystkie indeksy znajdowały się pod kreską, lecz ich zniżki nie były tak duże, jak dzienne minima. Polski WIG20 zakończył środę znajdując się 0,30% poniżej zera. WIG30 kurczył się o 0,44%. WIG50 i WIG250 pikowały mocniej, znajdując się odpowiednio 0,78% i 1,19% pod kreską.
Najmocniejszą dużą spółką dzisiejszej sesji na warszawskim parkiecie był PKN Orlen (1,72%), choć wyraźnie zwyżkowało też Orange (1,29%). Największa strata wartości dotyczyła natomiast JSW (-5,25%), ale o ponad 3% przecenione były także walory BZ WBK (-3,27%) oraz Kernela (-3,25%).
W Europie sytuacja była gorsza niż w Polsce, ale lepsza niż wcześniejszym popołudniem. Niemiecki DAX tracił na wartości 0,65%, francuski CAC40 kurczył się o 0,61%, a brytyjski FTSE o 0,69%. Najgorzej wypadł włoski MIB, który znajdował się 2,70% pod kreską. Również rosyjski RTS zanotował spadek wartości przekraczający 2% (-2,56%).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.